Witam.
Wszystko zaczelo sie kilka miesiecy temu od pisku w uszach w rytm tetna
podczas zasypiania. Juz to mnie zaniepokoilo, trwalo to miesiac a po
miesiacu mialem dziwny "atak" uczucia silnego cisnienia i mrowienia
(dretwienia) z tylu glowy. To cisnienie zmniejszylo sie ale trwa do dzis.
Zaczela sie cala seria badan: krew, mocz, krew pod kątem pracy wątroby,
tarczyca, borelioza, dno oka, rtg czaszki, rtg a potem rezonans kregoslupa
szyjnego (mam "strzelanie" w kregach szyjnych) i wszystkie te badania wyszly
prawidlowo. Leki przepisane przez neurologa (Cinerizinum, potem Cavinton i
Memotropil) oraz laryngologa - Histimerck nie przyniosly najmniejszych
efektów. Dodam jeszcze, ze przez jakis czas mialem wrazenie osuwania sie
podlogi, braku poczucia rownowagi i braku poczucia stabilnosci obrazu.
Lekarze podejrzewali nerwice w koncu trafilem do psychiatry. Psychiatra
przepisal Afobam i Seronil. Po tych lekach takze brak jakiegokolwiek
pozytywnego dzialania. Wrazenie braku stabilnosci rownowagi i postrzeganego
obrazu zmalaly (juz wczesniej zanim trafilem do psychiatry), jednak pisk w
uszach strasznie sie nasilil. Slysze go teraz przez kazdy dzwiek nawet w
dzien. W nocy jest szczegolnie dokuczliwy i towarzyszy mu piszczenie w rytm
tetna. Cisnienie i puls mam caly czas prawidlowe. Pomalu zaczynam watpic ze
ma to podloze nerwicowe, gdyz moje objawy nie nasilaja sie pod wplywem
zadnych czynnikow zewnetrznych, ktore moglyby nasilac stres. Mysle, ze
jedynym badaniem jakie mi zostalo do zrobienia to rezonans mózgu - chociaz
neurolog powatpiewa ze przyczyna moga byc jakiekolwiek zmiany w mózgu (typu
guz). W zasadzie jedynym moim zmartwieniem to ten strasznie meczacy pisk w
glowie. Bede wdzieczny za jakiekolwiek informacje, jezeli ktos wie cos na
temat tego problemu.
Krzysztof