| « poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2007-09-01 14:07:28
Temat: Re: powikłąnia i "niemiłe objawy" po wycince wyrostka
> Na moim oddziałe nie było możliwości nie wstać na drugi dzień.
> Szwów miałem 6. Wyrostek zaczynał ropieć ale nie był rozlany - to są słowa
> lekarza.
No właśnie coś mi nie pasowało z tym szybkim wstawaniem
i jedzeniem dlatego spytałem o te szwy.
Ja miałem 11 czy 12 - rana od wysokości pępka prawie do pachwiny
więc nieźle mnie rozpruli chociaż objawy jak pisałem w innym wątku były
prawie żadne.
> Po kilku dniach od ściągnięcia szwów zaczęła mi lecieć jakaś dziwna
> wydzielna z rany. Po obejrzeniu przez lekarzy w szpitalu stwierdzili że tak
> może się dziać nawet do 3 miesięcy. Przez miesiąc szwy mnie bolały przed
> każdym deszczem. Teraz po 3 miesiącach nic nie czuję. Dieta jakaś lekka była
> przez 2-3 tygodnie. i przez ten czas miałem jakieś dziwne sensacje
> żołądkowe. Po miesiącu już było wszystko ok i z sensacjami i z jedzeniem,
Szwy zdjęła mi znajoma pielęgniarka bo nie miałem tyle sił i
cierpliwości żeby czekać na to w szpitalu. Poza półcentymetrowej
szerokości szramą nic mi po zabiegu nie dokuczało.
IYIS
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2007-09-01 19:32:25
Temat: Re: powikłąnia i> Mam jedno pytanie
> po ilu godzinach mogłeś się napic herbaty ?
W piątek wieczorem mnie kroili a gorzkąherbate dali w niedziele rano. W
poniedziałek słodzoną
Ale w sobote mogłem pić wodę niegazowaną. Małymi łyczkami i niedużo.
Nie bardzo jakoś liczyłem te godziny ale myślę że 12 minęło jak piłem.
--
PawełJ
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2007-09-02 15:23:33
Temat: Re: powikłąnia i "niemiłe objawy" po wycince wyrostka
> Ja do tej pory pamiętam jak po kilku dniach głodówy
> wspaniale smakują suchary.
>
:)
ja nie jadłam przez 2 tygodnie. akcja "pęcherzyk żółciowy", który próbowano
ratować + powikłania. normalnie ryczeć mi się chciało z głodu. w ciągu tych
dwóch tygodni na diecie 1000 kcal (2 butelki glukozy dożylnie) zeszłam do 43
kg. nie zważyli mnie przed wjazdem na salę operacyjną i już leżąc na stole
zeznałam, że ważę 48-49. efekt: ciężko mnie było wybudzić już "po".
A.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |