« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-12-07 12:30:02
Temat: podlizywanie sięPowróćmy na chwilę do listu Brackena pt "W.The Pimp w roli białej myszy".
Facet napisał co mu w główce siedziało. Moim zdaniem całkiem fajnie, bo
zgadzam się z tym.
Ale zaraz potem dopisał, żeby nie wrzucać go "do jednego worka z owym
osobnikiem" itd...
Dlaczego? Bo się podlizuje.
Najpierw kolega Bracken napisał z marszu co myslał. Czyli autentycznie.
Potem się kapnął, że potwierdzanie słów niejakiego Willie The Pimpa (znów
Kuka będzie się pytał dlaczego nie piszę w 1os.l.p. :)) ) grozi tym, że
będzie z nim (czyli ze mną) kojarzony.
A skoro niejaki Willie The Pimp jest w grupie dosyć nielubiany, to nie można
przyznawać mu racji (szczególnie w takich kontrowersyjnych tematach jak
wulgaryzmy), bo też się będzie nielubianym.
Lepiej - i łatwiej - podlizać się grupie, bo tak będzie bezpieczniej.
Oj, kolego Bracken. Takie podejście cholernie mnie irytuje, bo idziesz na
łatwiznę, zamiast twardo trzymać się swoich racji. Czyli jak dziecko, które
woli siedzieć cicho, uszy po sobie, byle by mieć poparcie u kolegów.
Z psychologicznego punktu widzenia wydaje się, ze problem podlizywania się
jest jednym z trudniejszych do rozwiązania. Trzeba przekonać ludzi, żeby
zawsze byli sobą i mówili co myślą, a nie tracili siebie na rzecz uzyskania
autorytetu w grupie. Zenujące to :(
Gwoli wyjaśnienia - mi nie zależy na tym, żeby na siłę komuś się przypodobać
(chyba zorientowaliście się). Zawsze będę mówił to co chcę, tak jak chcę - a
jesli znajdzie się osoba, która myśli tak samo - będzie fajnie.
Ale nigdy na odwrót.
WP
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2001-12-09 17:16:45
Temat: Re: podlizywanie sięPewnych racji odmówić ci nie można, bo zdanie faktycznie
zmieniłem i faktycznie po to aby nie być z tobą kojarzonym
(czy też raczej z twoim stylem pisania). Tylko, że wynikało
to z czegoś trochę innego. Zmieniłem swoją opinię po kolejnym
z twoich postów, ponieważ - jak już zresztą pisałem - uważam
przeklinanie za rzecz ludzką i normalną ( a czasem nawet wręcz
porządaną) ale do pewnego momentu. Moja zgoda kończy się
w momencie, kiedy posty zaczynają się składać z kilku czasowników,
masy bluzgów i podpisu, bo wtdey jest to nie ma już sensu jako
przekaz informacji, a staje się jedynie "sztuką dla sztuki".
I z przekazem własnie tego typu nie chcę być utożsamiany.
A tak nawisem mówiąc, to kto tu sie podlizuje i komu?
Celebrujesz fakt "nielubienia cię" przez grupę, bo kreujesz po prostu
taki a nie inny wizerunek. Twoja autokrecja ma na celu postrzeganie cię
jako faceta, który jest "inny", "luźny", "bezkompromisowy" i sprzeciwia
się funkcjonowania pewnym określonym sposobom myślenia.
Jesteś więc - a przynajmniej taki wizerunek tworzysz -kimś
kto jest bardziej oryginalny od reszty.
Jeżeli twoje zachowanie dąży do tego, abyś uzyskał tu pewną renomę,
abyś był postrzegany tak a nie inaczej, to jak możesz krytykować
kogokolwiek za domniemane "podlizywanie się"?
Ale jeżeli twój "styl" (cudzysłów nieprzypadkowy) ma na celu
np. pokrycie twoich kompleksów, to też temat jak najbardziej na grupę.
Chcesz o tym porozmawiać? ;)))
--
Bracken ( który już dosłownie płacze ze śmiechu)
<~--------------------------------------------~>
Vladimir Nabokov wrote:
...odrębność stanowi jedną z podstawowych reguł życia.
Człowiek egzystuje tylko wtedy, gdy jest odizolowany od otoczenia.
Musimy w niej tkwić, bo w przeciwnym razie czeka nas zguba.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-12-09 23:01:28
Temat: Re: podlizywanie się
Użytkownik Bracken :
>Moja zgoda kończy się
> w momencie, kiedy posty zaczynają się składać z kilku czasowników,
To musiałbyś wyeliminować większość postów w grupie.
> masy bluzgów
Takich tu mało.
>i podpisu,
Czyli mamy się nie podpisywać?
:)
> I z przekazem własnie tego typu nie chcę być utożsamiany.
Czyli wg Ciebie trzeba pisać:
1. dużo (bo "kilka czasowników" to mało)
2. bez inwektyw (żeby nie było "masy bluzgów")
3. bez podpisu (bo jest "sztuką dla sztuki")
Wniosek - zaprzeczasz sam sobie. Schizo :)
> A tak nawisem mówiąc, to kto tu sie podlizuje i komu?
Np. Ty grupie.
> Celebrujesz fakt "nielubienia cię" przez grupę, bo kreujesz po prostu
> taki a nie inny wizerunek.
Kreuje wizerunek siebie bez nachalnego "celebrowania".
>Twoja autokrecja ma na celu postrzeganie cię
> jako faceta, który jest "inny", "luźny", "bezkompromisowy" i sprzeciwia
> się funkcjonowania pewnym określonym sposobom myślenia.
Moja autokreacja ma na celu to, co mają na celu inni - coś naskrobać, zabrać
głos i pogadać.
Jeżeli odbierasz mnie jako "innego", "luźnego" i co tam se jeszcze
wymyślisz - to Twoja sprawa.
> Jesteś więc - a przynajmniej taki wizerunek tworzysz -kimś
> kto jest bardziej oryginalny od reszty.
Być może. Ale nie staram się o to.
Gdybym chciał być oryginalny, prowokujący, czy jakiś-tam "inny", pisałbym do
grupy zupełnie inaczej.
> Jeżeli twoje zachowanie dąży do tego, abyś uzyskał tu pewną renomę,
Nie dąży.
>jak możesz krytykować
> kogokolwiek za domniemane "podlizywanie się"?
Mogę, bo tak to widzę. Zmieniasz zdanie tak, jak pasuje.
> Ale jeżeli twój "styl" (cudzysłów nieprzypadkowy) ma na celu
> np. pokrycie twoich kompleksów
Nie mam kompleksów.
>to też temat jak najbardziej na grupę.
> Chcesz o tym porozmawiać? ;)))
Po co?
WP
Również się uśmiałem, może nie do łez, ale...
WP
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-12-10 17:48:03
Temat: Re: podlizywanie sięProśba.
Zanim odpowiesz na jakiś post, przeczytaj go najpierw dokładnie.
Jak sam czytasz powoli, kiepsko, lub czytanych tekstów nie rozumiesz,
to poproś kogoś o pomoc.
Czekam na jakąś sensowniejszą odpowiedź na mojego poprzedniego posta.
Mogłbym po prostu napisać "pierdol się", ale powiedziałbyś, że znowu
zmieniam swoje oblicze i się podlizuję.
A komu tym razem? Żydom? Masonom? Cyklistom? ;))))))))
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-12-10 23:06:39
Temat: Re: podlizywanie się
Użytkownik Bracken
> Prośba.
Ano słucham.
> Zanim odpowiesz na jakiś post, przeczytaj go najpierw dokładnie.
O, dzięki za radę.
Spóźniłeś się - wiem już o tym.
> Jak sam czytasz powoli, kiepsko, lub czytanych tekstów nie rozumiesz,
> to poproś kogoś o pomoc.
Raczej nie mam z tym problemów.
> Czekam na jakąś sensowniejszą odpowiedź na mojego poprzedniego posta.
Jeśli uznałeś, że powyższa nie jest sensowna, to może Ty masz problemy z
czytaniem? Dam Ci radę - "poproś kogoś o pomoc" :)
> Mogłbym po prostu napisać "pierdol się", ale powiedziałbyś, że znowu
> zmieniam swoje oblicze i się podlizuję.
Nie - powiedziałbym, że wymiękasz :)
> A komu tym razem? Żydom? Masonom? Cyklistom? ;))))))))
Punkom? Demokratom? Narkomanom?...
Można tak wymieniać do bólu.
Tylko po co?
WP
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |