Strona główna Grupy pl.sci.psychologia poczucia wlasnej wartosci ?

Grupy

Szukaj w grupach

 

poczucia wlasnej wartosci ?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2000-11-11 16:16:45

Temat: poczucia wlasnej wartosci ?
Od: "refeler" <l...@p...com> szukaj wiadomości tego autora

Chcialbym poznac opinie kompetentnych osob.
Chodzi mi o sytuacje kiedy zachodzi koniecznosc wyrazenia wlasnych opinii,
opowiedzenia jakiegos zdarzenia, czy nawet dowcipu w gronie osob ktorych
dobrze nie znam. W tych chwilach nastepuje u mnie bardzo silna reakcja
somatyczna wyrazajaca sie w drzacym glosie, dloniach, silnym zdenerwowaniu
uniemozliwiajacym logiczne myslenie i sensowne sformulowanie wypowiedzi.
Chyba nie musze nikogo przekonywac ze jest to bardzo uciazliwa dolegliwosc.
Usilnie probuje sobie z tym poradzic, ale mam wrazenie, ze im bardzie sie
staram tym gorzej mi to wychodzi. Chcialby dowiedziec sie co jest tego
przyczyna i jak mozna sobie z tym poradzic. Moze jest na ten temat jakas
solidna literatura? A moze ktos mial podobny problem i udalo mu sie to
przezwyciezyc?


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2000-11-11 17:16:02

Temat: Re: poczucia wlasnej wartosci ?
Od: "Andrzej Tomaszewski" <a...@p...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

Bardzo pomocna rzecza jest nauka wizualizacji. Na rynku jest bardzo
duzo pozycji traktujacych o tym sposobie wywierania wplywu na wlasna
osobowosc. W duzym skrocie polega to na tym, ze odprezasz sie i wyciszasz
a potem wyobrazasz jedna z tych stresujacych sytuacji z ktorymi sie
spotykasz.
Dalej myslisz o tym jak swobodnie sie wypowiadasz i jakie to jest proste,
o tym, ze wogule sie nie denerwujesz, ze wszyscy sluchaja Cie z wielkim
zainteresowaniem itd. Kladziesz przy tym nacisk na swoje wewnetrzne
odczucia (czujesz radosc i satysfakcje).

To tak na krotko. Jesli Cie zainteresowalem to najlepiej poszukaj jakiejs
literatury opisujacej to w praktyce albo napisz do mnie. W kazdym razie
nie zaczynaj niczego sam bo bez znajomosci tematu mozna tylko pogorszyc
sprawe.

Pozdrawiam!


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-11-12 16:34:36

Temat: Re: poczucia wlasnej wartosci ?
Od: "Brian" <b...@e...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "refeler" <l...@p...com> napisał w wiadomości
news:8ujr90$l8i$1@news.tpi.pl...
> Chcialbym poznac opinie kompetentnych osob.
> Chodzi mi o sytuacje kiedy zachodzi koniecznosc wyrazenia wlasnych opinii,
> opowiedzenia jakiegos zdarzenia, czy nawet dowcipu w gronie osob ktorych
> dobrze nie znam. W tych chwilach nastepuje u mnie bardzo silna reakcja
> somatyczna wyrazajaca sie w drzacym glosie, dloniach, silnym zdenerwowaniu
> uniemozliwiajacym logiczne myslenie i sensowne sformulowanie wypowiedzi.
> Chyba nie musze nikogo przekonywac ze jest to bardzo uciazliwa
dolegliwosc.
> Usilnie probuje sobie z tym poradzic, ale mam wrazenie, ze im bardzie sie
> staram tym gorzej mi to wychodzi. Chcialby dowiedziec sie co jest tego
> przyczyna i jak mozna sobie z tym poradzic. Moze jest na ten temat jakas
> solidna literatura? A moze ktos mial podobny problem i udalo mu sie to
> przezwyciezyc?
>

Ja mam swoje prywatne doświadczenie, ale najpierw trochę przemyśleń.
W towarzystwie człowiek, który nie czuje się pewnie, bardzo stara się
"dobrze wypaść". Myśli o tym i koncentruje się na tym. Czuje się ciągle
oceniany. I zła wiadomość - faktycznie jest oceniany. Oczywiście nie w takim
stopniu, jak sobie wyobraża (ktoś powiedział, że przestalibyśmy się martwić,
co o nas myślą, gdybyśmy wiedzieli jak żadko to robią :)), ale trochę tak.
IMHO najważniejsze jest ODZIELENIE OSÓB OD ZACHOWAŃ. Jeżeli potrafimy to
zrobis wewnątrz siebie, to jest nam dużo łatwiej.
Ale co to znaczy ??? :))
Otóż załóżmy, że cofałeś samochód i wjechałeś w coś. Oczywiście jesteś
ostatnią dupą wołową i jest ci wstyd. Otóż nie nie jesteś dupą wołową (ty),
ale faktycznie dałeś dupy parkując tyłem (twoje zachowanie). Jeśli ktoś ci
mówi, że jesteś dupą to UOGÓLNIA. Przez jakicz czas jeździłeś i nic się nie
stało, ale jedno twoje zachowanie powoduje, że TY JESTEŚ DUPĄ ?

Teraz moja historia.
Otóż wiele lat temy byłem na treningu dla trenerów z komunikacji, czy
sprzedaży (nie pamiętam). BYłem wtedy najmłodszym uczestnikiem (następna
starsza osoba miała jakies 5 lat więcej). Treningi dla trenerów były po to,
aby przygotować nowych do samodzielnego prowadzenia treningów. A można było
naprawdę dobrze zarobić (za weekendowy trening zarabiałem więcej niż pół
mojej miesięcznej pensji). No i oczywiśćie jak to w sytuacjach, gdy chodzi o
pieniądze, wszyscy chcieli robić jak najwięcej treningów. Ja byłem
najmłodszy i BARDZO trudno było mi się wtedy dopchać.
No i była dyskusja o systemie, jak dzielić treningi do przeprowadzenia.
Oczywiśćie były głosy, aby prowadziły wyłącznie osoby z doświadczeniem (co
oznaczało, że nikt nowy nie miął szansy, bez względu na to jaki był dobry).
No i ja wtedy wstałem i zaproponowałem sysytem opierający się na wynikach,
najbardziej korzystny dla klientów i najbardziej sprawiedliwy dla chętnych
do prowadzenia. Oczywiście wg mojej opinii.
No i to wszystko powiedziałem. Oj, działo się. Dosało mi się jak nigdy.
Stałem na środku sali i brałem na klatę bomby agresji. Wszyscy byli przeciw
mnie. A ja stawałem się coraz mniejszy.
A byłem akurat po przeczytaniu jakiejś książki na ten temat. I przypomiałem
sobie, żeby oddzielać ludzi od zachowań. I wtedy zrozumiałem, że oni nie
atakują mnie (Briana)a tylko to, że zrobiłem coś co im się nie podobało. I
wtedy wyobraziłem sobie, że to moje zachowanie (propozycja) to taki mały
obleśny zielony stworek, gdzieś w moim brzuchu. I wtedy poczułem, że pociski
lecą w niego a nie we mnie całego. A potem sobie go "wyjąłem" i postawiłem
obok na podłodze. Prawie fizycznie poczułem, jak przestałem stać na linii
ognia. Wszystko szło w niego. Patrzyłem na niego z góry i mu współczułem. A
potem zacząłem współczuć tym, co poczuli się zagrożeni i nie potrafili
zareagować inaczej, jak agresją. To było bardzo ważne doświadczenie. I
bardzo dobre.
Od tego czasu dużo łatwiej jest mi zdefiniować o co tak naprawdę chodzi i
jeżeli ktoś MNIE atakuje, to wiem, że atakuje moje zachowanie, które nie
jest mną (no może jedna milionową).
Polecam ten sposób.


--
Brian

b...@e...pl
#Life is the bitch and then you die#




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-11-12 18:08:19

Temat: Re: poczucia wlasnej wartosci ?
Od: "Steerpik" <p...@p...promail.pl> szukaj wiadomości tego autora

Hej...
Brian napisał w news:8umhjn$gjt$3@news.internetia.pl...
wiele waznych rzeczy, a między innymi to:
/.../
> Teraz moja historia.
/.../ Oj, działo się. Dostało mi się jak nigdy.
> Stałem na środku sali i brałem na klatę bomby agresji. Wszyscy byli przeciw
> mnie. A ja stawałem się coraz mniejszy. /.../ I przypomiałem sobie,
> żeby oddzielać ludzi od zachowań. /.../ I wtedy poczułem, że pociski
> lecą w niego a nie we mnie całego. A potem sobie go "wyjąłem" i postawiłem
> obok na podłodze. Prawie fizycznie poczułem, jak przestałem stać na linii
> ognia. Wszystko szło w niego. Patrzyłem na niego z góry i mu współczułem. A
> potem zacząłem współczuć tym, co poczuli się zagrożeni i nie potrafili
> zareagować inaczej, jak agresją. To było bardzo ważne doświadczenie. I
> bardzo dobre.
/.../
> Polecam ten sposób.

Sądzę, że to bardzo ceny przykład poprawnej interpretacji ludzkich zachowań.
Poza tym cenny dlatego, że wskazuje kierunek szukania własnych błędów.
Ale podkreślenia wymaga tu fakt, że zagrożeni poczuli się ludzie dojrzali,
mający własne wyobrażenia o wartości własnych, niezachwianych poglądów
i wiedzy. A z tym trzeba być bardzo Uważnym ;)).
Swoja drogą... ciężki jest los nonkonformisty. Ciężki ale chwalebny :))
Dzięki za ten post Brian (za inne też;).

> --
> Brian

--
pozdrawiam
Steerpik Fantasta
- - - - - - - - - - -


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-11-12 18:18:35

Temat: Re: poczucia wlasnej wartosci ?
Od: "Steerpik" <p...@p...promail.pl> szukaj wiadomości tego autora

Hej...
"Andrzej Tomaszewski" ze skrzynki Konrada Milczara(28)
<a...@p...wp.pl>
pisze w news:8uk6pm$ist$3@news.tpi.pl...

> /.../ W duzym skrocie polega to na tym, ze odprezasz sie i wyciszasz
> a potem wyobrazasz jedna z tych stresujacych sytuacji z ktorymi sie
> spotykasz.
> Dalej myslisz o tym jak swobodnie sie wypowiadasz i jakie to jest proste,
> o tym, ze wogule /.../

Mam wrażenie że piszesz o rzeczach, których w ogóle nie rozumiesz.

> To tak na krotko. Jesli Cie zainteresowalem to najlepiej poszukaj jakiejs
> literatury opisujacej to w praktyce albo napisz do mnie.

Ale nie zapominaj zawsze uprzedzać, czym się takie kontakty z Tobą kończą.
Przepraszam, że tak krótko.
Dużo dzis ObOwiązków...


> Pozdrawiam!


--
pozdrawiam
Steerpik Fantasta
- - - - - - - - - - - - - -


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-11-13 07:42:56

Temat: Re: poczucia wlasnej wartosci ?
Od: "Piotrek. M" <p...@p...com.pl> szukaj wiadomości tego autora


refeler napisał(a) w wiadomości: <8ujr90$l8i$1@news.tpi.pl>...
>Chodzi mi o sytuacje kiedy zachodzi koniecznosc wyrazenia wlasnych opinii,
>opowiedzenia jakiegos zdarzenia, czy nawet dowcipu w gronie osob ktorych
>dobrze nie znam. W tych chwilach nastepuje u mnie bardzo silna reakcja
>somatyczna wyrazajaca sie w drzacym glosie, dloniach, silnym zdenerwowaniu
>uniemozliwiajacym logiczne myslenie i sensowne sformulowanie wypowiedzi.

I podobnej reakcji doświadcza wiele osób. Zauważ, że w grupie najczęściej
dwie trzy osoby są nadaktywne, reszta zachowuje sie bardziej
powściągliwie...


>Usilnie probuje sobie z tym poradzic, ale mam wrazenie, ze im bardzie sie
>staram tym gorzej mi to wychodzi. Chcialby dowiedziec sie co jest tego
>przyczyna i jak mozna sobie z tym poradzic. Moze jest na ten temat jakas
>solidna literatura? A moze ktos mial podobny problem i udalo mu sie to
>przezwyciezyc?


Osobiście wątpię, ażebyś samodzielnie sobie poradziła z tym problemem, to
jakby mieć zapalenie wyrostka i próbować uleczyć się czytając literaturę
medyczną. Ja polecam trening... np asertywności, interpersonalny.... Na tych
treningach oprócz nauki mechanizmów np publicznego prezentowania własnych
opinii, zwracają uwage na przyczyny wystapienia takich a nie innych
reakcji... W bardzo wielu przypadkach taki trening wystarcza, czasami może
być wyjściem do pracy indywidulanej z psychologiem... jednkaże naprawde
potrafi dobrze wpłynąć na zachowanie... Jak chcesz wiedzieć coś więcej, to
napisz prywatnie....

Piotrek. M.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-11-15 18:53:30

Temat: Re: poczucia wlasnej wartosci ?
Od: "Tiomi" <t...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

[...] taki mały
>obleśny zielony stworek, gdzieś w moim brzuchu. I wtedy poczułem, że
pociski
>lecą w niego a nie we mnie całego. A potem sobie go "wyjąłem" i postawiłem
>obok na podłodze. Prawie fizycznie poczułem, jak przestałem stać na linii
>ognia. Wszystko szło w niego. Patrzyłem na niego z góry i mu współczułem.
[...]

Tak, ale ten ludzik nie przejął na siebie poprowadzenia dalej sprawy, tylko
Brian. :)

To jest dobre dla chwilowego uspokojenia się , nabrania tchu, dystansu.

Żeby nie stracić wątku, nie zagubić się ( przy dużych emocjach łatwo o
zbicie z tropu) mi
pomaga uprzednie planowanie i wyobrażenie sobie co może się stać
najgorszego.
Oczywiście nie wszystko udaje się przewidzieć, ale koncentracja na celu
pozwala zachować w miarę zimną krew.

Pozdrawiam
Tiomi






› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

ratunku
Introwyobraźnia, czyli dlaczego wierzymy w te zielone ludziki!
Bez sensu wasze zycie
Uczciwa i spokojna para szuka mieszkania
Powrót !

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »