« poprzedni wątek | następny wątek » |
41. Data: 2004-06-21 18:04:48
Temat: Re: pomocy!!!!!!!!!!!!!!!!1Witam ,
dziekuje wam za wsparcie a nie za pojscie do psychologa ,myslalm ze sa tu
powazni ludzie ale powiem Wam wszystkim jedno niezycze Wam takiej sytuacji
!!!ciekawe co wy byscie zrobili jak przychodzi do was kolezanka i stwierdza
ze nie ma gdzie mieszkac co jesc jest zadluzona i do tego ma depresje
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
42. Data: 2004-06-22 07:20:17
Temat: Re: pomocy!!!!!!!!!!!!!!!!1
Użytkownik "Krzysiek" <p...@t...pl> napisał w wiadomości
news:cb785f$g72$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Witam ,
> dziekuje wam za wsparcie a nie za pojscie do psychologa ,myslalm ze sa tu
> powazni ludzie ale powiem Wam wszystkim jedno niezycze Wam takiej sytuacji
> !!!ciekawe co wy byscie zrobili jak przychodzi do was kolezanka i
stwierdza
> ze nie ma gdzie mieszkac co jesc jest zadluzona i do tego ma depresje
Nie zrozumiałaś, ale jesteś wzburzona, rozumiem.
Nabijałam się z tych, co zamiast udzielić jakiejkolwiek pomocy (wsparcia)
podejrzewali Cię o pisanie dla samego pisania.
Trzymam kciuki, żeby udało się koleżankę wyciągnąć z dołka, ale obiecaj mi
jedno: nie przyjmiesz jej problemów za swoje i nie będziesz ich roziwązywać,
tylko będziesz koleżankę mobilizowała do działania i rozwiązywania
problemów.
Margola
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
43. Data: 2004-06-22 08:05:29
Temat: Re: pomocy!!!!!!!!!!!!!!!!1Mon, 21 Jun 2004 20:04:48 +0200, "Krzysiek" <p...@t...pl> pisze:
>powiem Wam wszystkim jedno niezycze Wam takiej sytuacji
>!!!ciekawe co wy byscie zrobili jak przychodzi do was kolezanka i stwierdza
>ze nie ma gdzie mieszkac co jesc jest zadluzona i do tego ma depresje
Dalibyśmy jej łóżko u nas w domu. Akurat tak się szczęśliwie składa,
że mam taką możliwość. Gdybym jej nie miał, szukałbym u rodziny,
znajomych. To nic nie kosztuje, tyle co pranie pościeli i trochę wody
do mycia.
Nakarmiłbym. Powiedziałbym, żeby się nie martwiła, że na pewno
z głodu nie umrze, a reszta jakoś się sama ułoży. Jedzenie dla
dodakowego domownika nie kosztuje dużo. Czasem dzieci może
przypilnować. Generalnie mając miejsce do spania i co jeść, może
powoli stawać na nogi. Trzeba z taką osobą dużo rozmawiać
(niekoniecznie o jej problemach, czasem o dupie Maryni). Ważne,
żeby uczestniczyła w życiu rodzinnym, żeby była naturalnie traktowana.
Wtedy będzie jej znacznie łatwiej się pozbierać. Tylko wtedy będzie
miała szansę na wydobycie się z długów, znalezienia lepszej pracy,
rozwiązania problemów rodzinnych. To taki początek drogi.
Tak właśnie robiłem dotychczas, kiedy ktoś w takiej sytuacji prosił
mnie o pomoc. I nie było to raz. Moi rodzice też tak postępowali.
pozdrawiem serdecznie
Andrzej Garapich
--
Kto w młodości był socjalistą
ten na starość będzie świnią
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
44. Data: 2004-06-22 22:17:33
Temat: Re: pomocy!!!!!!!!!!!!!!!!1Użytkownik Andrzej Garapich napisał:
> Dalibyśmy jej łóżko u nas w domu. Akurat tak się szczęśliwie składa,
> że mam taką możliwość.
> Tak właśnie robiłem dotychczas, kiedy ktoś w takiej sytuacji prosił
> mnie o pomoc. I nie było to raz.
U mnie raz, ale trwało kilka miesięcy. Nie było fajnie - kawalerka, 30 m
- dwie dorosłe osoby i - w sumie 4 dzieci :(
szczerze mówiąc - była to droga przez mękę, ale nie było innego wyjścia.
Poradziłysmy sobie.
teraz sie możemy z tego śmiać :)
Eulalka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |