Witam Grupowiczów!

Mam taki dosyć dziwny i trudny do opisania problem.
Od kilku dni, kiedy patrzę na różne źródła światła czy dobrze oświetlone
miejsca/przedmioty (bezchmurne niebo, biała ściana, światła samochodu, etc.)
dostrzegam, nie wiem jak to opisać, takie wolno latające kropeczki (kółeczka)
oraz pałeczki, które zawierają w sobie podobne kropki (kółeczka). Wyglądają one
zupełnie jak bakterie pod mikroskopem - takie moje skojarzenie. Nie widzę ich
wszędzie, kątem oka, ale wszędzie tam gdzie mam w tej chwili skierowane oko.
Nagła zmiana punktu, na który patrzę powoduję, że owe 'ciałka' dopływają za moim
spojrzeniem. Oprócz tego, kiedy mrużę oczy, mam wrażenie, jakbym patrzał przez
jakąś ciecz, która pływa mi przed oczami. Próbowałem przemywać oczy, wodą, oraz
kroplami Lacrimal (sztuczne łzy), ale to nie przynosi efektu.
Brzmi to bardzo chaotycznie, ale nie potrafię tego dokładnie opisać - być może,
ktoś z Was będzie wiedział o czym piszę. Czy to potęgująca wada wzroku (mam -1,
ale nie noszę okularów ani soczewek, jeszcze), czy może moje przewrażliwienie -
w co osobiście wątpię.
Z Naszej służby zdrowia korzystam naprawdę w ostateczności, dlatego najpierw
postanowiłem spróbować tu.

Z góry dziękuję za wszystkie merytoryczne odpowiedzi

pozdrawiam

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl