Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!not-for-mail
From: "wookie" <wookie@[cut_this]konin.lm.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: (psycho..psa)
Date: Sat, 31 Jul 2004 19:50:31 +0200
Organization: news.onet.pl
Lines: 46
Sender: w...@o...pl@pa36.konin.cvx.ppp.tpnet.pl
Message-ID: <cegm4p$iun$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: pa36.konin.cvx.ppp.tpnet.pl
X-Trace: news.onet.pl 1091296217 19415 213.76.114.36 (31 Jul 2004 17:50:17 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 31 Jul 2004 17:50:17 GMT
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2615.200
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2615.200
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:282386
Ukryj nagłówki
Do Bambee:
Jakiś czas temu bezpowrotnie zginął mi mój aksamitny kotek (którego chyba
kochałem - gdy sobie wyobrażam, że wstaję rano i wychodzę na podwórze, a on
nagle pojawia się ni stąd ni zowąd, chce mi się płakać). Gdy więc
dowiedziałem się, że kotka mojej ciotki ma właśnie małe, zamówiłem sobie u
niej jednego (zamówiłem u ciotki, nie u kotki). Ciotka wykazała się smykałką
do robienia interesów, i zamiast czekać, aż sam się do niej zgłoszę po
kotka, sama mi przywiozła dwa (chciała koniecznie pozbyć się jak największej
ich ilości). Oczywiście nie śmiałem odmówić, i wziąłem oby dwa; czarnego i
szarego.
Na przemian faworyzuję raz jednego, a raz drugiego. Czarny jest po
przejściach: kilka dni po narodzinach władował się do pojemnika ze smołą i
go to trochę obkleiło; ciotka go wtedy ogoliła na ogonie i prawej tylnej
łapie (obecnie kot już w tych miejscach na powrót zarósł).
No więc siedzę sobie dzisiaj na trawniku i wołam te moje koty. Przyleciały
do mnie natychmiast i coś tam z nimi zaczynam kombinować; biorę źdźbło trawy
i drażnię ich wąsy. Mój czteroletni pies (owczarek szkocki)zareagował na to
błyskawicznie - podleciał do mnie ze swoją zabawką i każe rzucać (pies lubi
aportować). Wiedziałem o co mu chodzi: odkąd pojawiły się koty, pies musi
się dzielić z nimi ludzką uwagą i zainteresowaniem, więc za każdym razem,
gdy wchodzę w interakcję z kotami, pies pojawia się z gumowym zajączkiem i
chce na sobie skupić moją uwagę (pies czuje się o nie zazdrosny). To taka
naturalna zwierzęca rywalizacja o przychylność gospodarza, z tym że kotom na
tym w ogóle nie zależy - tylko pies jest zaniepokojony.
Więc wziąłem od niego tę zabawkę (gumowy zajączek, choć właściwie, to jest
to gumowy Muminek; była taka bajka 'Muminki'; gumowy zajączek do złudzenia
przypomina Migotkę, choć właściwie już nie, odkąd pies zaczął nim
aportować), więc wziąłem tę zabawkę i rzuciłem psu, potem drugi raz, trzeci
i chyba doszło do piętnastego razu, co mnie zdziwiło, bo to aportowanie
nudzi mojego psa zazwyczaj już po piątym razie. Widać, że pies jest nad
wyraz zaniepokojony obecnością kotów - tak intensywnie jeszcze mi nie
aportował, ba, po raz pierwszy sam musiałem przerwać tę zabawę.
Ciekawe, że owym aportowaniem zainteresował się też jeden z kotów, szary.
Patrzał jak pies przynosi mi zabawkę, co musiało mu się wydać czymś zupełnie
pozbawionym sensu; pies ją przynosi do mnie, ja ją rzucam, pies za nią leci,
znowu przynosi, ja znowu rzucam, a pies znowu leci... Tym sposobem kot
zrozumiał różnicę między sobą a psem; pies służy człowiekowi, bo dostaje od
niego pokarm, a kot nie robi nic, a też ma co jeść... Chyba, że pies służy
człowiekowi z sympatii do ludzkiego gatunku.
Faithless - information is the weapon of... Mass Destruction
--
www.nawrocki.blog.pl - psycho circus project (chapter 2)
|