« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-12-17 20:20:06
Temat: prezent dla szydelkujacej Witam.
Jaką należy książkę kupić komuś, kto szydełkuje już od jakiegoś
czasu, stąd i zowąd ma gazety z wzorami, a włóczki zalegają co drugie
siedzisko? Poziom szydełkowania określić więc można by na średnio
zaawansowany. Eee... a może nie książkę?
koctyxa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2005-12-17 21:11:34
Temat: Re: prezent dla szydelkujacejW zwiazku z tym proponuję ładny kosz wiklinowy.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2005-12-17 21:37:20
Temat: Re: prezent dla szydelkujacejkoctyxa <t...@a...amu.edu.pl> napisał(a):
> Witam.
> Jaką należy książkę kupić komuś, kto szydełkuje już od jakiegoś
> czasu, stąd i zowąd ma gazety z wzorami, a włóczki zalegają co drugie
> siedzisko? Poziom szydełkowania określić więc można by na średnio
> zaawansowany. Eee... a może nie książkę?
>
> koctyxa
kup jej kompa i zafunduj internet. mnie to natchnęło ponownie jakbym się
odrodziła.ze średniodobrej stanie się superdobrą bo tak jak ja będzie zarywac
noce, pruc, znowu próbować i robić i robić.oczywiście kosz też jest idealnym
rozwiązaniem.sama o takim marzę. szkoda ze ja nie mam takich znajomych.wszyscy
patrzą sie na mnie jak na biedną i nieszczęśliwą kobietkę. a może to jest
rodzaj terapii. czy tez macie takie odczucia?
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2005-12-17 23:11:39
Temat: Re: prezent dla szydelkujacej
. a może to jest
> rodzaj terapii. czy tez macie takie odczucia?
>
> --
Tak, na 100%. Ja dziergam, szydełkuję (staram się) haftuję nie dlatego bo
muszę, bo nie mam co na grzbiet włożyć, tylko dlatego, że to bardzo lubię.
Uspokaja mnie to, wycisza. Robię dla samego robienia.
A co do prezentu. Kosz wiklinowy i kordonek, żeby mogła sobie koleżanka
zrobić wkład do tego kosza. Inaczej nitki będą zaczepiać o brzegi.
Dziunia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2005-12-17 23:15:13
Temat: Re: prezent dla szydelkujacej
Użytkownik "anna j."
szkoda ze ja nie mam takich znajomych.wszyscy
> patrzą sie na mnie jak na biedną i nieszczęśliwą kobietkę. a może to jest
> rodzaj terapii. czy tez macie takie odczucia?
>
**********
z pewnoscia jest to rodzaj terapii, taka odtrutka od codziennosci,
przynajmniej dla mnie :-)
Ale czemu wszyscy na Ciebie patrza jak na biedna i nieszczesliwa ???
Mnie sie wydaje ze raczej z zazdroscia ...
Wiecie ile kobiety kasy musza wydac zeby sobie kupic np taki szaliczek z
rozami, ktory mozna machnac w jeden wieczor za pare groszy :-PPP ???
--
Ania K :-)
****
http://pg.photos.yahoo.com/ph/aniatrsb/my_photos
http://www.anavilma.prv.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2005-12-18 09:39:20
Temat: Re: prezent dla szydelkujacej> Wiecie ile kobiety kasy musza wydac zeby sobie kupic np taki szaliczek z
> rozami, ktory mozna machnac w jeden wieczor za pare groszy :-PPP ???
>
40 zł w sklepie na Puławskiej. Teraz już 29, bo przeceniony. Jest tylko
jeden problem. Te sklepowe szaliczki są brzydko, niechlujnie wykonane.
Dziunia
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2005-12-18 10:06:51
Temat: Re: prezent dla szydelkujacejKosz to super pomysl. Ja dostalam w zeszlym roku kosz piknikowy - taka
zamykana walizka (z naczyniami). Naczynia sa wykorzystywane na dzialce a
kosz jest swietny na materialy. Na wloczki uzywam normanego. Moja mama ma
taki z klapkami na wierzchu bo kot jej sie dobiera do "skarbow".
A co do robotek recznych to sie na mnie troche dziwnie patrza ale jak widza
moje swetry to raczej podziw maja w oczach a nie politowanie. Zreszta to
dobry sposob na odstresowanie - 2 kolezanki z pracy juz sie zarazily i
krzyzykuja :)
Marta
Użytkownik "Dziunia" <d...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:do25vr$l84$1@inews.gazeta.pl...
>
> . a może to jest
> > rodzaj terapii. czy tez macie takie odczucia?
> >
> > --
> Tak, na 100%. Ja dziergam, szydełkuję (staram się) haftuję nie dlatego bo
> muszę, bo nie mam co na grzbiet włożyć, tylko dlatego, że to bardzo lubię.
> Uspokaja mnie to, wycisza. Robię dla samego robienia.
>
> A co do prezentu. Kosz wiklinowy i kordonek, żeby mogła sobie koleżanka
> zrobić wkład do tego kosza. Inaczej nitki będą zaczepiać o brzegi.
>
>
> Dziunia
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2005-12-18 10:09:33
Temat: Re: prezent dla szydelkujacejJesli jeszcze ta osoba nie ma to proponuje zakupic ksiazke:
"Robotki Szydelkowe"- Heidi Fuchs,Maria Natter.
Wielokrotnie dyskutowalismy o niej na grupce i uznalismy za jedna z
najlepszych o ile nie najlepszych dostepnych ksiazek.Nadaje sie zarowno dla
poczatkujacej ,jak i zaawansowanej robotkowiczki.
Tak wyglada (wzielam pierwszy lepszy link z brzegu)
http://www.morex.com.pl/wiecej.php?idksiazki=171
W realu chyba raczej juz ja bardzo trudno dostac ale mysle,ze zdazysz
jeszcze ja zakupic przez net :-)
Pusia a czasami Beata( Bialystok/Strasbourg)
****************************************************
********
http://glinki.com/?l=y0bqzi Damy 1
http://glinki.com/?l=owyczp Damy 2
http://glinki.com/?l=muw0xi Damy 3
http://glinki.com/?l=rfzanz Jan Pawel II
http://glinki.com/?l=xg7pg5 Szydelko/Druty
http://glinki.com/?l=npviyo Szydelko po polsku
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2005-12-18 12:38:39
Temat: Re: prezent dla szydelkujacejWitam. Mam tą książkę od kilku tygodni i bez problemów dostałam ją w zwykłej
księgarni za 30 złotych.Faktycznie jest rewelacyjna. Trzeba poszukać i
popytać. Pozdrawiam Ula.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2005-12-19 01:14:06
Temat: Re: prezent dla szydelkujacejAna_Koli <a...@g...pl> napisał(a):
>
>
> **********
> z pewnoscia jest to rodzaj terapii, taka odtrutka od codziennosci,
> przynajmniej dla mnie :-)
> Ale czemu wszyscy na Ciebie patrza jak na biedna i nieszczesliwa ???
> Mnie sie wydaje ze raczej z zazdroscia ...
> Wiecie ile kobiety kasy musza wydac zeby sobie kupic np taki szaliczek z
> rozami, ktory mozna machnac w jeden wieczor za pare groszy :-PPP ???
>
> w zupełności się z wami zgadzam. zazdroszczą mi zdolności robienia i
cierpliwości którą wykazuję w trakcie robienia a często efektów. chodzi mi
jednak o to,że nikt z moich znajomych(lekko po 30)nie dłubie na drutach ani na
szydełku. a szkoda .pozdrawiam
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |