Witam serdecznie!

Przez 3 m-ce głównie spożywałam grzyby.Nagle na dłoniach,miedzy palcami
stóp,dłoniach wystąpiły zmiany skórne.Dostałam maść na grzybicę po której
objawy ustapiły.Tydzień temu ułamał mi się dziurawy ząb tak niefortunnie,że
że boczna jego krawędż wbija się w język.Powstała rana albo spowodowała
infekcję języka albo wrzoda? wrzodów?Ból nieprzeciętny.Nie mogę gryżć ani
przełykać śliny ani pokarmów.Ząb mnie nie boli ale dodatkowo wbija się w
ranę.Wrzoda stwierdziła lekarka ogólna i skierowała mnie do szpitala na
oddział laryngologiczny.Obecnie czekam na wolny termin ale jestem pełna
obaw.Usłyszałam,że chcą pobrać mi wycinek z języka do badania.Czy taki wrzód
jest grożny?obecnie biorę zastrzyki neloren 2/ dziennie,flumycon i
lakcid.Czy konieczne jest pobieranie wycinka i czy taki zabieg nie rozdrażni
lub nie wywoła jakichś gorszych objawów choroby w razie symptomów
onkologicznych do czego miałam pewne inklinacje w przeszłości.Dodam
jeszcze,że dzisiaj będę wybierała siudmy zastrzyk i nie ma większek poprawy
za to odczuwam bóle na poziomie wątroby i od trzech dni nie mogę się
wypróżnić.Co mi jest?Bardzo proszę o rozwianie moich wątpliwości i poradę co
robić?Z góry dziękuję.

--
Jolanta