« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-03-09 07:53:10
Temat: tajskie: ryba w sosie imbirowymuprzedzam uczciwie,ze nie wyprobowalam jeszcze tego przepisu, i ze
odznacza sie nieco wiekszym stopniem trudnosci, bo trzeba bedzie
usmazyc cala rybe w glebokim tluszczu - ale co to dla was!
skladniki:
1 nieduza ryba (np. fladra bedzie znakomita - ale mozna tez z innej.
jadlam to danie nawet zrobiobne z kawalkiem lososia i tez bylo pyszne.
lososia jednakowoz nie smazy sie w glebokim oleju, tylko normalnie,
jak to stek z lososia.)
2-3 rozgniecionych zabkow czosnku (tak, zeby tej ciapy czosnkowej bylo
mniej wiecej lyzka)
1 mala marchewka, pokrojona w zapalke (julienne)
1 lyzka statrego lub pokrojonego w cieniutka zapalke swiezego imbiru
2 lyzki grzybbow (najlepiej mung, tych czarnych chinskich, namoczonych
wczesniej i posiekanych)
1-2 lyzki zwyklego sosu sojwowego
1 lyzka jasnego sosu sojowego
1 lyzka sosu rybnego (fish sauce)
1 lyzeczka cukru (najlepiej palmowy)2 lyzki drobniutko posiekanej
szalotki
1-2 lyzka drobniutko usiekanych czerwonych papryczek chili
1 szklanka bulionu
1 lyzeczka soku z tamaryndy (tamarind juice - czy to ma jakas ludzka
polska nazwe?) ; od biedy moze byc sok z cytryny
1 lyzeczka mielonego czarnego pieprzu
jesli jest do zdobycia - lyzeczka pasty z krewetek - kapi (uwaga!
podobno ta pasta smierdzi przeokrutnie, ale nadaje charakterystyczny
smak. nie uzywalam gotujac samodzielnie, wiec nie wiem, jak duza jest
roznica smaku z i bez)
przygotowanie:
rybe oczyscic, jesli jest w calosci, podzibac lekko boki ostrym nozem
zeby lepiej wchlonela marynate. tajscy kucharze smaza rybe w calosci
sprawiona, ale z glowa. jak komus to nie pasuje - nie musi.
przygotowac marynate, mieszajac skladniki z wyjatkiem imbiru, chili
szalotek, sosu rybnego - i ryby, rzecz jasna. otrzymany sos zagotowac
w garnuszku, gotowac jakies 5 minut, doprawic jesli trzeba, ostudzic.
natrzec i odrobine podlac rybe tym sosem, przykryc i odstawic na co
najmniej godzine do lodowki.
nastepne wyjac z marynaty,osuszyc. pozostaly sos wlac do garnuszka,
dodac sos rybny chili, imbir i podgrewac, az nabierze odpowiedniej
konsystencji. jak ktos lubi, moze do niego dolac lyzke brandy.
zagrzac olej do glebokiego smazenia: olej najlepiej arachidowy. garnek
taki, zeby ryba sie zmiescila, a tluszcz nie zaplonal. jakktos ma
duzy, gleboki wok - mozna go uzyc do tego celu. frytownica tez jest
jak najbardziej ok. wstawic na sredni ogien, wrzucic rybe na goracy
tluszcz, smazyc z obydwu stron tak, zebysie calkiem ugotowala.
szalotki usmazyc na chrrupiaco w tym samym glebokim oleju.m ozna to
samo zrobic z garscia swiezych lisci bazylii i uzyc ich do przybrania.
rybe podawac z bialym ryzem jasminowym, polana sosem.
u moich tajow smakuje to genialnie, ale jak mowilam - w domu jeszcze
nie robilam. kto sie porwie na to, niech opowie, jak poszlo!
pozdrowienia,
kamila
--
kids are for people who can't have cats.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
« poprzedni wątek | następny wątek » |