Od roku cierpie na refluks. Na poczatku byl horror, po posilkach odczuwalem
mdlosci i musialem z 2 godziny posiedziec zeby przeszlo. Leczylem siie u
lekarza rodzinnego, ale nie byla to ciagla kuracja (po 1 kapsulce gasec 20
dziennie) Raz sie polepszalo, raz bylo gorzej, w sumie mozna powiedziec, ze
po odstawieniu lekow wszystko wracalo. Od 2,5 miesiaca jestem na ciaglej
kuracji - 2 kapsulki bioprazolu dziennie - rano (naczczo) i wieczorem oraz
po badaniu endoskopowym, po ktorym wykryto zapalenie przelyku i zoladka, na
szczescie nie ma zadnych wrzodow ani nadrzerek. Jest lepiej, ale nie do
konca. Czytalem mnostwo artykulow na te tematy i wiem, ze w razie
nieskutecznosci leczenia zachowawczego przeprowadza sie jakas operacje.
Ogolnie mowiac szukam osob ktore maja ten sam problem z refluksem aby
podzielic sie jakimis wskazowkami na temat leczenia. A takze osoby, ktore
wyleczyly sie z tej choroby i moglyby jakos pomoc. Zapraszam do dyskusji, bo
dla mnie rok z ta choroba byl rokiem straconym a nie chce wiecej tracic.
Pozdrawiam wszystkich i mam nadzieje, ze komus bedzie sie to chcialo
czytac;]