Strona główna Grupy pl.soc.dzieci.starsze uwagi w szkole

Grupy

Szukaj w grupach

 

uwagi w szkole

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 112


« poprzedni wątek następny wątek »

31. Data: 2008-05-13 15:58:23

Temat: Re: uwagi w szkole
Od: Elżbieta <w...@g...peel> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Tue, 13 May 2008 16:33:39 +0200, Lolalny Lemur napisał(a):

> to jest Twoim zdaniem materiał na _całodniową_ aferę?

Wypowiadałam się na temat braku książek, wycinanek i przyborów, bo w tej
kwestii mogę się wypowiedzieć. Co do sposobu w jaki coś zostało dziecku
przekazane, jakim tonem i ile razy dziennie już się wypowiedzieć nie mogę,
bo nie byłam, nie widziałam itd.

--
Elżbieta

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


32. Data: 2008-05-13 16:06:45

Temat: Re: uwagi w szkole
Od: Elżbieta <w...@g...peel> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Tue, 13 May 2008 16:36:44 +0200, Anna G. napisał(a):

> I tak w zasadzie to jak często on zapomina "Niemal codziennie" czy "raz
> na miesiąc"?

No więc właśnie, bo zapomnieć się może zdarzyć każdemu, tak jak dzisiaj
wspomnianej już dziewczynce, która miała tylko piórnik i czytankę, a bardzo
potrzebna karta pracy, w której pracuje się faktycznie przez wszystkie
lekcje i podręcznik i ćwiczenia z angielskiego w domu. Skończyło się na
śmiechu i sprawdzeniu przez wspomnianą, czy to co ma na karku to aby na
pewno głowa, no a potem pomaszerowałyśmy do ksero. Jednak jeśli jutro
znowu... to oj.....
A ostatnio ta sama panienka przynosi zeszyt korespondencji, a tam napisane
przez mamę, że M. zapomniała mundurka. I tak sobie myślę, to jak to się
stało, że mama pamiętała żeby napisać w domu o braku mundurka, to przecież
mogła dać ten mundurek. Okazało się, że mama na szybko w samochodzie pisała
usprawiedliwienie :).
A mnie bardziej od braku ołówka (na biurku mam zapas ołówków i
nożyczek)denerwują na pierwszej lekcji połamane kredki i ołówki. Wiadomo,
że podczas pracy mogą się złamać, nawet kupiłam taką szpanerską temperówkę
na korbkę, ale można w domu zatemperować i rano następnego dnia mieć
wszystkie jak należy.
--
Elżbieta

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


33. Data: 2008-05-13 21:42:31

Temat: Re: uwagi w szkole
Od: "Harun al Rashid" <a...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Lolalny Lemur" ...
> Adam Moczulski pisze:
>
>>> to jest Twoim zdaniem materiał na _całodniową_ aferę?
>>
>> Zaraz, Tobie się wydaje że ta wychowawczyni tak łazi za dzieckiem i
>> cały dzień mu tą uwagę wpisuje ? Upały się zaczęły, chyba powinnaś zacząć
>> nosić czapeczkę.
>
> Przeczytaj post inicjujący, proszę. Dokładnie. I oszczędź sobie wycieczek
> osobistych z łaski swojej, bo w stylu zaprezentowanym przez Ciebie powyżej
> gadać nie będę.
>
Sama przeczytaj. Dokładnie.
Post jest chaotyczny, niespójny i naładowany emocjami. Na mój gust
'całodzienną aferę' robi w domu sama mama - po każdej przyniesione 'uwadze',
która jest zapewne, jak już tu pisano, zwykłą informacją.

EwaSzy

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


34. Data: 2008-05-13 22:45:02

Temat: Re: uwagi w szkole
Od: "Wojciech Kulesza" <w...@n...org> szukaj wiadomości tego autora


>
>> I tak w zasadzie to jak często on zapomina "Niemal codziennie" czy "raz
>> na miesiąc"?
>
> No więc właśnie, bo zapomnieć się może zdarzyć każdemu, tak jak dzisiaj
> wspomnianej już dziewczynce, która miała tylko piórnik i czytankę, a
> bardzo
> potrzebna karta pracy, w której pracuje się faktycznie przez wszystkie
> lekcje i podręcznik i ćwiczenia z angielskiego w domu. Skończyło się na
> śmiechu i sprawdzeniu przez wspomnianą, czy to co ma na karku to aby na
> pewno głowa, no a potem pomaszerowałyśmy do ksero. Jednak jeśli jutro
> znowu... to oj.....

Bo oczywiście, skoro na kartach pracy pracuje się przez prawie wszystkie
lekcje, to oczywiście nie można zorganizować tego tak, aby karty były w
szkole, a nie były noszone do domu. Podobnie z książkami, czy ćwiczeniami.

Wojtek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


35. Data: 2008-05-14 07:40:20

Temat: Re: uwagi w szkole
Od: Lolalny Lemur <shure1@nospam_o2.pl> szukaj wiadomości tego autora

Elżbieta pisze:

>> A może ta zasada nie jest słuszna i trzeba to załatwić inaczej? Bo to
>> zniechęcanie dzieciaka? Takie podstawy chyba nauczyciel powinien
>> wiedzieć? A może nie?
>
> A może jest słuszna i należy w domu wytłumaczyć, że trzeba być obowiązkowym
> od małego. Takie podstawy rodzic chyba powinien wiedzieć? A może nie?

Nie każde dziecko potrafi być obowiązkowe i niezapominalskie.
Powiedziałabym, że większość miewa z tym kłopoty a część tej większości
całkiem spore. A ciągłe karcenie go zamiast poszukanie rozwiązania,
które mu pomoże pracować (są metody - mam ogromną nadzieję, że je znasz)
nie prowadzi dokładnie do niczego poza końcowym znieczuleniem dziecka na
stos zapisanych kartek w dzienniczku. Tego pewnie też nauczyciele mogą
nie wiedzieć. Cholera, czego ich uczą na tej pedagogice...

LLL

--
http://pl.youtube.com/watch?v=hkqqMPPg2VI
*Lemury porozumiewaja sie za pomoca roznych dzwiekow
- niektore przypominaja odglosy wielorybow i policyjna
syrene, inne, jak u lemura wari, smiech szalenca.*

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


36. Data: 2008-05-14 07:42:18

Temat: Re: uwagi w szkole
Od: Lolalny Lemur <shure1@nospam_o2.pl> szukaj wiadomości tego autora

Elżbieta pisze:

>> BTW stawianie jedynek _bez_opamiętania_
>> tez do niczego dobrego nie prowadzi.
>
> Ta akurat była pierwsza.

Odnoszę się do posta inicjującego. Tam nie ma mowy o pierwszej tylko o
kolejnych. W tym kontekscie rozumiem Twoją wypowiedź - bo w przeciwnym
wypadku jest zupełnie od czapy.

>> BTW odpowiedziałaś zupełnie nie na temat - nie próbowałaś odnieść tego
>> co napisałam do całości, czy nie potrafiłaś?
>
> Odpowiedziałam jak najbardziej na temat.

j.w.

LL

--
http://pl.youtube.com/watch?v=hkqqMPPg2VI
*Lemury porozumiewaja sie za pomoca roznych dzwiekow
- niektore przypominaja odglosy wielorybow i policyjna
syrene, inne, jak u lemura wari, smiech szalenca.*

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


37. Data: 2008-05-14 07:54:40

Temat: Re: uwagi w szkole
Od: Lolalny Lemur <shure1@nospam_o2.pl> szukaj wiadomości tego autora

Elżbieta pisze:
> Dnia Tue, 13 May 2008 16:32:12 +0200, Lolalny Lemur napisał(a):
>
>> Tak trudno pojąć, że istnieją inne sposoby komunikacji szkoła-rodzic niż
>> zasypywanie 9-latka uwagami?
>
> Zeszyt korespondencji akurat służy do komunikowania się szkoła-rodzic.

Mam propozycję - przestań patrzeć na uwagę jako na list do rodziców. To
jest forma kary - czy tego chcesz czy nie.

> Wyobrażasz sobie wydzwanianie z byle powodu

Jeżeli dziecko notorycznie zapomina to to nie jest byle powód bo może
być to spowodowane na przykład kłopotami z koncentracją. Z tym się idzie
do psychologa (tak, wiem o czym mówię) który prezentuje techniki
pomagające to pokonać. Może też być powodem małe zainteresowanie domu
tym co robi dziecko. To też nauczyciel powinien wiedzieć bo od tego jest
między innymi. A przez uwagi w dzienniczku/zeszycie na pewno się tego
nie dowie. I oczywiście da się to wszystko zrobić - znam z autopsji z
zupełnie normalnej, państwowej szkoły.
Oczywiście forma tez się liczy. Można przy całej klasie powiedzieć
"Kowalski jutro masz przyjść z rodzicami", albo wpisać do dzienniczka
"proszę o stawienie się jutro o godzinie 10-ej w szkole w sprawie
zachowania syna". Można też wziąć dziecko na bok (tak, tak, po lekcji),
powiedzieć mu że chciałoby się spotkać z jego rodzicami i porozmawiać z
nimi jak mu pomóc z tym ciągłym zapominaniem i wpisać _prośbę_o_kontakt_
do dzienniczka albo poprosić o numer telefonu i zadzwonić, umówić się.
Oczywiście to kosztuje więcej czasu i zaangażowania. Nie każdemu pewnie
się chce. Aczkolwiek IMHO o tych "nie każdych" to źle świadczy.

> Tak więc nigdy nie dogodzisz, jeden woli być
> informowany o każdej sytuacji od razu, inny nie.

To nie chodzi o to, żeby dogodzić rodzicowi, tylko żeby dzieciakowi
niepotrzebnie nie dokładać strasu i zmartwień.

> My tu możemy
> gdybać o upierdliwości nauczyciela, braku poczucia obowiązku u ucznia, a i
> tak sprawa musi się rozwiązać między mamą ucznia, a nauczycielem.

Oczywiście.

> A może pies jest pogrzebany w samym pojęciu uwaga, które ma negatywne
> zabarwienie. Wystarczy powiedzieć, pani napisała informację.

Pytanie co pani mówi.

LL

--
http://pl.youtube.com/watch?v=hkqqMPPg2VI
*Lemury porozumiewaja sie za pomoca roznych dzwiekow
- niektore przypominaja odglosy wielorybow i policyjna
syrene, inne, jak u lemura wari, smiech szalenca.*

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


38. Data: 2008-05-14 07:58:21

Temat: Re: uwagi w szkole
Od: Lolalny Lemur <shure1@nospam_o2.pl> szukaj wiadomości tego autora

Harun al Rashid pisze:

> Post jest chaotyczny, niespójny i naładowany emocjami. Na mój gust
> 'całodzienną aferę' robi w domu sama mama - po każdej przyniesione
> 'uwadze',

Bardzo możliwe. W sumie racja - za bardzo patrzę na takie posty przez
pryzmat "jak ja bym". A zapominam, że dziewczyny opisujące problem
często mają zupełnie odmienne podejście do sprawy. Najlepiej by było
gdyby autorka się odezwała, ale coś milczy (wystraszyła się ? ;))

> która jest zapewne, jak już tu pisano, zwykłą informacją.

No weź. Nigdy uczniem nie bylaś? Jaka informacja? "Znowu nie miał
ołówka" to zwyczajna uwaga przecież.

LL

--
http://pl.youtube.com/watch?v=hkqqMPPg2VI
*Lemury porozumiewaja sie za pomoca roznych dzwiekow
- niektore przypominaja odglosy wielorybow i policyjna
syrene, inne, jak u lemura wari, smiech szalenca.*

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


39. Data: 2008-05-14 08:10:31

Temat: Re: uwagi w szkole
Od: krys <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Lolalny Lemur napisał(a):

> Nie każde dziecko potrafi być obowiązkowe i niezapominalskie.
> Powiedziałabym, że większość miewa z tym kłopoty a część tej
> większości całkiem spore. A ciągłe karcenie go zamiast poszukanie
> rozwiązania, które mu pomoże pracować (są metody - mam ogromną
> nadzieję, że je znasz) nie prowadzi dokładnie do niczego poza końcowym
> znieczuleniem dziecka na stos zapisanych kartek w dzienniczku. Tego
> pewnie też nauczyciele mogą nie wiedzieć. Cholera, czego ich uczą na
> tej pedagogice...

Lemur, czy Ty aby nie przesadzasz? W końcu to dziecko ma rodziców,
którzy powinni zadbać o to, żeby taki zapominalski dzieciak miał na
jutro porządnie spakowana teczkę, zatemperowane kredki i odrobione
lekcje. Nie przerzucaj tego obowiązku na nauczyciela. A jeśli chcesz
dla dziecka pracy indywidualnej, to chyba trzeba je posłać do szkoły
prywatnej, albo zatrudnić guwernantkę.
Bo mnie by na przykład wkurzało, gdyby Elżbieta na lekcji cała uwagę
skupiała na Twoim dziecku, które wiecznie nie ma ołówka i trzeba wobec
niego stosowacćspecjalne metody, zamiast zająć się uczeniem mojego
dziecka i pozostałych dwudziestu paru na lekcji, że tak obrazowo
opiszę.

--
Pozdrawiam
Justyna
GG 6756000

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


40. Data: 2008-05-14 08:17:29

Temat: Re: uwagi w szkole
Od: <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


> Nie każde dziecko potrafi być obowiązkowe i niezapominalskie.
> Powiedziałabym, że większość miewa z tym kłopoty a część tej większości
> całkiem spore.

Moje dziecko jest "zapominalskie". Nie do końca dlatego, że o czymś nie
pamięta, tylko ma zaburzoną analizę słuchową. Nie zawsze zarejestruje to co
się do niego mówi. Chłopak się stara jak może, ale nie zawsze wychodzi mu
idealnie. I jak go wychowawczyni "przyłapie" (acha, i ZNOWU nie masz), to
oczywiście łzy w oczach, itd...

A ciągłe karcenie go zamiast poszukanie rozwiązania,
> które mu pomoże pracować (są metody - mam ogromną nadzieję, że je znasz)
> nie prowadzi dokładnie do niczego poza końcowym znieczuleniem dziecka na
> stos zapisanych kartek w dzienniczku.

Proponowałam nauczycielce, że skoro ten brak ołówków, fioletowych kredek,
linijek, czy czegokolwiek jest takim problemem, to przyniosę pudło różnych
pomocy do szkoły, i niech wszystkie dzieci korzystają. Wszak na pewno nie
tylko moje czegoś zapomina. Stwierdziła, że do zbędne.

Normalnie nie wiem, czy moje dziecko jest aż tak problematyczne, czy to
nauczycielka ma problem.

A.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 10 ... 12


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Kangur matematyczny 2008, ten sam wynik - rózne nagrody
To co boli... :/
Stop pomysłom MEN - absurd którego konsekwencje poniosą nasze dzieci
czy jeste?cie gotowi przyj?ć Dar Nieba.
Dzieci za te eskapady płac? najdrożej.

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Młodzieżowe Słowo Roku 2025 - głosowanie", ale bez podania znaczeń tych neologizmów
Statystyki inicjacji seksualnej
Poszukuje tytułu książki
Jak wyobrazacie sobie otwarcie przedszkoli i klas I - III ?
Dobre rady i sprytne sposoby przydatne dla dzieci, młodzieży i dorosłych

zobacz wszyskie »