Resselowie napisał(a) w wiadomości: ...
>może kiedyś ludzie skonstruują sztuczną macicę, gdzie będzie mógł
przebiegać
>cały rozwój dziecka - od zapłodnienia do "porodu".

Jest to pewne.
I wtedy wreszcie zostanie przynajmniej częściowo wyrównana
niesprawiedliwość biologiczna między mężczyznami i kobietami.
Dzięki sztucznym macicom o których piszesz, będzie można wyrównac
zawodowe szanse obu płci. A jeśli uda się jeszcze usunąć okres, wtedy
kobiety pokażą, że nie są stworzone TYLKO do pieluch i garów.
Ponadto:
zakładając, że kobieta może w ciągu zycia wyprodukować niewielko liczbę
jajeczek w stosunku do ilości plemników mężczyzny, mozna założyć, ze
stosunek liczebny płci zmieni się zastraszajaco na korzyść kobiet - tzn.
mężczyżni stana się zbędni.
Inna sprawa:
że to proroctwo nie musi się spełnić, z uwagi na ogromne postępy jakie
nauka zrobiła w dziedzinie klonowania.

IMO
W przyszłości ilość mężczyzn i kobiet będzie mniej więcej równa, dzieci
zaś będą przychodziły na świat ze sztucznych macic, a powstawać będą
przez labolatoryjne krzyżowanie genów rodziców oczywiście z odpowiednią
"na plus" korekta materiału genetycznego.


>A więc gdzie leży
>granica? Kiedy wg Ciebie płód jest już "w pełni ukształtowany"?

Dokładnie tam, gdzie granica między 1 drzewem a lasem.

LeGaba
"Kto tam rusza prawą?
Lewa, lewa, lewa!" (Majakowski)