Witam serdecznie wszystkich ywalców tej grupy. :)
Zdcecydowałem sie tutaj napisac ponieważ nuiepokoi mnie nastepująca sprawa.
Pieć dni temu zdażył mi sie niekontrolowany upadek podczas biegu gdy
usiłowałem uciec susem z przejścia dla pieszych przed rozpędzonym
samochodem. ( moja nieuwaga i głupota kierowcy) Udało mi sie to w ostatniej
sekundzie. Niestety potknąłem sie i przewróciłem do przodu na ziemię
przednią lewą lewą stroną ciałą. Upadając uderzyłem się mocno chyba o jakis
kamień lub gałąź leżącą na poboczu. Miejscem urazu jest zebro leżące tuż pod
lewą piersią, bardziej z lewej strony ciała. Mocniejszy ból zacząłem
odczuwać dopieo po 1 - 2 godzinach od wydarzenia. Czuję do teraz. Myśląc,
że to jest złamane żebro pojechałem na pogotowie. Tam zrobili mi dwa zdjęcia
RTG lewej strony klatki piersiowej ( laborant RTG juz gdy zdejmowałem
koszule stwierdzil że na pewno nie ma żadnego złamania ani pęknięcia żeber
bo cytyję: "by Pan nie mógł podnieśc ręki gdyby było złamanie żebra!") i na
ich podstawie laborant RTG i chirur stwierdzili, że nie ma złamania ani
pęknięcia tylko zwykłe stłuczenie. Lekarz wypisał receptę na jakies środki
przeciwbólowe i do domu. Ucieszyłem się, że kości całe.
Niepokoi mnie jednak to, że ból narasta, najgorzej gdy sie kłądę na plecach
lub muszę odkaszlnąc lub robię skłon ciała. Nie ma zadnego siniaka a ból
jest umiejscowiony jakby pod żebrem. Oprócz tego czuję sie ogólnie źle,
szybciej się męczę, mam mocno podkrążone oczy mimo, że wypoczywam ostatnio
bardzo dużo. ( zwykle czynnie uprawiam sport, biegam ływam itp więc kondycje
miałem nienaganną)
Nie chodzi mi o samo potłuczenie żeber ale o powazniejszą sprawę. Niepokoi
mnie że blisko miejsca tego tępego i mocnego uderzenia jest serce.
Czy mozliwe jest, że serce się jakoś uszkodziło, (może potłukło?) i część
tych objawów jest od niego? Czy na sercu może byc jakis krwiak, siniak itp?
Powiedzcie mi proszę czym to grozi i co mam zrobić, czy czekac aż wszystko
samo przejdzie czy iśc do kardiologa?
BTW: Mam 30 lat.


--
pozdrawiam
Obcy