« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2008-01-24 21:30:11
Temat: przewożenie krwiwitam,
ktoś mnie poprosił o oddanie krwi dla chorej dziewczyny. Odległość to ok. 500
km. Czy takie coś się praktykuje? Bo mogę namówić znajomych, zrobić akcję.
Tylko głupio by mi było przed nimi, gdyby potem to poszło na śmietnik a przede
wszystkim, by nie trafiło do potrzebującej.
I czy oddaje się krew "dla kogoś", czy też szpital czy stacja nie biorą pod
uwagę życzeń darczyńców?
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2008-01-24 22:25:39
Temat: Re: przewożenie krwiUżytkownik "Hania " <v...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości
news:fnb013$3oe$1@inews.gazeta.pl...
> witam,
> ktoś mnie poprosił o oddanie krwi dla chorej dziewczyny. Odległość to ok.
> 500
> km. Czy takie coś się praktykuje? Bo mogę namówić znajomych, zrobić akcję.
> Tylko głupio by mi było przed nimi, gdyby potem to poszło na śmietnik a
> przede
> wszystkim, by nie trafiło do potrzebującej.
>
> I czy oddaje się krew "dla kogoś", czy też szpital czy stacja nie biorą
> pod
> uwagę życzeń darczyńców?
Krew można oddać "na kogoś", ale krew trafia do ogólnej puli, niekoniecznie
do owej chorej dziewczyny (przy tej odległości to bardzo mało
prawdopodobne). Z owej puli pójdzie do innych biorców, i nie zmarnuje się.
Istnieje w Polsce coś takiego jak Centralny Rejestr Krwiodawców, dzięki
któremu informacje o donacjach są przekazywane elektronicznie. A szpital
który leczy ową dziewczynę będzie zobowiązany do dokonania transfuzji.
Więc namawiaj, jak najbardziej. :)
T. D.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2008-01-24 22:40:51
Temat: Re: przewożenie krwiTomasz Dryjanski <T...@s...o2.pl> napisał(a):
> Krew można oddać "na kogoś", ale krew trafia do ogólnej puli, niekoniecznie
> do owej chorej dziewczyny (przy tej odległości to bardzo mało
> prawdopodobne). Z owej puli pójdzie do innych biorców, i nie zmarnuje się.
> Istnieje w Polsce coś takiego jak Centralny Rejestr Krwiodawców, dzięki
> któremu informacje o donacjach są przekazywane elektronicznie. A szpital
> który leczy ową dziewczynę będzie zobowiązany do dokonania transfuzji.
> Więc namawiaj, jak najbardziej. :)
>
> T. D.
oo super. Czyli tu dam i tu trafi, ale ta sama ilosc od innego dawcy trafi do
tamtej dziewczyny. O to mi chodzilo :)
Tak troche ściubię z ta krwią, bo mam wyniki na granicy anemii i chyba nie
specjalnie moge nią szastać, ale słowo się rzekło ;-)
pozdr.Hania
pozdr.Hania
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2008-01-24 23:40:08
Temat: Re: przewożenie krwiThu, 24 Jan 2008 23:25:39 +0100, na pl.sci.medycyna, Tomasz Dryjanski
napisal(a):
> /ciach/
Mam pytanie dotyczace tematu. Czy prawda jest, ze centra krwiodawstwa
sprzedaja zebrana krew do szpitali? Kiedys slyszalem, ze jednostka krwi
kosztuje 200zl. Kto komu placi za krew ?
--
| Greetings
| ( ((><)) )
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2008-01-25 12:01:51
Temat: Re: przewożenie krwi"d0kt0r3k" <t...@t...pl> wrote in message
news:1b0stuu999yi0$.dlg@d0kt0r3k.pl...
> Thu, 24 Jan 2008 23:25:39 +0100, na pl.sci.medycyna, Tomasz Dryjanski
> napisal(a):
>
>> /ciach/
>
> Mam pytanie dotyczace tematu. Czy prawda jest, ze centra krwiodawstwa
> sprzedaja zebrana krew do szpitali? Kiedys slyszalem, ze jednostka krwi
> kosztuje 200zl. Kto komu placi za krew ?
Nie znam szczegółów, ale obrót krwią rzeczywiście jest płatny.
Pieniądze są potrzebne chociażby na pokrycie kosztów działania punktów
krwidoawstwa, materiały, itd.
T. D.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2008-01-25 14:22:18
Temat: Re: przewożenie krwiTomasz Dryjanski pisze:
>> Mam pytanie dotyczace tematu. Czy prawda jest, ze centra krwiodawstwa
>> sprzedaja zebrana krew do szpitali? Kiedys slyszalem, ze jednostka krwi
>> kosztuje 200zl. Kto komu placi za krew ?
>
> Nie znam szczegółów, ale obrót krwią rzeczywiście jest płatny.
> Pieniądze są potrzebne chociażby na pokrycie kosztów działania punktów
> krwidoawstwa, materiały, itd.
I na przygotowanie tej krwi do przewiezienia, przechowywania. Bo świeża
bez niczego to by się szpitalom na nic nie nadała. Więc nie tyle co
"sprzedaje" krew, co liczy szpitalom za jej odpowiednie przygotowanie.
A ze swojej strony gorąco namawiam do oddania, chociaż raz. To, jak się
człowiek czuje po oddaniu krwi i po wyobrażeniu sobie, że komuś może
pomóc czy uratować życie jest bezcenne.
Pozdrawiam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |