« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2000-08-27 19:32:31
Temat: pieczony dzikBardzo Was prosze o wsparcie swoja wiedza pomyslu urzadzenia rodzinnego
swieta przy ognisku, nad ktorym bedzie pieczony (i tu do wyboru, a raczej co
nabede - dzik, prosiak lub ciele :-) Dotychczas na takich imprezach goscilam
w charakterze zaproszonej osoby, bardzo mi sie podobaly i dlatego
korzystajac z pieknej pogody nad morzem wymyslilam, ze teraz to ja zaprosze
"krewnych i znajomych krolika". Od czego zaczac z ta tuszka? Co
nieprzewidzianego i niemilego, a czemu moznaby zaradzic wczesniej moze sie
przydarzyc? Zaznaczam, ze wlasciwe oprzyrzadowanie jest do dyspozycji.
Serdecznie dziekuje za wszelkie porady, moze przydadza sie innym
grupowiczom?
pozdrowienia
Ula
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2000-08-28 06:28:19
Temat: Re: pieczony dzikJednak żyjecie ?
Już myślałem, że coś się stało strasznego, bo dłuuugo Was nie było :)
--
Lilly was here
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-08-28 06:42:36
Temat: Re: pieczony dzikNie robilam co prawda pieczonego dzika, ale dawno temu - pieczone
prosie. Pisze, zebys nie popelnila imienniczko tego bledu co ja.
Prosie zostalo przyprawione zgodnie z przepisami i wsadzone na ruszt
obrotowy na dzialce. Panowie mieli niezla zabawe przy pieczeniu ale
efekt byl taki, ze dalo sie zjesc tylko te przypieczone fragmenty a
wlasciwie plasterki i to okolo godz 23. Juz po fakcie, doczytalam sie,
ze nalezy najpierw prosie podpiec w piekarniku, a dopiero potem na
ruszt. Pewnie z dzikiem tez tak trzeba. Pozdrowionka Ulka
--
Przyznajemy się do niskich cen - http://rubikon.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-08-28 09:14:46
Temat: Re: pieczony dzikPewnie z dzikiem tez tak trzeba. Pozdrowionka Ulka
Przede wszystkim to pewnie trzeba bydle naszpikować słoninką, marynować ( w
całości - czyli w grę wchodzi tylko wanna :))), nafaszerować ( chociaż to
prędzej prosiaka - najlepszy fasz jest z podrobów przesmażonych z kaszą
grycznaą - IMO oczywiście :)
No i kwestia pieczenia jest najistotniejsza - takiego dzika to pewnie ze dwa
dni z przerwami trzeba piec - palenisko też odpowiednio przygotować -
wykopać rów o odpowiedniej szerokości i długości, rozpalić w rowie łogień,
rozgarnąć i układać na tym ogniu szczapy drewna i potem dokładać
systematycznie w miare wypalania się. Najważniejsze w tym wszstkim jest
odpowiedni rożen - obrotowy z rynną podwieszną - do tej rynny wlewa się
wodę - w miarę parowania dolewa, a w trakcie pieczenia polewa od czasu do
czasu pieczyste - w trakcie zrobi się z tego mieszanka wody z wyciekającym
tłuszczem.
Jeśli chodzi i smak to zdecdowanie dzik, natomiast biorąc pod uwagę czas -
prosiak
Lilly was here
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-08-28 11:56:35
Temat: Re: pieczony dzikWitam
jakis czas temu bylam na ognisku z pieczonym prosiakiem. Jadac bylam dosc
sceptycznie nastawiona do takiego miesa (bo surowe czy cos w tym guscie).
Bardzo mile sie rozczarowalam bo jedzenie bylo super ale okazalo sie ze
owego prosiaka to juz dwa dni wczesniej preparowano tak aby po 3-4
godzinach krecenia nad ogniem byl do zjedzenia. Robilo to dwoch panow
wyspecjalizowanych w przygotowywaniu takich imprez. Dostarczali Oni owego
zwierza doprawionego,
ktory byl chyba podgotowywany na parze ale nie jestem pewna ale nie byla
to surowizna. Mysmy go tylko dopiekli. Bylo to super . Owi spece od
prosiaków na roznie mowili ze raczej nie da sie przygotowac takiej imprezy
z surowego miecha bo aby go dobrze upiec to trzeba duzo czasu i
cierpliwosci. cos w tym bylo bo dluga kolejka byla do nich aby zamowic
sobie takiego prosiaka. Terminy mieli pozajmowane chyba do konca sezonu.
Asia
Ulka wrote:
> Nie robilam co prawda pieczonego dzika, ale dawno temu - pieczone
>
> Przyznajemy się do niskich cen - http://rubikon.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-08-29 08:36:41
Temat: Re: pieczony dzik
"> prosiaków na roznie mowili ze raczej nie da sie przygotowac takiej
imprezy
> z surowego miecha bo aby go dobrze upiec to trzeba duzo czasu i
moze prosiaka sie nie da, ale bylem kiedys na imprezie sylwestrowej gdzie
byl
pieczony baran (mloda owca) -- robiony ,,od poczatku''. Ok 16 przyszedl
facet z surowa owca, rozpalil ognisko i zaczal piec podlewajac piwem. W
miare
dochodzenia mieska przykrawal kawalki z wierzchu i karmil chetnych; calosc
byla gotowa ok 22 -- pale lizac
pozdrawiam WM
PS. Faktem jest ze firmy cateringowe przywoza juz obrobone mieso (np.
moczone
przez tydzien w zalewie ziolowej i podpieczone w piecu; na ognisku sie
tylko
podgrzewa i nabiera dodatkowego zapachu)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |