Path: news-archive.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!newsfeed.pionier.net
.pl!news.nask.pl!news.cyf-kr.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!new
sgate.onet.pl!niusy.onet.pl
From: "Piotrek" <p...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.medycyna
Subject: prosze o obiektywna opinie-czy to mozliwe?
Date: 16 Mar 2005 16:40:48 +0100
Organization: Onet.pl SA
Lines: 38
Message-ID: <6...@n...onet.pl>
NNTP-Posting-Host: newsgate.onet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: newsgate.test.onet.pl 1110987648 8445 213.180.130.18 (16 Mar 2005 15:40:48
GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 16 Mar 2005 15:40:48 GMT
Content-Disposition: inline
X-Mailer: http://niusy.onet.pl
X-Forwarded-For: 10.1.1.90, 193.0.96.15, 192.168.243.41
X-User-Agent: Mozilla/4.0 (compatible; MSIE 6.0; Windows NT 5.0; .NET CLR 1.1.4322)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.medycyna:173607
Ukryj nagłówki
Przede wszystkim na wstepie chce uprzedzic, ze w tym poscie nie bede mogl
uzywac znakow diakrytycznych. Wiem, ze niektorych moze to draznic (zreszta mnie
rowniez drazni), ale to nie moja wina, tylko klawiatury, na ktorej pisze.
Przejdzmy jednak do rzeczy. Niejednokrotnie czytalem lub slyszalem o
autentycznych przypadkach ewidentnego partactwa wsrod lekarzy, polegajacego
m.in. na zaszyciu po operacji przyrzadow chirurgicznych w ciele pacjenta czy
innych tego typu historiach. Oczywiscie potepiam takie, delikatnie mowiac,
niedopatrzenia, ale na chwile skupmy sie tylko na jednym tego typu przypadku, o
ktorym czytalem, ale ktory wydaje mi sie nie do konca prawdopodobny. Prosilbym
wiec o odpowiedz na pytanie, czy to, o czym czytalem, rzeczywiscie moglo sie
wydarzyc i miec taki przebieg, jak to zostalo opisane. Otoz czytalem o
pacjencie, ktory mial miec usunieta igle do wykonywania kroplowek, ale wydarzyl
sie brzemienny w skutki wypadek. Nie wdajac sie w szegoly: zewnetrzna czesc
igly (wenflon) zostala ucieta i z zyly pacjenta wystawal tylko ok. 1 mm
kawalek, a po probie wyciagniecia igla zaglebila sie w zyle na dobre.
Kilkukrotne proby jej znalezienia nie przyniosly rezultatu - poplynela sobie z
pradem krwi i zniknela na dobre. Podobno pacjent od tej chwili zyl w
nieustannym strachu i z niepokojem czekal, az igla trafi do jego serca.
Czytalem o tym kilka lat temu i nie wiem jak cala historia sie zakonczyla: czy
igla zostala usunieta, czy tez krazy sobie nadal po krwioobiegu pacjenta, czy
moze ow czlowiek (odpukac) zmarl.
W tym miejscu pojawiaja sie moje watpliwosci: czy to w ogole mozliwe? Zalozmy,
ze igla rzeczywiscie w calosci dostala sie do wnetrza zyly i poplynela z krwia.
Czy w takim razie nie powinna sie jednak po dosc krotkim czasie zatrzymac?
Przeciez uklad krwionosny nie tworzy linii prostej, wiec igla, wykonana badz co
badz z metalu, chyba nie jest az tak gietka, zeby dostosowywac swoj ksztalt do
kazdej zyly, przez ktora przeplywa. Biorac pod uwage jak dluga droge musialaby
przebyc owa igla z reki do serca, przeciskajac sie przez niejedna zyle i zylke,
sadze, ze opisana historia jest raczej wyssana z palca, a w rzeczywistosci owa
igla zapewne zatrzymalaby sie gdzies w okolicach ramienia, nie mowiac juz o
tym, ze w ogole mialaby szanse na przeplyniecie przez caly krwioobieg. Prosze
jednak o obiektywna opinie, bo mnie to zastanawia: czy to rzeczywiscie moglo
sie zdarzyc, a jesli tak, to jakim cudem dosc duzy i nieelastyczny obiekt,
jakim jest igla, moglby sobie swobodnie przeplynac przez caly organizm, nie
napotykajac po drodze na mnostwo przeszkod?
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|