« poprzedni wątek | następny wątek » |
161. Data: 2002-05-08 10:22:27
Temat: Re: OT, Marantz było wiadomo co"Hanka Skwarczyńska" napisała
> A to mnie się teraz (już bardzo OT) przypomniało, jak koleżankę w białej
> kurtce w czarne cętki zobaczył dalmatyńczyk... Ale się działo, razem z
> właścicielem psa siedzieliśmy na chodniku płacząc ze śmiechu :)
Już to sobie wyobraziłam i też parsknęłam :-)
> Chyba mam zaćmienie, bo nijak nie potrafię znaleźć sobie powodu do
obrażenia
> się :)
No wiesz, że niby Ty też kupujesz coś pod kolor itp. Ale już nie tłumaczę,
bo tylko winni tłumaczą się najbardziej ;-)
> W każdym razie mam nadzieję, że "pies po kolor" nie okazał się hałaśliwą,
> krwiożerczą bestią z barwą sierści jako jedyną akceptowalną cechą ;)
Aż tak nie, ale była to dość wyuzdana suka, która uwielbiała pastwić się nad
moim skromnym, OMC* owczarkiem niemieckim.
> Jednak pani, która poprosiła w księgarni o "coś grubego w twardej oprawie
z
> zielonym grzbietem", wybrała bezpieczniejszą opcję :)
Haniu, proszę nie pisać takich rzeczy, bo mnie przepona teraz boli :-D
*OMC - o mało co (jakby ktoś nie wiedział, albo na przykład był blondynką
;-)
--
Pozdrowienia
Maja
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
162. Data: 2002-05-08 10:22:51
Temat: Re: OT, Marantz było wiadomo coDnia Wed, 8 May 2002 11:56:09 +0200, podpisując się jako "Maja Krężel"
<o...@p...onet.pl>, napisałeś (aś) :
>> Ale... tylko się nie śmiej, proszę... idealnie mi się komponuje z kolorem
>> mebli ;)))
>
>Przypomniało mi się jak daaawno temu moja znajoma kupowała psa pod kolor
>swojej kurtki skórzanej (naprawdę nie żartuję!) Haniu, nie bierz sobie tego
>czasem do serca, po prostu tak mi się skojarzyło.
Mi sięprzypmniało jak znajomy malarz malował obraz dla
jakiegośmałżeństwa - przynieśli fotkędywanu i poprosili aby obraz był
w tej tonacji kolorystycznej bo będzie im ładnie pasował..........
Marzena
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
163. Data: 2002-05-08 10:24:28
Temat: Re: OT, Marantz było wiadomo coUżytkownik "Jolanta Pers" <j...@N...poczta.gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:abatk9$pmn$1@news.gazeta.pl...
> [...]Mnie BeoSound kręci głównie ze względu na wygląd[...]
> uwaga, coś, co mnie kręci najbardziej: jak się zmienia CD, to wystarczy
> machnąć łapą przed tą szybką, wtedy się samo otwiera - szybka się rozsuwa
na
> dwie strony. [...]
Będzie mój :))) I jeszcze się nauczę tabliczki znamionowej na pamięć, żeby
mieć co recytować TŻtowi w czasie, kiedy będzie się delektował kotletem
schabowym przy stole nakrytym haftowanym krzyżykami obrusem w czysto
wysprzątanym przytulnym mieszkanku (przepraszam, naczytałam się i zaczyna mi
się udzielać).
Pozdrawiam
Hanka
--
Hanka Skwarczyńska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
164. Data: 2002-05-08 10:24:35
Temat: Re: skad sie to bierze ze feminizm znaczy rozbicie rodziny> > Cieszę się, że tak odczuwasz, bo to może oznaczać, że zdarzają się
> > środowiska, gdzie dyskryminacja już nie występuje.
Jeszcze jeden kamyczek wrzuce...byc moze nie spotykam sie z dyskryminacja,
bo pracuje w sfeminizowanym zawodzie:))) No i nie ma mnie za bardzo kto
dyskryminowac. Nauczyciele niezaleznie od plci wynagradzani sa tak samo
slabo:( A za lekcje prywatne biore stawki wg wlasnego uznania wysokie:) I
jesli ktos uwaza, ze jako kobieta jestem gorsza, to niech poszuka innego
nauczyciela.
Pozdrawiam
Iza (nie-feministka)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
165. Data: 2002-05-08 10:25:54
Temat: Re: skad sie to bierze ze feminizm znaczy rozbicie rodzinyIza <c...@o...net.pl> napisał(a):
> To brzmi nie do wiary-kogo obchodzi z kim mieszkam i kto mnie utrzymuje? To
> chyba zart!
Izo, to nie żart. Ktoś niedawno opisywał przypadek kobiety, którą zwolniono z
podaniem "a tak między nami mówiąć" wyjaśnienia: "musiałem kogoś zwolnić, to
padło na ciebie, bo masz męża, to niech cię utrzymuje".
> Dlaczego nie prosicie o wyjasnienie (i to na pismie!)?
Izo, w każdej szanującej się firmie płace są tajne i teoretycznie nie masz
prawa wiedzieć ile kto zarabia, a już na pewno domaganie się jakich wyjaśnień
całkowicie nie wchodzi w rachubę.
> Jak mozliwe jest, by
> sie na cos takiego godzic? Dziewczyny, wybaczcie, ale ja (jako
> nie-feministka) uwazam, ze nikt tego nie zmieni, o ile wy bedziecie takie
> sytuacje tolerowac. I tu nie ma o co walczyc! To juz zostalo wywalczone i
> kodeks pracy gwarantuje na rowne prawa.
To je ale pikna teorija, ale praktyka jest taka, że kiedy ja szukałam pracy
rok temu, w trzech firmach powiedziano mi bez obciachu, że - woleliby
faceta, - kobiety sobie nie wyobrażają, - szukają raczej mężczyzny.
JoP
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
166. Data: 2002-05-08 10:26:23
Temat: Re: skad sie to bierze ze feminizm znaczy rozbicie rodziny
Użytkownik "Asiunia" <j...@p...gda.pl> napisał w wiadomości
news:abarm7$e14$1@korweta.task.gda.pl...
>
> Użytkownik Joanna Duszczyńska <j...@p...onet.pl> w wiadomości
do
> grup dyskusyjnych napisał:abaqsc$j3l$...@n...onet.pl...
> >
> > No i właśnie do tego kobiecie potrzebne jest wykształcenie - żeby miał
> > szersze horyzonty i miał o czym rozmawiać z mężem...
>
> Zaraz, zaraz nie za bardzo rozumiem. Wpadlam tu na chwilke, ale od wczoraj
> taki tlok sie zrobil ze glowa boli. Do rzeczy. Zeby zona mogla/byla w
stanie
> moc rozmawiac z mezem na tematy odbiegajace od rosolu i proszku do prania
> powinna sie ksztalcic na uczelni? no dobrze, ale na takim samym kierunku
jak
> Pan Maz? A jezeli pobrali sie wczesniej zanim Pan nabral ochoty na
> doksztalcanie, zona powinna jak arabka 3 kroki z tylu isc na ten sam
> kierunek, ktory za nic jej nie pasuje? O co chodzi w tym wszystkim?
Wiesz, chodzi on coś słabo definiowalnego... A takie coś , czego często bez
wykształcenia ludzie nie mają... I broń boże nie przeceniam tu roli
wykształcenia... Moja babcia miała trzy klasy szkoły podstawowej i to coś
miała... Nie znaczy to jeszcze, ze wszyscy ludzie z wyższym wykształceniem
to coś mają... I nawet nie mogę napisać, żebyś porównała sobie siebie ze
sprzedawcą ze sklepu, bo w obecnych czasach jak brak pracy przypili,
szczególnie po przereklamowanych kierunkach studiów to taki magister od
marketingu pracuje jako sprzedawca... na hali...
--
Joanna
http://jduszczynska.republika.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
167. Data: 2002-05-08 10:27:13
Temat: Re: skad sie to bierze ze feminizm znaczy rozbicie rodzinyAsiunia wrote:
> A co, jezeli kobieta jest bardziej wyksztalcona od faceta? o czym
> bedzie z nim rozmawiac?
aaaaaaaaaa toooooooo juz patologia i sie pewnie kwalifikuje do
psychiatry..........MSPANC :-))))))
Ania
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
168. Data: 2002-05-08 10:27:36
Temat: Re: skad sie to bierze ze feminizm znaczy rozbicie rodziny
Użytkownik "Asiunia" <j...@p...gda.pl> napisał w wiadomości
news:abasc1$g25$1@korweta.task.gda.pl...
>
>
> A co, jezeli kobieta jest bardziej wyksztalcona od faceta? o czym bedzie z
> nim rozmawiac?
Jeśli rozbieżność jest drastyczna to nie wróżę dobrze temu związkowi...
chociaż cuda się zdarzają...
--
Joanna
http://jduszczynska.republika.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
169. Data: 2002-05-08 10:29:04
Temat: Re: skad sie to bierze ze feminizm znaczy rozbicie rodziny
Użytkownik "Jolanta Pers" <j...@N...poczta.gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:abaqck$e41$1@news.gazeta.pl...
> RuszOdwłokTransferProtocole://NajbliższaKsięgarnia/"
Świat bez kobiet"
> Agnieszki Graff.
d:\>download RuszOdwłokTransferProtocole://NajbliższaKsięgarnia/"
Świat bez
kobiet" Agnieszki Graff. [Enter]
d:\>searching for server.....
d:\>nearest server 400km.
download time 3 hours 45 minuts.
downloading.......
d:\>break [Enter]
Sorry, trochę mam za daleko. Myślałem o czymś w internecie. Ale dziękuję za
każdą pomoc zarówno we wskazaniu źródła, jak i sposobie jego zdobycia.
Andrzej
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
170. Data: 2002-05-08 10:40:20
Temat: Re: skad sie to bierze ze feminizm znaczy rozbicie rodziny
Użytkownik "Jolanta Pers" <j...@N...poczta.gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:abaufi$sim$1@news.gazeta.pl...
> Izo, to nie żart. Ktoś niedawno opisywał przypadek kobiety, którą
zwolniono z
> podaniem "a tak między nami mówiąć" wyjaśnienia: "musiałem kogoś zwolnić,
to
> padło na ciebie, bo masz męża, to niech cię utrzymuje".
No, ale to bylo tylko takie durne wyjasnienie. Pewnie to glupio zwalaniac
ludzi i ci, co musza to z jakichs wzgledow zrobic, szukaja wszelkich
uzasadnien.
> Izo, w każdej szanującej się firmie płace są tajne i teoretycznie nie masz
> prawa wiedzieć ile kto zarabia, a już na pewno domaganie się jakich
wyjaśnień
> całkowicie nie wchodzi w rachubę.
To juz wiem, dlaczego sa tajne-zeby pracodawcy mogli placic mniej kobietom i
co wiecej zatkac im buzie i nie pozwolic domagac sie wyjasnien...:-))) To
troche drwina...nie podoba mi sie ten obyczaj rodem z zachodnich firm. Nie
prowadzi do niczego dobrego, a tylko do niejasnosci i podejrzen. Komu tak
naprawde zalezy na tym utajnieniu? Zreszta, jak masz kolezanke w
ksiegowosci, to i tak wszystkigo mozesz sie dowiedziec.
> > kodeks pracy gwarantuje na rowne prawa.
>
> To je ale pikna teorija, ale praktyka jest taka, że kiedy ja szukałam
pracy
> rok temu, w trzech firmach powiedziano mi bez obciachu, że - woleliby
> faceta, - kobiety sobie nie wyobrażają, - szukają raczej mężczyzny.
No, wiesz, maja prawo szukac mezczyzny. Ja szukajac opiekunki do dziecka
tez wolalabym kobiete i to jeszcze w okreslonym wieku. Czasem jakas plec
jest preferowana na danej posadzie.
Inna sprawa jest, jesli nie zaznaczono, ze chodzi o konkretna plec, a
wybieraja mezczyzne, bo tak...Z drugiej strony, nie dziwmy sie tez
pracodawcom-mloda kobieta prawie gwarantuje problemy: zaraz pojdzie na
macierzynski, na zwolnienie itp. Nie bronie pracodawcow, ale tez sie im
zbytnio nie dziwie.
Pozdrawiam
Iza
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |