Strona główna Grupy pl.rec.ogrody uprawa anredery

Grupy

Szukaj w grupach

 

uprawa anredery

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 11


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2006-03-17 22:42:03

Temat: uprawa anredery
Od: "Bpjea" <b...@...pl (usun 'x' - z powodu spamu)> szukaj wiadomości tego autora

Witam Grupe,
Jaki jest klucz do sukcesu w uprawie anredery sercowatej? (Anredera
cordifolia)
Interesuje mnie najbardziej moment wykopywania bulw, obchodzenie sie z
nimi w zimie i moment sadzenia.
Pierwszy rok rosla mi ladnie, nastepne juz gorzej i gorzej. Domyslam sie
przyczyn ale moze czegos jeszcze nie wiem na temat jej uprawy.

Pozdrawiam,
Bpjea


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2006-03-18 06:53:33

Temat: Re: uprawa anredery
Od: "mirzan" <l...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Witam Grupe,
> Jaki jest klucz do sukcesu w uprawie anredery sercowatej? (Anredera
> cordifolia)
> Interesuje mnie najbardziej moment wykopywania bulw, obchodzenie sie z
> nimi w zimie i moment sadzenia.
> Pierwszy rok rosla mi ladnie, nastepne juz gorzej i gorzej. Domyslam sie
> przyczyn ale moze czegos jeszcze nie wiem na temat jej uprawy.
>
> Pozdrawiam,
> Bpjea

Uprawiałem ją kiedyś, pod nazwą Boussingaultia.Nie zakwitła u mnie nigdy,
Miała bardzo dużo przyrostów.Kiedyś udało się bulwom przezimować w ogrodzie.
Do czego nadają się te bulwy?
Pozdrawiam.Mirzan
>
>


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2006-03-19 03:42:58

Temat: Re: uprawa anredery
Od: "Bpjea" <b...@...pl (usun 'x' - z powodu spamu)> szukaj wiadomości tego autora

"mirzan" <l...@o...pl> wrote in message
news:0198.00000009.441bae6c@newsgate.onet.pl...

> Uprawiałem ją kiedyś, pod nazwą Boussingaultia.Nie zakwitła u mnie
nigdy,
> Miała bardzo dużo przyrostów.Kiedyś udało się bulwom przezimować w
ogrodzie.
> Do czego nadają się te bulwy?

Jadalne ale jak je przyrzadzac - nie wiem - ja bym je gotowal. W rejonie
jej naturalnego wystepowania spozywanie tych bulw nie jest niczym dziwnym.
Czesci zielone tez jadalne.
U mnie pierwszego roku rosla na tyle ladnie, ze nawet pojawily sie paki
kwiatowe ale zakwitnac nie zdazyla przed przymrozkami. Mysle, ze moglaby,
tylko musialbym lepiej miejsce wybrac, wczesniej sadzic lub podpedzic.
Zimowales je w donicy, czy na sucho po wyjeciu? Kiedy dokladnie sadziles?
Czy gdy wyjmowales z ziemi, miala jeszcze zywe zielone pedy czy tez juz po
przymrozkach bylo?

Pozdrawiam,
Bpjea


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2006-03-19 07:11:31

Temat: Re: uprawa anredery
Od: "mirzan" <l...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

> "mirzan" <l...@o...pl> wrote in message
> news:0198.00000009.441bae6c@newsgate.onet.pl...
>
> >    Uprawiałem ją kiedyś, pod nazwą Boussingaultia.Nie zakwitła u mnie
> nigdy,
> >  Miała bardzo dużo przyrostów.Kiedyś udało się bulwom przezimować w
> ogrodzie.
> >  Do czego nadają się te bulwy?
>
> Jadalne ale jak je przyrzadzac - nie wiem - ja bym je gotowal. W rejonie
> jej naturalnego wystepowania spozywanie tych bulw nie jest niczym dziwnym.
> Czesci zielone tez jadalne.
> U mnie pierwszego roku rosla na tyle ladnie, ze nawet pojawily sie paki
> kwiatowe ale zakwitnac nie zdazyla przed przymrozkami. Mysle, ze moglaby,
> tylko musialbym lepiej miejsce wybrac, wczesniej sadzic lub podpedzic.
> Zimowales je w donicy, czy na sucho po wyjeciu? Kiedy dokladnie sadziles?
> Czy gdy wyjmowales z ziemi, miala jeszcze zywe zielone pedy czy tez juz po
> przymrozkach bylo?
>
> Pozdrawiam,
> Bpjea

Robiłem różne kombinacje, na sucho w piwnicy,w doniczce na oknie,
próbowałem przyspieszać w namiocie.Przyrosty były duże, ale pąków
kwiatowych nigdy nie było.Dokładnych terminów nie pamiętam, to było
ponad 10 lat temu.
Pozdrawiam.Mirzan
>
>


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2006-03-20 01:05:24

Temat: Re: uprawa anredery
Od: "Bpjea" <b...@...pl (usun 'x' - z powodu spamu)> szukaj wiadomości tego autora

"mirzan" <l...@o...pl> wrote in message
news:3592.00000011.441d0423@newsgate.onet.pl...

> Robiłem różne kombinacje, na sucho w piwnicy,w doniczce na oknie,
> próbowałem przyspieszać w namiocie. [...]

W sezonie lepiej rosly zimowane na sucho w piwnicy czy po zimowaniu w
doniczce na oknie?

Pozdrawiam,
Bpjea



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2006-03-20 07:18:38

Temat: Re: uprawa anredery
Od: "Ewa Szczęśniak" <e...@b...uni.wroc.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Bpjea" <b...@...pl (usun 'x' - z powodu spamu)> wrote in news:dvfed1$7t8
$...@a...news.tpi.pl:

> Witam Grupe,
> Jaki jest klucz do sukcesu w uprawie anredery sercowatej? (Anredera
> cordifolia)
> Interesuje mnie najbardziej moment wykopywania bulw, obchodzenie sie z
> nimi w zimie i moment sadzenia.
> Pierwszy rok rosla mi ladnie, nastepne juz gorzej i gorzej. Domyslam sie
> przyczyn ale moze czegos jeszcze nie wiem na temat jej uprawy.

Uprawialam ja kiedys w donicy na balkonie. Przy zbyt suchym powietrzu,
jakie tam bylo, gubila liscie i w ogole nie byla zbyt piekna, ale chcialam
zobaczyc kwiatki. Kilka razy mi przymarzla, ale w koncu zobaczylam (w
pazdzierniku) i od tej pory jej nie uprawiam :-)
Aha - zimowalam ja w piwnicy w trocinach.
Pozdrowienia - Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2006-03-21 08:45:05

Temat: Re: uprawa anredery
Od: "Bpjea" <b...@...pl (usun 'x' - z powodu spamu)> szukaj wiadomości tego autora

"Ewa Szczęœniak" <e...@b...uni.wroc.pl> wrote in message
news:Xns978C543EE68D9ewaszczbioluniwrocpl@156.17.1.3
8...

> Aha - zimowalam ja w piwnicy w trocinach.

Kiedy ja ponownie sadzilas?
Problem z moja roslina polega na tym, ze prawdopodobnie miala za mokro, bo
zamiast zaschnac zaczela rosnac w zimie i tylko zuzywa energie podczas,
gdy swiatla jest za malo.
Poszedlem na kompromis i przenioslem ja do widniejszego pomieszczenia i
chyba zaczne ja wreszcie podlewac (miala za mokro pomimo niepodlewania).
Chce znalezc optymalny sposob uprawy tej rosliny, stad te moje pytania :)

Pozdrawiam,
Bpjea


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2006-03-22 07:34:44

Temat: Re: uprawa anredery
Od: "Ewa Szczęśniak" <e...@b...uni.wroc.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Bpjea" <b...@...pl (usun 'x' - z powodu spamu)> wrote in
news:dvoeu7$mn8$1@nemesis.news.tpi.pl:

> Kiedy ja ponownie sadzilas?

A to zalezalo od nastroju, sadzilam generalnie pod koniec marca lub w
kwietniu. Ona w okolicach lutego/poczatku marca zawsze, podkreslam
_zawsze_ kielkowala w tych trocinach i miala takie biale, nitkowate
pedziki, ktore i tak w wiekszosci diabli brali po wsadzeniu do donicy. Na
balkon wynosilam w kwietniu/maju,zaleznie od roku - to bylo cieple drugie
pietro, wiec przygruntowe przymrozki nie byly grozne.

> Problem z moja roslina polega na tym, ze prawdopodobnie miala za
> mokro, bo zamiast zaschnac zaczela rosnac w zimie i tylko zuzywa
> energie podczas, gdy swiatla jest za malo.

Ja mam wrazenie, ze ona tak ma i juz. W suchych trocinach tez zaczynala
rosnac, tylko bulwy jej sie rozpaczliwie marszczyly.. inna rzecz, ze to
byla dosyc ciepla piwnica.
Generalnie nie bylam nia zachwycona - liscie dostawaly w kosc od slonca,
a kwiaty sa, oglednie biorac, dosyc niepozorne.. nawet w duzej masie. DO
tego maja specyficzny zapach.
Pozdrowienia - Ewa


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2006-03-24 06:44:15

Temat: Re: uprawa anredery
Od: "Bpjea" <b...@...pl (usun 'x' - z powodu spamu)> szukaj wiadomości tego autora

"Ewa Szczęœniak" <e...@b...uni.wroc.pl> wrote in message
news:Xns978E56FA54D1Dewaszczbioluniwrocpl@156.17.1.3
8...

> > Problem z moja roslina [...] zamiast zaschnac zaczela rosnac w zimie i
tylko zuzywa
> > energie podczas, gdy swiatla jest za malo.
> Ja mam wrazenie, ze ona tak ma i juz. [...]

I tak u mnie duzo wczesniej zaczela rosnac niz u Ciebie.
Dziekuje za informacje, bo to mniej wiecej to, co chcialem na jej temat
uslyszec :)
Wychodzi na to, ze o wlasciwej porze przestawilem ja na jasniejsze
miejsce.

> [...] kwiaty sa, oglednie biorac, dosyc niepozorne.. nawet w duzej
masie. DO
> tego maja specyficzny zapach.

Ciekawi mnie jaki to zapach. Wlasnie nan liczylem :)
Pokrewienstwo anredery jest ciekawe i jak dla mnie to wystarczajacy powod
by ja miec w ogrodzie/donicy :)
(pod warunkiem, ze nie bedzie z nia szczegolnych klopotow w uprawie)
Jak na razie, to jedyny przedstawiciel milowojowatych u mnie :)

Pozdrawiam,
Bpjea


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2006-03-24 07:25:30

Temat: Re: uprawa anredery
Od: "mirzan" <l...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


> Ciekawi mnie jaki to zapach. Wlasnie nan liczylem :)
> Pokrewienstwo anredery jest ciekawe i jak dla mnie to wystarczajacy powod
> by ja miec w ogrodzie/donicy :)
> (pod warunkiem, ze nie bedzie z nia szczegolnych klopotow w uprawie)
> Jak na razie, to jedyny przedstawiciel milowojowatych u mnie :)
>
> Pozdrawiam,
> Bpjea

Prędzej czy później,wyślesz ją na kompostownik.
Pozdrawiam.Mirzan
>
>


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

nowa jestem i jak Shrek - zupełnie zielona ;-)
Zapraszam do sklepu internetowego http://www.sklep-ogrod.p l
Budka dla ptaków
dracunculus vulgaris
witam

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Cięcie wysokich tui
Krzew-drzewo
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5

zobacz wszyskie »