« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-02-25 12:02:09
Temat: rodzynki w galaretceWitam smakoszy,
Chodzi mi po głowie pewien pomysł na przyrządzenie rodzynek. Chciałbym
je, po przelaniu wrzątkiem, zalać ciepłą galaretką o zwiększonej
stężalności (tzn. albo z mniejsza ilością wody albo z dodatkiem
żelatyny). Utrzymać to w ciepłym by galaretka nie stężała a potem
wyłowić te rodzynki jak napęcznieją. No i dać im ostygnąć by galaretka
stężała.
Tak to wygląda w teorii - a może ktoś robił to w praktyce lub ma
jakieś sugestie???
Pozdrawiam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-02-25 19:41:19
Temat: Re: rodzynki w galaretceTomek Zalas wrote:
> Witam smakoszy,
>
> Chodzi mi po głowie pewien pomysł na przyrządzenie rodzynek. Chciałbym
> je, po przelaniu wrzątkiem, zalać ciepłą galaretką o zwiększonej
> stężalności (tzn. albo z mniejsza ilością wody albo z dodatkiem
> żelatyny). Utrzymać to w ciepłym by galaretka nie stężała a potem
> wyłowić te rodzynki jak napęcznieją. No i dać im ostygnąć by galaretka
> stężała.
> Tak to wygląda w teorii - a może ktoś robił to w praktyce lub ma
> jakieś sugestie???
>
> Pozdrawiam
Witam.
moim skromnym zdaniem czasteczki bialka (zelatyna czy co tam teraz
dodaja do galaretki) sa za duze, zeby "przejsc" przez skorke rodzynka.
Ale eksperyment jest tani i prosty w przeprowadzeniu, tak ze mozna
sprobowac. Znacznie lepsze efekty da zanurzenie w jakims alkoholu wtedy
na pewno specznieja :))
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |