« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-02-19 21:35:16
Temat: tawułkiSpecjalnie dla mnie pan z ogrodniczego przywiózł tawułki ( chińską i arendsii). Jeśli
ich
teraz nie kupię, znów zostanę z ręką w przysłowiowym nocniku...
Pytanie, jak je przechować do wiosny?
W mieszkaniu mam dość ciepło... Na działce w domku za zimno...
A może je wsadzić do doniczek z ziemią i wiosną wysadzić do ogrodu?
Proszę o radę.
Pozdrawiam
Marta
begin 666 mmm.vcf
M0D5'24XZ5D-!4D0-"E9%4E-)3TXZ,BXQ#0I..CMM;6T-"D9..FU
M;0T*14U!
M24P[4%)%1CM)3E1%4DY%5#IM;6U ;6%N+G!L#0I2158Z,C P,S R,3E4,C$S
1-3$V6@T*14Y$.E9#05)$#0H`
`
end
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2003-02-19 21:53:13
Temat: Re: tawułkiW wiadomości news:b30t8j$ik7$1@nemesis.news.tpi.pl Marta Góra
<m...@m...pl>napisał(a):
> Specjalnie dla mnie pan z ogrodniczego przywiózł tawułki ( chińską i
> arendsii). Jeśli ich teraz nie kupię, znów zostanę z ręką w
> przysłowiowym nocniku... Pytanie, jak je przechować do wiosny?
> W mieszkaniu mam dość ciepło... Na działce w domku za zimno...
> A może je wsadzić do doniczek z ziemią i wiosną wysadzić do ogrodu?
>
Hejka. Dwa lata temu w lutym żona kupiła w sklepie ogrodniczym dwie
tawułki arendsii, białą i różową. Wsadziła je od razu do doniczek z ziemią,
które postawiła na podłodze w kuchni. Kaloryfery u nas w kuchni są na stałe
zakręcone. Zaczęły rosnąć intensywnie,bo chyba jednak było im za ciepło. Jak
się na dworze zrobiło ciepło tawułki zostały wystawione na balkon i chowane
do domu gdy zanosiło się na przymrozki (np. na noc). Na działeczce zostały
posadzone dopiero po majowych przymrozkach. Rosną b. dobrze.
Pozdrawiam mgliście Ja...cki
PS. Może na klatce schodowej albo piwnicy znajdziesz chłodne miejsce
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2003-02-19 22:45:38
Temat: Re: tawułki
> PS. Może na klatce schodowej albo piwnicy znajdziesz chłodne miejsce
Na klatce schodowej nie bardzo...
Myślę o piwnicy i to chyba jedyne rozwiązanie, jest tam chłodniej niż w mieszkaniu.
Dziękuję za radę
Pozdrawiam
Marta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2003-02-20 07:41:21
Temat: Re: tawułki> Myślę o piwnicy i to chyba jedyne rozwiązanie, jest tam chłodniej niż w
mieszkaniu.
Jesli masz piwnice z jakims oknem, to super. Mam od kilku lat tawulki na
dzialce i nie ma z nimi zadnych problemow. Nie zauwazylam, aby im szkodzily
jaki przymrozki. Jak wiosna kupilam sadzonki, to szly od razu do gleby. Z
reszta... sama zobaczysz, jaka bedzie pogoda. Jednak, gdyby sobie nawet
porosly w mieszkaniu te 2 miesiace, to tez im sie nic nie stanie. Moze
zakloci to ich pierwszy rok zycia, ale w nastepnym juz bedzie dobrze.
Czasami tak warto.
Zrobilam tak z cebulami lilii. Kupilam na jakims kiermaszu na przelomie
lutego i marca, cebule lezaly w piwnicy.... i wyrosly jak szalone !
Posadzilam je wiosna, do ziemi. Wygladaly dosc zalosnie.... Z czasem pedy
padly, jednak roslina przyzwyczaila sie i ... w kolejnym roku juz bylo
wszystko, jak trzeba. Na ten rok, tez zanosi sie na podobny 'pokaz'
posadzonych w zeszlym roku, wyrosnietych na dziko lilii. Czy to w koncu
nasza wina, ze czasami cos ladnego mozna kupic w miesiacach, gdzie pogoda
nie daje mozliwosci wsadzenia tego do ziemi ? :-(((
Niestety, nie potrafie wowczas odpuscic zakupu i wytlumaczyc sobie, ze kupie
w bardziej odpowiednim czasie. :-)
Pozdrawiam
Asia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2003-02-20 08:02:04
Temat: Re: tawułkiW wiadomości news:b311cl$5gn$1@nemesis.news.tpi.pl Marta Góra <m...@m...pl>
napisał(a):
>
> Na klatce schodowej nie bardzo...
> Myślę o piwnicy i to chyba jedyne rozwiązanie, jest tam chłodniej niż w
> mieszkaniu.
>
Hejka, jeszcze chciałem dodać, że biała tawułka, tak się rozrosła w
doniczce, że żona podzieliła ją na dwie sadzonki. Obydwie i różowa, która
nieco słabiej rosła pieknie zakwitły latem. :-)
Wiosna tego samego roku w maju żona dokupiła jeszcze dwie tawułki w
pierścieniach (już takie krzaczki). Te słabiej rosły i nawet nie zakwitły.
Dopiero na drugi rok dogoniły te pierwsze. Na naszym środkowym wschodzie
wymagaja lekkiego okrycia na zimę (kilka gałązek świerka). U sąsiadki
zupełnie niezabezpieczone wymarzły :-(
Pozdrawiam odwilżowo Ja...cki 1005 hPa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2003-02-20 15:11:32
Temat: RE: tawułki
Behalf Of Dirko
(...)
> Wiosna tego samego roku w maju żona dokupiła jeszcze dwie tawułki w
> pierścieniach ....
> Pozdrawiam odwilżowo Ja...cki 1005 hPa
Widzę Dirko że u Ciebie żona zajmuje się ogrodem, Ty raczej teoretycznie:-)
Zaproś żonę na grupe pl.rec.ogrody :-)
:-) Bogusław
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2003-02-20 15:33:10
Temat: Re: tawułkiW P...@o...pl
Bogusław Radzimierski <a...@o...pl> napisał(a):
>
> Widzę Dirko że u Ciebie żona zajmuje się ogrodem, Ty raczej
> teoretycznie:-) Zaproś żonę na grupe pl.rec.ogrody :-)
> :-) Bogusław
Hejka. Jakie to jest przysłowie? Przyganiał kocioł garnkowi :-)
Pozdrawiam odwilżowo dalej 1007 hPa Ja...cki
PS. Zaproszenie chętnie przekażę :-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2003-02-24 21:46:58
Temat: Re: tawułki
Użytkownik "JotHa" <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:b320s1$m4q$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Jesli masz piwnice z jakims oknem, to super. Mam od kilku lat tawulki na
> dzialce i nie ma z nimi zadnych problemow. Nie zauwazylam, aby im szkodzily
> jaki przymrozki. Jak wiosna kupilam sadzonki, to szly od razu do gleby. Z
> reszta... sama zobaczysz, jaka bedzie pogoda. Jednak, gdyby sobie nawet
> porosly w mieszkaniu te 2 miesiace, to tez im sie nic nie stanie. Moze
> zakloci to ich pierwszy rok zycia, ale w nastepnym juz bedzie dobrze.
> Czasami tak warto.
Pewnie, że warto. Dziękuję Asiu, tawułki zostały zakupione i posadzone do doniczek.
Zaadoptowałam jeden pokój na zimny inspekt:-) Wprawdzie to nie to samo, ale
zawsze....
Niestety w piwnicy jednak za ciemno. Mąż przyzwyczajony do moich dziwactw nawet okiem
nie
mrugnął.
pozdrawiam
Marta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2003-02-25 00:15:26
Temat: Re: tawułki
----- Original Message -----
From: "Marta Góra" <m...@m...pl>
> Zaadoptowałam jeden pokój na zimny inspekt:-) Wprawdzie to nie to samo,
ale zawsze....
> Niestety w piwnicy jednak za ciemno. Mąż przyzwyczajony do moich dziwactw
nawet okiem nie
> mrugnął.
> pozdrawiam
> Marta
:)))
szczesciara
z moja zona taki numer by nie przeszedl
:(
z pozdrowieniami i usmiechami
_hehehe
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2003-02-25 08:31:14
Temat: Re: tawułki
Użytkownik "Tadeusz Smal" <s...@s...pl> napisał w wiadomości
news:011601c2dc57$65fadcc0$b07c63d9@d3h6c1...
>
> ----- Original Message -----
> From: "Marta Góra" <m...@m...pl>
>
> > Zaadoptowałam jeden pokój na zimny inspekt:-) Wprawdzie to nie to samo,
> ale zawsze....
> > Niestety w piwnicy jednak za ciemno. Mąż przyzwyczajony do moich dziwactw
> nawet okiem nie
> > mrugnął.
> > pozdrawiam
> > Marta
> :)))
> szczesciara
> z moja zona taki numer by nie przeszedl
> :(
> z pozdrowieniami i usmiechami
> _hehehe
Nie miał wyjścia, po cały m domu pląta się jego sprzęt nurkowy...
Coś za coś:-)
Pozdrawiam
Marta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |