Strona główna Grupy pl.rec.dom wyciąg czy okap nad gazową?

Grupy

Szukaj w grupach

 

wyciąg czy okap nad gazową?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 24


« poprzedni wątek następny wątek »

21. Data: 2006-08-23 15:25:48

Temat: Re: wyciąg czy okap nad gazową?
Od: " BrunoJ" <b...@g...SKASUJ-TO.pl> szukaj wiadomości tego autora

> > Zas co to sensownosci przepisow i nowoczesnych kuchenek to kazdy zaworek
> > moze przypadkiem nie zadzialac, lepiej wiec chyba zeby przepis nie opieral
> > sie na skutecznosci zadzialania zaworka odcinajacego...
>
> Może nie zadziałać hamulec w samochodzie, a ręczny się zatrze, więc może
> wydać przepis zakazujący jazdy samochodem?
jesli uzywasz jakichs przykladow to uzywaj ich sensem. Po to wlasnie
masz dwa uklady hamulcowe w aucie ze gdy jeden nawali to masz jeszcze
drugi. Przy kuchence masz zaworek i wentylacje grawitacyjna.
Skoro zaworek jest super to po co w ogole wentylacja?


> Nie tędy droga. Wydaje mi się, że
Zle Ci sie wydaje i owszem, nie tedy droga.
Brak przepisow to anarcha, jesli juz gdzies jest problem to w
majstrach robiacych wszystko na lewo, niekoniecznie zgodnie z tymi
przepisami. Nie wiem jak u Ciebie, ale w mojej okolicy znany jest
przypadek wykorbienia w powietrze sporego domu jednorodzinnego
w wyniku wybuchu gazu. Szereg nieszczesliwych zbiegow okolicznosci nalozyl
sie na wadliwie wykonana instalacje gazowa i wentylacyjna, a potem przyszedl
wlasciciel i zapalil swiatlo...
Ja tam twierdze ze takie przepisy maja racje bytu chocby wlasnie dlatego
ze polowa odpowiedzi w tym watku wskazuje ze "chyba nie trzeba".

pozdrawiam
Bruno



--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


22. Data: 2006-08-23 18:14:47

Temat: Re: wyciąg czy okap nad gazową?
Od: "Madoniowie" <m...@w...go2.pl> szukaj wiadomości tego autora

BrunoJ napisał

> jesli uzywasz jakichs przykladow to uzywaj ich sensem. Po to wlasnie
> masz dwa uklady hamulcowe w aucie ze gdy jeden nawali to masz jeszcze
> drugi. Przy kuchence masz zaworek i wentylacje grawitacyjna.
> Skoro zaworek jest super to po co w ogole wentylacja?

No dobra. Masz z sensem: zahamuj sobie ręcznym na łuku przy 80 km/h. A tak
zrobiłoby pewnie z 50% zaskoczonych awarią układu hamulcowego w sytuacji
krytycznej. To może zabić!
Jeśli nie rozumiesz przykładu, to spróbuj go tak nie komentować. Wyrażę się
inaczej: ryzyko jest elementem ludzkiego życia. Nie jest rolą rządu go tak
ograniczać, bo jeszcze zakażą latania samolotami, przechodzenia przez ulicę,
czy jak ostatnio interia pisze spania we własnym domu, koło którego jeżdżą
tiry. Zakazywanie 38.000.000 ludzi robienia czegoś, bo będzie to przyczyną
kilku przypadków śmierci nie ma sensu. Poza tym to 1. oducza myślenia, 2.
ludziom się wydaje, że jak fachowiec sprawdził, to będzie OK, 3. nikt przy
zdrowych zmysłach nie chce siedzieć na bombie., 4. przez zatrzymany wyciąg
powietrze też przepływa, a wyciąg znajduje się bezpośrednio nad kuchenką 5.
przy uruchomionym wyciągu najprawdopodobniej nie uzbiera się groźne stężenie
gazu, 6. kratka w zupełnie innym miejscu jest wg przepisów OK, a wcale
lepiej nie działa, itd itd...

>> Nie tędy droga. Wydaje mi się, że
> Zle Ci sie wydaje i owszem, nie tedy droga.
> Brak przepisow to anarcha,

Nie mówię o braku przepisów, tylko o braku głupich przepisów. Jeśli sądzisz,
że papier ma jakąś moc sprawczą, to gratuluję dobrego samopoczucia. Nie
możesz wszystkiego uregulować i znormalizować. Zresztą znam dużo gorszą
chorobę od anarchii. Nazywa się biurokracja. Powołuje się kontrolerów. A
potem jest komisja kontroli kontroli, dalej najwyższa komisja kontroli i
komisja prawdy. Ja wiem, że jak dziadek Stalin mawiał "zaufanie jest dobre,
ale kontrola lepsza" tylko pozostaje do rozwiązania problem "a kto
skontroluje supernajwyższą komisję kontroli"? Namnażanie kontroli skutkuje
zwykle jedynie namnażanie korupcji.

> jesli juz gdzies jest problem to w
> majstrach robiacych wszystko na lewo, niekoniecznie zgodnie z tymi
> przepisami.

I tak zawsze będzie skutkować biurokracja. Myślisz, że prawdziwy fachowiec
robi dobrze, bo tak mówią przepisy?

> Nie wiem jak u Ciebie, ale w mojej okolicy znany jest
> przypadek wykorbienia w powietrze sporego domu jednorodzinnego
> w wyniku wybuchu gazu. Szereg nieszczesliwych zbiegow okolicznosci nalozyl
> sie na wadliwie wykonana instalacje gazowa i wentylacyjna, a potem
> przyszedl
> wlasciciel i zapalil swiatlo...

I w związku z tym 38 milionów... Daj spokój. Zakazać przechodzenia po
pasach? Wiesz ile ludzi ginie w PL rocznie w ten sposób? Z pewnością
kilkadziesiąt razy więcej niż przez wybuchy gazu. A przepisy chroniące
pieszych są.

> Ja tam twierdze ze takie przepisy maja racje bytu chocby wlasnie dlatego
> ze polowa odpowiedzi w tym watku wskazuje ze "chyba nie trzeba".

A ilu ludziom wogóle wpadnie do głowy, że na takie coś może być przepis?
Żyłem ja kiedyś w kraju, w którym była szczegółowa norma na to, jak
adresować koperty. Jakże użyteczna i jakże martwa...

Pozdrawiam,
Przemek

----------------------------------------------------
--------------------
Ustępstwa kończą się tam, gdzie zaczynają się zasady. (Harold Macmilian)
----------------------------------------------------
--------------------


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


23. Data: 2006-08-24 07:58:44

Temat: Re: wyciąg czy okap nad gazową?
Od: " BrunoJ" <b...@g...SKASUJ-TO.pl> szukaj wiadomości tego autora

> No dobra. Masz z sensem: zahamuj sobie ręcznym na łuku przy 80 km/h. A tak
> zrobiłoby pewnie z 50% zaskoczonych awarią układu hamulcowego w sytuacji
> krytycznej. To może zabić!
mnie uczyli hamowac silnikiem, i ogolnie nie hamowac w luku, tylko przed.
Poza tym francuzi wymyslili w niektorych furach reczny na przod,
ale auta na f sa bee wiec sie nie przyjelo... ;-)

> Jeśli nie rozumiesz przykładu, to spróbuj go tak nie komentować. Wyrażę się
> inaczej: ryzyko jest elementem ludzkiego życia. Nie jest rolą rządu go tak
> ograniczać, bo jeszcze zakażą latania samolotami, przechodzenia przez ulicę,
> czy jak ostatnio interia pisze spania we własnym domu, koło którego jeżdżą
> tiry.
samoloty to najbezpieczniejsze srodki transportu.
A przechodzenia przez ulice powinni u nas zabronic, lub conajmniej
poprzesuwac wiekszosc pasow w inne miejsca. Niemoznosc zjechania ze
skrzyzowania, bo trzeba przepuscic pieszego idacego na pasach, ktore zaczynaja
sie pol metra od krawedzi tegoz ronda to jakas nasza lokalna specjalnosc..
Ale ok, generalnie sie z Toba zgadzam ze niepowinno sie niepotrzebnie
ograniczac.


> Zakazywanie 38.000.000 ludzi robienia czegoś, bo będzie to przyczyną
> kilku przypadków śmierci nie ma sensu.
to chyba troche inaczej. Wsiadajac do auta masz jakas swiadomosc ze trzeba
uwazac, ze sa wypadki itp. Wchodzac do domu/mieszkania czujesz sie bezpieczny,
i na 100% nie myslisz o tym ze moze gdzies gaz sie szweda. I nie powinienes.
A ma Ci w tym pomoc wlasciwa wentylacja, i odpowiednie przepisy ktore wskazuja
jak powinna dzialac. Wlasnie dlatego ze nie robisz tego codziennie (jak jazda
autem) masz prawo nie wiedziec wszystkiego dobrze, i ktos musi to za Ciebie
zrobic (przepisy).

> Poza tym to 1. oducza myślenia,
Myslenia o czym? O wentylacji? Chyba generalizuyjesz.

> 2. ludziom się wydaje, że jak fachowiec sprawdził, to będzie OK,
bo tak powinno byc, po to jest fachowiec. Chyba jeszcze gorzej jest gdy
komus sie wydaje ze potrafi to sprawdzic lepiej od fachowca i zna
sie na wszyskim.

> 3. nikt przy zdrowych zmysłach nie chce siedzieć na bombie.
Ale ja dokladnie o tym pisze. Ale tez nikt nie bedzie sie uczyl mechaniki
gazow po to zeby przerabiac instlacje wentylacyjna czy gazowa.
Tym bardziej jednak nie powinien sam kombinowac "bo chyba bedzie dobrze".
Poza tym to ze ktos nie chce siedziec na bombie to jeszcze nie znaczy
ze ma odpowiednia wiedze i swiadomosc. Tak jak wybuchow gazu jest faktycznie
kilka rocznie, tak zaczadzen od pieca czy pozarow od 'farelek' juz calkiem
sporo. A to w zasadzie dokladnie ten sam temat.

> 4. przez zatrzymany wyciąg powietrze też przepływa,
> a wyciąg znajduje się bezpośrednio nad kuchenką
przez co nie wentyluje poprawnie kuchni jako pomieszczenia.

> 5. przy uruchomionym wyciągu najprawdopodobniej nie uzbiera się
> groźne stężenie gazu,
'najprawdopodobniej'

> 6. kratka w zupełnie innym miejscu jest wg przepisów OK, a wcale
> lepiej nie działa, itd itd...
ma inna funkcje.

> Nie mówię o braku przepisów, tylko o braku głupich przepisów. Jeśli sądzisz,
> że papier ma jakąś moc sprawczą, to gratuluję dobrego samopoczucia. Nie
> możesz wszystkiego uregulować i znormalizować. Zresztą znam dużo gorszą
> chorobę od anarchii. Nazywa się biurokracja. Powołuje się kontrolerów.
gdyby wentylacje w budynkach byly regularnie kontrolowane
to problem zapewne by nie istnial. A tutaj ktos sie chwalil
ze mieszka w domu 10 lat i kominiarza nie widzial. Cos wyzej pisales
o swiadomosci usera?

> I tak zawsze będzie skutkować biurokracja. Myślisz, że prawdziwy fachowiec
> robi dobrze, bo tak mówią przepisy?
przepisy sa jakims wyznacznikiem, i mimo wszystko rzadko ktore przepisy
sa tak mylne ze fachowiec robi inaczej bo tak jest lepiej.
jesli robi inaczej to zazwyczaj bo tak bylo latwiej, bo klient chcial,
bo taniej , bo... nie jest prawdziwym fachowcem.
Wez tez pod uwage ze fachowiec nie uczyl sie od swojego ojca, ktory uczyl
sie od swego dziada. On sie uczyl w szkole i na kursach. Rowniez o przepisach.

> > Nie wiem jak u Ciebie, ale w mojej okolicy znany jest
> > przypadek wykorbienia w powietrze sporego domu jednorodzinnego
>
> I w związku z tym 38 milionów... Daj spokój. Zakazać przechodzenia po pasach?
raz domek, raz blok w gdansku, bo ktos nie sprawdzal odpowietrznikow,
jeszcze raz - przechodzac po pasach rozgladasz sie czy nic Cie nie rozjedzie,
wchodzac do domu nie niuchasz za kazdym razem czy moze gaz sie ulatnia,
jego ma tam NIE BYC.

> > Ja tam twierdze ze takie przepisy maja racje bytu chocby wlasnie dlatego
> > ze polowa odpowiedzi w tym watku wskazuje ze "chyba nie trzeba".
>
> A ilu ludziom wogóle wpadnie do głowy, że na takie coś może być przepis?
Gdyby wolali regularnie kominiarza, jak sugeruja przepisy to by wpadlo.
Przy gazie jakos raczej nikt sam nie grzebie przeciez.

> Żyłem ja kiedyś w kraju, w którym była szczegółowa norma na to, jak
> adresować koperty. Jakże użyteczna i jakże martwa...
Bo ludziska lepiej wiedza, po co im przepisy.
mam z bliska inne przyklady - panowie lekarze ktorzy lepiej wiedza
jak powinna byc recepta wypisana i sa bardzo oburzeni gdy w aptece nie chce
przyjac. Co, przepisy winne, bo tak restrykcyjnie wymagaja wypisania kilku
wyrazow?

pozdrawiam
Bruno

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


24. Data: 2006-08-26 20:59:47

Temat: Re: wyciąg czy okap nad gazową?
Od: "Madoniowie" <m...@w...go2.pl> szukaj wiadomości tego autora

BrunoJ napisał:

> mnie uczyli hamowac silnikiem,
To bardzo mało skuteczne hamowanie i nie nadaje się do hamowania awaryjnego.
Poza tym na śliskim przy przednim napędzie na łuku może być równie
niebezpieczne

> i ogolnie nie hamowac w luku, tylko przed.
Sytuacja awaryjna to taka, w której się nie wybiera miejsca hamowania. A
dane też są stare, bo ABS to seryjne wyposarzenie niemal wszystkich aut.
Więc znów stare dane...

> Poza tym francuzi wymyslili w niektorych furach reczny na przod,
Noooo. Hamowanie na zakręcie na skrętne koła bez wyczutej siły hamowania. To
też może być dosyć groźne...

> ale auta na f sa bee wiec sie nie przyjelo... ;-)
Skąd wiedziałeś, że mam forda? ;-)

> samoloty to najbezpieczniejsze srodki transportu.
Teoretycznie. Licząc na kilometr - tak. Licząc na ilość odbytych poróży i
odliczając pieszych - nie. Wszystko zależy od statystyk. A ostatnio jakoś
bezpieczeństwo lotnicze spadło.

>> 4. przez zatrzymany wyciąg powietrze też przepływa,
>> a wyciąg znajduje się bezpośrednio nad kuchenką
> przez co nie wentyluje poprawnie kuchni jako pomieszczenia.
Ale dobrze wentyluje gaz i spaliny.

>> 6. kratka w zupełnie innym miejscu jest wg przepisów OK, a wcale
>> lepiej nie działa, itd itd...
> ma inna funkcje.
No to o bezpieczeństwo chodzi, czy nie?

To tak już OT. Kończąc :) Bo ja i tak uważam, że niektóre przepisy są durne
i nie da się uregulować każdej dziedziny życia

Pozdrawiam,
Przemek

----------------------------------------------------
--------------------
Klimat jest tym, czego oczekujesz. Pogoda jest tym, co dostajesz. (Robert
Anson Heinlein)
----------------------------------------------------
--------------------


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . 2 . [ 3 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

palnik tylko pod WOK ?
Ile za panele?
wanna - blaszana czy akryl?
Odkurzacz
[SZUKAM] - stolarz od łóżek - Poznań

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Prasa do oleju na użytek domowy
Re: Zerowatt zx 33 - instrukcja obslugi
jak dotrzeć do głowicy baterii
Kuchenka gazowa z regulacją temperatury
Mleko w ekspresie

zobacz wszyskie »