Witam Szanownych Grupowiczów,

Mam następujący problem: kilka tygodni temu poczułem
dziwny "smak" podczas żucia gumy (miętowej) i zainteresowałem
się obszarem języka w którym on występował. Okazało się,
że niemal w "kąciku" języka - tuż na "wysokości" zęba mądrości
- praktycznie z bocznej strony języka - mam trzy powiększone brodawki
(jedna - była, bo już jest o wiele mniej) zabarwiona jakby na
biało. Wiem, że to kiepski opis lokalizacji, ale inaczej nie potrafię
opisać - jedno jest pewne - niezbyt "wygodna" to lokalizacja.

Nie boli to i nie sprawia mi żadnych (nie licząc dyskomfortu
podczas żucia gumy) dolegliwości. Rozmiar to około 2-3 mm każda
- nie są twarde, ani nie wnikają "wgłąb" języka.

Mam pytanie - co jest przyczyną powstawania takich brodawek?
Jak to leczyć? Jak nieoperacyjnie usunąć? (Jakieś zioła, tabletki
do ssania?)

Byłem z tym u laryngologa w szpitalu i początkowo marudził, że sobie
zapewne przygryzam zębami :| - a raczej czułbym to :/.
Na kolejnej wizycie stwierdził, że następnym razem zrobimy badania,
a na ostatniej - czyli dziś, uznał, że to usuniemy operacyjnie (konieczne
przyjęcie do szpitala na oddział, po uprzednim szczepieniu
"przypominającym" przeciw wzw).

Średnio mi się takie rozwiązanie podoba, gdyż to mnie wyłącza na kilka
dni z życia (nie mówię, że się nie zdecyduję, ale jednak wolałbym
skorzystać z dostępnych rozwiązań - prostszych - na własną rękę).

PS. Dziwi mnie trochę - może nie powinno - nie znam się -
że nie pobrano mi wycinka do analizy (możliwe zmiany przedrakowe?)
--
pozdrawiam