Czesc. Mam pewien problem z moja Kobieta.
Bierze pigulki od 2,5 miesiaca. Wraz z antykoncepcja hormonalna pojawily sie
pewne problemy. Otoz rozpoczely sie nieustajace bole piersi i wypadanie
wlosow.
Na poczatku przyjmowala pigulki Novynette (pewnie nazwa z bledem;), ktore
zmienila po drugim opakowaniu na Minisiston. W moim odczuciu wypadanie
wlosow stracilo juz range dolegliwosci i miesci sie "w normie" - ale wiecie
jakie Kobiety sa krytyczne wobec siebie ;) Apropos bolu piersi - wczesniej
powiedziala mi, ze praktycznie rzecz biorac ustal i ujawnia sie jedynie
czasami przy zbyt silnym ucisku. Dzisiaj dowiedzialem sie, ze jednak bol
jest caly czas, tylko ze "czuje go" dopiero przy dotyku (ponoc zartem
poedziala, ze juz n pamieta jak to byl obez bolu :( ).
I tutaj mam pytanie - ktory z glownych skladnikow pigulek ma decydujacy
wplyw na powyzsze dolegliwosci - ethynyloestradiol czy progestagen? Czy tez
interakcje wywolywane przez te dwa zwiazki sa tak ze soba powiazane, iz nie
mozna stwierdzic ktora substancja ma wiekszy wplyw?
Wiem, iz Minisiston to preparat II generacji wobec tego mam pytanie - czy
poprzez wasze doswiadczenia mozna poprzec domysl, ze zmiana na preparat III
generacji o generalnie obnizonej zawartosci dwoch wczesniej wymienionych
substancji moze zazegnac opisane problemy?

Na koniec pytanie do Kobiet - co sadzicie o pigulkach Logest? Nazwa obila mi
sie o uszy kilkukrotnie tak wiec nie moze to byc preparat zly:). Poza tym z
posrod znanych mi pigulek III generacji ma najnizsza zawartosc
ethynyloestradiolu i jedna z najnizszych progestagenu.

Z gory dzieki za kazdy pomocny post - trzymajcie sie:)

Adam