« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-01-07 20:11:11
Temat: sprzedaż nasieniaWitam
Kilka tygodni temu podczas spotkania ze znajomymi wynikła rozmowa, podczas
której zadaliśmy pytanie naszym mężom: czy oddałbyś swoje nasienie do banku
spermy?
Zdziwiłyśmy się bardzo, gdyż wszyscy trzej faceci odrzekli, że nie widzą w
tym nic złego. Nie przeszkadzało im wcale, że gdzieś tam być może urodzi się
ich dziecko, żadnych dylematów moralnych... Byłyśmy zszokowane. Co Wy o tym
myślicie?
Edyta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2003-01-07 20:30:36
Temat: Re: sprzedaż nasieniaUżytkownik "Edyta"
> Zdziwiłyśmy się bardzo, gdyż wszyscy trzej faceci odrzekli, że nie widzą w
> tym nic złego. Nie przeszkadzało im wcale, że gdzieś tam być może urodzi
się
> ich dziecko, żadnych dylematów moralnych... Byłyśmy zszokowane. Co Wy o
tym
> myślicie?
Byłabym zaskoczona gdyby ktoś jeszcze podzielił zrozumienie dla takiego
problemu ;-)
Tak poważnie: gdzie tu jest problem? Gdzie miejsce na dylematy moralne?
Dziecko nie będzie "jego", rodzice tego dziecka to Ci którzy będą go
wychowywać,
szczególnie ze decyzja o obcym dawcy to ich świadoma decyzja. Dawca
nie ma do dziecka zadnych praw, prawnych, moralnych, emocjonalnych,
nie moze nawet sie dowiedzieć gdzie to nasienie trafiło, nie ma takze
zadnych
obowiazkow, emocjonalych szczegolnie. Ech :-) Poważnie nasienie męskie to
dla was sprawa aż tak sentymentalno mistyczna?
--
Pozdrawiam
Asia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2003-01-07 20:38:36
Temat: Re: sprzedaż nasienia
>
> Byłabym zaskoczona gdyby ktoś jeszcze podzielił zrozumienie dla takiego
> problemu ;-)
> Tak poważnie: gdzie tu jest problem? Gdzie miejsce na dylematy moralne?
Czyli Ty nie miałabyś nic, zupełnie NIC przeciwko, gdyby twój mąż oddał
swoje nasienie?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2003-01-07 20:45:27
Temat: Re: sprzedaż nasieniaUżytkownik "Edyta"
> Czyli Ty nie miałabyś nic, zupełnie NIC przeciwko, gdyby twój mąż oddał
> swoje nasienie?
Miałabym gdyby oddał je w sposób bezpośredni;) kobiecie, widział ją,
miał świadomość że będzie nosić jego dziecko, gdyby miał wobec niej
jakieś obowiązki lub ona tego oczekiwała itp.
W sytuacji anonimowego oddania - nie, nie widzę powodów dla których
miałabym mieć COKOLWIEK przeciwko. Może Ty wyjaśnisz na czym
polega taki problem? Serio.
--
Pozdrawiamy
Asia z Emilką, 26 miesięcy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2003-01-07 20:57:03
Temat: Re: sprzedaż nasienia
Użytkownik "AsiaS" <a...@n...pro.onet.pl> napisał w wiadomości
news:avfe9s$7e7$1@news.onet.pl...
> Miałabym gdyby oddał je w sposób bezpośredni;) kobiecie, widział ją,
> miał świadomość że będzie nosić jego dziecko, gdyby miał wobec niej
> jakieś obowiązki lub ona tego oczekiwała itp.
> W sytuacji anonimowego oddania - nie, nie widzę powodów dla których
> miałabym mieć COKOLWIEK przeciwko.
Wiesz co Asia, chyba padnę z wrażenia, ale całkowicie się z Tobą zgadzam.
Jakieś pół godz. temu rozmawialiśmy z mężem na ten temat i doszliśmy do
takiego właśnie wniosku, jak wyżej napisałaś. :)
Sowa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2003-01-07 21:03:48
Temat: Re: sprzedaż nasieniaUżytkownik "Sowa"
> Wiesz co Asia, chyba padnę z wrażenia, ale całkowicie się z Tobą zgadzam.
;-)
Hmm...a to takie szokujące zgadzać się ze mną? :-) :-) Zła jestem
jakaś czy co?
Pozdrawiam serdecznie
Asia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2003-01-07 21:05:37
Temat: Re: i komórki jajowej było: sprzedaż nasieniaUżytkownik "Sowa" <s...@w...pl> napisał
> Wiesz co Asia, chyba padnę z wrażenia, ale całkowicie się z Tobą zgadzam.
> Jakieś pół godz. temu rozmawialiśmy z mężem na ten temat i doszliśmy do
> takiego właśnie wniosku, jak wyżej napisałaś. :)
Ja też się zgadzam ;-)
Ale żeby tak wbrew netykiecie z jednym zdaniem nie zostać to zapytam .... a
co sądzicie na temat oddania (anonimowo) swojej komórki jajowej ?
Ja bym oddała .... mam do tego identyczne podejście jak do banku nasienia.
Tylko pewnie nikt by takiej MOLNARkowej komórki nie chciał ... ale to już
zupełnie insza iszość :-(
Pozdrawiam
MOLNARka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2003-01-07 21:15:25
Temat: Re: i komórki jajowej było: sprzedaż nasienia
Użytkownik "MOLNARka" <g...@h...pl> napisał w wiadomości
news:avffff$f8r$1@news.tpi.pl...
> Ja bym oddała .... mam do tego identyczne podejście jak do banku nasienia.
> Tylko pewnie nikt by takiej MOLNARkowej komórki nie chciał ... ale to już
> zupełnie insza iszość :-(
Hej! A cóż ty masz przeciwko swojej komórce jajowej?
Poza tym oddałabyś ją anologicznie - anonimowo - tylko wtedy wszystko trzyma
się kupy!
puchaty - co by oddał - a niech latają (w dużej ilości) po świecie kosmate
istoty ;-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2003-01-07 21:44:40
Temat: Re: i komórki jajowej było: sprzedaż nasieniaUżytkownik "MOLNARka"
> Ale żeby tak wbrew netykiecie z jednym zdaniem nie zostać to zapytam ....
a
> co sądzicie na temat oddania (anonimowo) swojej komórki jajowej ?
> Ja bym oddała .... mam do tego identyczne podejście jak do banku
nasienia.
I ja również :-)
Tylko nadal nikt nie podał powodu dla którego oddanie czegokolwiek
takiego mogłoby być jakimkolwiek problemem, bo nadal nie mam
pomysłu. A to ciekawe jest.
--
Pozdrawiam
Asia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2003-01-07 21:46:34
Temat: Re: i komórki jajowej było: sprzedaż nasienia
Użytkownik "MOLNARka" <g...@h...pl> napisał w wiadomości
news:avffff$f8r$1@news.tpi.pl...
> Ale żeby tak wbrew netykiecie z jednym zdaniem nie zostać to zapytam ....
a
> co sądzicie na temat oddania (anonimowo) swojej komórki jajowej ?
>
> Ja bym oddała .... mam do tego identyczne podejście jak do banku nasienia.
I tu mam problem, nie oddałabym anonimowo. Może oddałabym komuś znajomemu
albo z rodziny.
Żeby wiedzieć gdzie trafi.
I nie oddała bym dziecka z cudzej komórki, ale noszonego przeze mnie. Był
kiedyś film o tym.
Babka miała zaszczepione czyjeś jajeczko i zadanie nosić ciążę, urodzić i
oddać. W życiu.
I nie oddałabym cudzego, ale wychowywanego przeze mnie.
Skąpa jakaś jestem :)
Sowa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |