| « poprzedni wątek | następny wątek » |
61. Data: 2003-01-08 13:59:39
Temat: Re: oddawanie szpiku było: i komórki jajowej było: sprzedaż nasieniaUżytkownik "Atka" <r...@p...onet.pl> napisał
> Wiesz co ja myślę, że największym problemem tutaj jest niewiedza i
niestety
> lenistwo, brak czasu itp.
Niewiedzy nie kupuję. Dużo sie o tym mówi, jak się chce to można się
dowiedzieć.
Lenistwo i brak czasu .... tak ... niestety :-(
No ale nie uważacie, że to okropne, że ktos umiera (i ma tego pełną
świadomość) bo nam się _nie_chce_ tyłka ruszyć ?
> Myślę, że niezbyt duża ilość potencjalnych dawców
> nie wynika ze złej woli ludzi
Tez tak sadze - nie zmienia to jednak faktu, ze to wstyd zeby bylo w Polsce
tak malo dawcow - gdy w duzo mniejszych Czechach jest ich chyba 3 razy tyle.
Pozdrawiam
MOLNARka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
62. Data: 2003-01-08 14:02:13
Temat: Re: sprzedaż nasienia
"Jakub Słocki" <j...@s...net.nospam> schrieb im Newsbeitrag
news:MPG.18863879dab1451e989859@news.onet.pl...
> In article <avh39g$45d$1@news.tpi.pl>, b...@p...onet.pl says...
> > A jak uniknąć małżeństw "rodzeństwa" - wszystko anonimowo ?
> >
>
> Można przepowadzić badania DNA.
Wyobraz sobie ze cofasz sie o pare lat wstecz, zakochujesz sie w swojej
obecnej zonie , po czym robisz test DNA i............
1. Totalna kleska :-(((((( wynik pozytywny, jest Twoja siostra.
2. Totalna kleska :-(((((( wynik negatywny, nie jest Twoja siostra.
Wiem, wiem, w waszym przypadku odp nr 1, a odp nr 2 dolaczylem tylko dla
tych co nie maja tyle szczescia co Wy ;-))))))))))))
Pozdrawiam
Andrzej
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
63. Data: 2003-01-08 14:02:37
Temat: Odp: oddawanie szpiku było: i komórki jajowej było: sprzedaż nasienia
Użytkownik MOLNARka <g...@h...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:avh63l$qnt$...@n...tpi.pl...
> Użytkownik "Atka" <r...@p...onet.pl> napisał w
>
> > Chyba większość ludzi nie miałaby dylematów jeśli chodzi o oddanie szp
iku.
>
> Sorry za zmianę tematu (znowu ;-)))
>
> Jak wiele z Was jest potencjalnym dawcą szpiku ?
> Jak wiele osób zarejestrowało się w Fundacji Urszuli Jaworskiej ?
zgłoszę się ja.
> Bo mówić o tym, że się _nie_ma dylematów_ jeśli chodzi o oddanie szpiku z
> ludzmi, którzy tego szpiku oddać _nie_chcą_ to takie ..... puste ;-/
>
Wiesz co ja myślę, że największym problemem tutaj jest niewiedza i niestety
lenistwo, brak czasu itp. Myślę, że niezbyt duża ilość potencjalnych dawców
nie wynika ze złej woli ludzi
Pozdrawiam
Renata
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
64. Data: 2003-01-08 14:03:05
Temat: Re: oddawanie szpiku było: i komórki jajowej było: sprzedaż nasieniaUżytkownik "AsiaS" <a...@n...pro.onet.pl> napisał w
> Jeśli orientujesz się w temacie to może odpowiesz mi na kilka pytań? :)
Nie wiem czy aż tak się orientuje ... ale spróbuję odpowiedziec ;-)
> Czy jest punkt pobrań w Krakowie?
Na pewno jest. Zadzwoń albo napisz e-maila do Fundacji
www.fundacjauj.jaaz.pl Oni przyślą Ci takie "zaproszenie" na badanie.
Kraków to wielkie miasto ... nie wierzę, żeby nie było.
> Czy przeciwskazaniem są:
> ciąża, karmienie i aktualne starania o zapłodnienie?
Żeby zostać _potencjalnym_ dawcą - NIE.
Jak pójdziesz do miejsca wskazanego przez fundację to oni Ci tam tylko krew
pobiorą i spiszą Twoje dane.
Później odbęda się badania (nad tą Twoją krwią) i wyniki zostaną zapisane w
bazie.
I już ;-)
Musiałabyś być niesamowitym przypadkiem żeby zgłosić się teraz do fundacji i
od razu zostać dawcą (czyli natychmiast wykryliby zgodność z jakimś
przypadkiem chorego na świecie, który kwalifikuje sie do przeszczepu).
Może nigdy Twój szpik nie będzie potrzebny ... a może wtedy jak Emilka
będzie miała już 10 letniego brata lub siostrę ?
A jeśli chodzi o oddanie szpiku ... to ciąża jest (chyba) przeciwskazaniem.
Ale juz karmienie nie (tzn. jest to pozostawione kobiecie - czy się
zdecyduje).
Swoją droga ... jak byś wiedziała, że możesz uratowć komuś życie to chyba
Emi czy to kolejne mogło by być kilka dnie karmione z butli zamrożonym
wcześniej pokarmem ?
Pozdrawiam i polecam ;-)
MOLNARka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
65. Data: 2003-01-08 14:06:00
Temat: Re: i komórki jajowej było: sprzedaż nasieniaUżytkownik "Atka"
> Dla mnie nie ma
> różnicy czy in vivo czy in vitro.
Mhm, czyli dzieli nas zwykła różnica światopoglądowa :)
> Antykoncepcja hormonalna działa w ten sposób
;) Wiem jak działa;) Ale ok, to faktycznie jest jakiś sposób.
> A ja myślę, że nie. Budowa komórki znana jest od lat, to co fascynuje nauk
> owców to jej dzielenie się i powstawanie nowego życia - a do tego trzeba
ją
> zapłodnić.
Tak, ale poza organizmem. Dla mnie to duża różnica.
> Myślę, że już wyjaśniłam jasno co miałam na myśli. I nie chodzi mi tutaj n
> awet o badania naukowe, ale o to, że po oddaniu mojej komórki
potrzebującej
> rodzinie nigdy nie zobaczę swojego dziecka- ja osobiście nie umiałabym się
z
> tym pogodzić.
Mówienie "moje dziecko" przez ludzi których wkład jest tylko i wyłącznie
biologiczny i tylko i wyłącznie połowiczny (nawet mniej bo tu większą
część roboty wykonują naukowcy) budzi we mnie głęboki sprzeciw.
No ale tu nie ma o czym dyskutować, "ten egzemplarz tak ma". Dla mnie
rodzice to Ci którzy dają życie lub wychowują a nie dzielą się materiałem
i na tym koniec.
--
Pozdrawiamy
Asia z Emilką, 26 miesięcy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
66. Data: 2003-01-08 14:15:18
Temat: Re: oddawanie szpiku było: i komórki jajowej było: sprzedaż nasieniaUżytkownik "MOLNARka"
> Na pewno jest. Zadzwoń albo napisz e-maila do Fundacji
> www.fundacjauj.jaaz.pl Oni przyślą Ci takie "zaproszenie" na badanie.
> Kraków to wielkie miasto ... nie wierzę, żeby nie było.
Dzięki za linka, poczytam więcej.
W Krakowie jest, nawet prawie pod domem mam;)
> Żeby zostać _potencjalnym_ dawcą - NIE.
> Jak pójdziesz do miejsca wskazanego przez fundację to oni Ci tam tylko
krew
> pobiorą i spiszą Twoje dane.
> Później odbęda się badania (nad tą Twoją krwią) i wyniki zostaną zapisane
w
> bazie.
> I już ;-)
Oraz
>Niewiedzy nie kupuję. Dużo sie o tym mówi, jak się chce to można się
>dowiedzieć.
A jednak..z tą niewiedzą... Nie uważam się za głupią;) ale to właśnie
niewiedza sprawiła że się tym nie zajęłam. Myślałam że z chwilą
zgłoszenia ustala się termin transplantacji i potem to sobie leży w jakimś
banku do wykorzystania kiedy będzie potrzebne. Czyli że praktycznie
zgłoszenie to operacja.
Myślę że uświadomiłaś wielu ludzi i masz odtąd spory wkład w zwiększenie
świadomości i co za tym idzie ilości dawców.
> Swoją droga ... jak byś wiedziała, że możesz uratowć komuś życie to chyba
> Emi czy to kolejne mogło by być kilka dnie karmione z butli zamrożonym
> wcześniej pokarmem ?
Oj oczywiście, chodzilo mi o względy medyczne czyli że przez laktację
(hormony, inny skład krwi co wie jeszcze) zabieg nie jest tak bezpieczny
lub szpik się nie nadaje lub z drugiej strony byłby takim obciążeniem dla
organizmu lub tak zatruty przez coś tam co mogliby podawać pooperacyjnie
że karmienie byłoby wykluczone już w ogóle.
--
Pozdrawiam
Asia
>
> Pozdrawiam i polecam ;-)
> MOLNARka
>
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
67. Data: 2003-01-08 14:18:00
Temat: Re: Re: Re: sprawiedliwość było: i komórki jajowej było: sprzedaż nasieniaIn article <avh84t$9c9$1@news.onet.pl>, a...@n...pro.onet.pl says...
> Użytkownik "Jakub Słocki"
> > jak to - istnieje nawet odpowiednia religia i system spoleczny - nazywa
> > sie eugenika, takie apolityczne odszczepienie od faszyzmu :)
>
> Jasne, niepozwalanie na wychowanie dzieci przez rodziców bijących
> je i gwałcących to odmiana faszyzmu.. ;-/
e-e ja nie powiedzialem tego. Ja powiedzialem ze istnieja odpowiednie
"dopracowane" teorie spoleczne i religijne, w ktorych jednym z elementow
jest selekcja ludzi: do rzadzenia, do sprawowania urzedow, do nauki, do
.... i do rodzenia i wychowywania dzieci.
K.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
68. Data: 2003-01-08 14:26:40
Temat: Re: sprzedaż nasieniaIn article <avh7pf$8df$1@news.onet.pl>, u...@p...onet.pl says...
>
> > > A jak uniknąć małżeństw "rodzeństwa" - wszystko anonimowo ?
> > >
> >
> > Można przepowadzić badania DNA.
>
> Wyobraz sobie ze cofasz sie o pare lat wstecz, zakochujesz sie w swojej
> obecnej zonie , po czym robisz test DNA i............
> 1. Totalna kleska :-(((((( wynik pozytywny, jest Twoja siostra.
> 2. Totalna kleska :-(((((( wynik negatywny, nie jest Twoja siostra.
> Wiem, wiem, w waszym przypadku odp nr 1, a odp nr 2 dolaczylem tylko dla
> tych co nie maja tyle szczescia co Wy ;-))))))))))))
co do nr to nie rozumiem bo raczej 2 a nie 1 bo nie jest moja siostra.
Widze ze trzeba tlumaczyc wiec tlumacze:
testy robisz przed.
Byla mowa o sztucznym zaplodnieniu od anonimowego dawcy - wiec jesli
wiesz, ze byles sztucznie zaplodniony, i Twoja wybranka rowniez - robisz
testy (jesli chcesz wiedziec czy nie jestescie rodzenstwem).
Ale jak gdzie indziej juz napisano - w naturalnych poczeciach tez tak
sie moze stac, ze nieznane sobie rodzenstwo zechce byc razem.
Poza tym wystapienie wad o ile wiem (albo mi sie tylko wydaje) nie
wystepuje w pierwszym pokoleniu bez zmiennosci genow tylko w ktoryms
tam, przy zachowaniu warunku ciaglego uzywania tego samego mateialu
genetycznego. JAk sie myle to mnie poprawcie.
K.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
69. Data: 2003-01-08 14:32:45
Temat: Odp: i komórki jajowej było: sprzedaż nasienia
Użytkownik AsiaS <a...@n...pro.onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjn
ych napisał:avh7rg$8id$...@n...onet.pl...
> Użytkownik "Atka"
> > Jeżu, ja mówię o komórce zapłodnionej.
> Ooo.. to widocznie nie zrozumiałaś tematu;) _Zapłodnionej_mojej
> komórki jajowej także bym nie oddała: to dla mnie jest już dziecko
> które jest we mnie. A my mówiliśmy o niezapłodnionej komórce
> jajowej..takiej jaka marnuje się co miesiąc.
Komórka, którą oddam, zostanie zapłodniona - o to mi chodzi. Dla mnie nie ma
różnicy czy in vivo czy in vitro.
> >Jakoś nie wyobrażam sobie że co mie
> > siąc tracę zapłodnioną komórkę - staram się do tego nie dopuścić.
> ???
> A jak to robisz? Zachodzisz w ciazę co miesiąc?????
> Wiesz że wszystkie inne kobiety jednak tracą? ;)
Antykoncepcja hormonalna działa w ten sposób, że nie dochodzi do jajeczkow
ania, czyli uwalniania się z jajników komórki jajowej- czyli w ten oto spo
sób nie dopuszczam do zapłodnienia, a i przy okazji komórki nie tracę ;-)
Wcześniej napisałąm o tym, iż po oddaniu komórka jajowa w celach badawczych
może zostać zapłodniona i po eksperymencie trafić do ścieków. Ty odpowied
ziałaś, że i tak tracę ją co miesiąc- więc odpowiadam :przyjmując hormony
nie dopuszczam do zapłodnienia to raz , a dwa nie tracę nawet takiej nie z
apłodnionej - chociaż to akurat nie ma dla mnie znaczenia. Uff chyba już j
asno napisałam co miałam na myśli.
> >Myślisz że
> > do badań wykorzystywana jest komórka nie zapłodniona ? Gdybym miała 100%
p
> > ewność, że moja komórka nie będzie zapłodniona, to proszę, mogę co mie
siąc
> > ją dawać .
> Oooo.... wiesz co, prawdę mówiąc nie wiem, wydawało mi się że tak.
A ja myślę, że nie. Budowa komórki znana jest od lat, to co fascynuje nauk
owców to jej dzielenie się i powstawanie nowego życia - a do tego trzeba ją
zapłodnić. Kiedyś słyszałam, o tym jak właśnie traktuje się embriony. Gdy są
nieprzydatne to siup do zlewu.
> Ale nawet jeśli nie to temat wątku dotyczył po prostu komórki jajowej
> a nie zapłodnionej komórki jajowej.
Myślę, że już wyjaśniłam jasno co miałam na myśli. I nie chodzi mi tutaj n
awet o badania naukowe, ale o to, że po oddaniu mojej komórki potrzebującej
rodzinie nigdy nie zobaczę swojego dziecka- ja osobiście nie umiałabym się z
tym pogodzić.
> Dlatego zastrzegam ze nie dałabym sobie wyrwać z mojego brzucha
> zapłodnionego jajeczka - mojego dziecka! :)
W to nie wątpię, ale czy ważne jest że do zapłodnienia doszło w Twoim brzu
chu i z TŻ, czy nie byłoby Twoim dzieckiem również to poczęte w laboratorium
z nasienia innego mężczyzny - to są właśnie moje dylematy.
Pozdrawiam
Renata
> > Naprawdę ? Jak by się bardzo postarała, to pewnie by mogła.....
> Jak?? Nie da się co miesiąc zachodzić w ciąże i z każdej mieć
> dziecko przecież;) W takim razie do czego je zużywają???
> --
> Pozdrawiam
> Asia
>
>
>
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
70. Data: 2003-01-08 14:50:39
Temat: Odp: i komórki jajowej było: sprzedaż nasienia
Użytkownik Marcin Szeffer <s...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:avh89s$fbs$...@n...tpi.pl...
> Użytkownik "Atka" napisała
> [...]
> > Taką komórkę marnujesz co miesiąc, nikt jej nie użyje włącznie
> > > z Tobą, co za problem oddać?
> >
> > A jeśli trafi tam gdzie nie trzeba. Jeśli zostanie zapłodniona, a potem
wy
> > lana po nieudanych eksperymentach do ścieków - dalej nic by cię to nie
rus
> > zało ?,
> [...]
> A przepraszam, ta przez Ciebie niewykorzystana, a nigdzie nie oddana
trafia
> niby do panteonu chwały i glorii czy do śmietnika razem z podpaską? I ten
> śmietnik w takim razie jest dla niej lepszym miejscem niż wylanie do
> ścieków?
Ta przeze mnie niewykorzystana jest niezapłodniona - jeśli dla ciebie to bez
różnicy to ok. Jeszce raz powtórzę (do znudzenia) mówię o zapłodnieniu
komórki po jej oddaniu, a potem wylaniu do zlewu. Nieraz się zdarza, że
komórka zapłodniona w naszym organiźmie również trafia do kibelka, ale z
reguły jest to defekt genetyczny, a nie świadoma manipulacja. Jeśli dalej
nie rozumiesz co mam na myśli to prościej już nie mogę .
Renata
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |