Witam,

Od ponad miesiaca boli mnie stopa, glownie jej zewnetrzna "krawedz". Bol pojawia sie
przy obciagnieciu palcow i stopy, przy podciagnieciu w gore - nie. Boli przy
chodzeniu. Gdy noge przeciaze (np. 2 godziny siatkowki plazowej), boli bardziej
(spac z bolu nie mozna). Wszystko zaczelo sie wlasciwie bez jakiejkolwiek jasnej
przyczyny. Nie przypominam sobie zadnego przypadku, podczas ktorego cos by mi sie w
te stope moglo stac... Lubie pograc w siatkowke, pochodzic po gorach i na aerobik -
czynnie spedzac woln
y czas. Od jakiegos czasu nie da rady :(

Bylam u chirurga. Stwierdzil, ze nie ma patologii, zlamania, pekniecia... Dostalam
zel przeciwbolowy i przeciwzapalny (Profenid).
I powiem tak: smaruje stope tym zelem prawie 2 tygodnie i nic nie jest lepiej.
Jedyny wysilek jaki wykonuje to chodzenie i to nie za dlugo. Co robic dalej? Moze
lepiej do ortopedy, nie do chirurga? Moze sie wybrac prywatnie? Czy do ortopedy tez
jest potrzebne skierowanie? Czy, jezeli to jest jakis stan zapalny, zdjecie rtg to
pokaze? Jak dlugo sie leczy taki stan zapalny?

Nie cierpie chodzic do lekarzy :( Denerwuje mnie tracenie czasu: najpierw odstanie w
kolejce, potem ogolny, znowu odstanie w kolejce i ze skierowaniem do chirurga. Ile
srednio kosztuje wizyta prywatna u chirurga (Trojmiasto)?

Pozalilam sie... Moze ktos bedzie miala jakis pomysl, cos podpowie, na cos zwroci
uwage... Lato jest - chcialoby sie troche pochasac a sie nie da :(

Pozdrawiam serdecznie,
Ewa