Strona główna Grupy pl.sci.psychologia wysokie IQ

Grupy

Szukaj w grupach

 

wysokie IQ

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2001-03-26 00:36:16

Temat: Re: wysokie IQ
Od: c...@a...net (Krzysiek Szatynski) szukaj wiadomości tego autora

In article <m...@p...ninka.net>, n...@p...ninka.net wrote:
>Kiedys jak sie nad tym zastanawialam do doszlam do wniosku ze
>nauczyciele wlasciwie powinni kazdego roku przechodzic testy
>psychologiczne.

a takze kompetencyjne, zeby sprawdzic czy choc troche sie doksztalcaja. ale
wtedy okazaloby sie, ze zostaje 1-2 nauczycieli na szkole... i dlatego
dalej bedzie w szkole krolowac miernota...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2001-03-26 03:59:40

Temat: Re: wysokie IQ
Od: "Km" <m...@m...me> szukaj wiadomości tego autora

<n...@p...ninka.net> wrote in message
news:m2y9tted5t.fsf@pierdol.ninka.net...
> "Asmira" <a...@p...onet.pl> writes:

> Cos w tym jest. Ja mialam taka "przemila" nauczycielke od matematyki w
> 3 klasie szkoly sredniej. Pani owa na pierwszej lekcji wziela mnie do
> tablicy razem z innymi, ale juz tylko mnie powiedziala "dziecko, ty to
> u mnie nie zdasz, bedziesz miala dwojke".

moze jakis oddzielny watek na neurotycznych nauczycieli z podstawowki
zrobimy? bo ja bylem w 3 podstawowkach i co i rusz natrafialem na takich
geniuszy od gnojenia. wiekszosc po prostu juz zapomnialem, ale w pamieci
wryly mi sie slowa fizyczki powiedzane (prywatnie) do mojego najlepszego
kolegi (gdzies 7-8 klasa) jak to ze mnie nic nie bedzie. innym razem
publicznie wuefistka, zona slawnego sportowca, mowila do studentek zeby nas
nie uczyly judo bo ktos taki jak ja nigdy nie bedzie umial zrobic padu
wprzod z przewrotem... (akurat umialem, ale bez znaczenia).
ale mialem tez paru super nauczycieli co jest ewenementem wziawszy pod uwage
ze kto zdolniejszy to uciekal uczyc w szkole sredniej. wychowawczyni w
pierwszej klasie zlapala ze bazgrze lewa reka i poslala do psychologa. co
sie nauczylem na geografii w 4-8 klasie pamietam do dzis. wosista wpoil
milosc do mela brooksa...

km


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-03-26 05:38:46

Temat: neurotyczni nauczyciele, bylo: wysokie IQ
Od: "Asmira" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> moze jakis oddzielny watek na neurotycznych nauczycieli z podstawowki
> zrobimy? bo ja bylem w 3 podstawowkach i co i rusz natrafialem na takich
> geniuszy od gnojenia.

W liceum kobieta od polskiego co roku wynajdywała sobie osobę, którą
usadzała. Męczyła tak długo, aż ktoś załamywał się psychicznie, o co u
nastolatka nie trudno. W trzeciej klasie padło na mnie. Rodzice przerażeni
na koniec roku przychodzą - nie podejrzewali oczywiście, że nauczycielka
może coś do mnie mieć, pomyśleli, ot, dziecko się nam zbuntowało, uprawia
filozofię, nie chodzi do szkoły. Ojciec się pyta więc tej nauczycielki, co
jest nie tak. Rozmawiali chwilę.
Babie brakło argumentów - więc wytoczyła te najlepsze "ona robi straszne
błędy ortograficzne" - ojciec: przecież wygrała trzy tygodnie temu szkolne
dyktando - nauczycielka: no tak, ale wiem już: ONA MA PASKUDNY CHARAKTER
PISMA.
Prawie się posikałam ze śmiechu.

Asmira


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-03-26 07:20:09

Temat: Re: wysokie IQ
Od: "Asmira" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Teraz zastanawia mnie jedno - jak to sie dzieje, ze tacy nauczyciele
> dopuszczani sa do nauki? Wiem, ze moj przypadek ani twoj Asmiro nie
> jest jakis wyjatkowy.

Doskonale wiem, że nie jest wyjątkowy. To był po prostu przykład "z życia
wzięty" :-) Nie wiem, czy to tylko złudzenie, ale odnoszę wrażenie, że
nauczyciele, to grupa zawodowa wyjątkowo pokrzywiona psychicznie.
Zresztą nawet na studiach: żeby było śmieszniej, nie kto inny, a kobieta od
psychologii rozwojowej, przenosiła na nas swoje problemy. Akurat od niej
oczekiwaliśmy, że będzie miała jakiś dystans.

> Kiedys jak sie nad tym zastanawialam do doszlam do wniosku ze
> nauczyciele wlasciwie powinni kazdego roku przechodzic testy
> psychologiczne.
> I ze nie powinno byc czegos takiego jak "nauczyciel mianowany".
>
> no, ale zawsze sie na mnie rzucano strasznie po wyglaszaniu takich
> opinii.

Zgodzę się z tobą.
Gdyby tak było, nie dochodziłoby do wielu groźnych sytuacji, w rodzaju próby
samobójcze, czy też rezygnacja ze szkoły (kto z was się przyzna, że mimo iż
był zdolnym uczniem, nie skończył szkoły :-)?
Największym bólem powszechnego szkolnictwa jest to, że w doskonały sposób
niszczy jednostki, które mają problem w przystosowaniu się do systemu (czy
też nie chcą się przystosować). Nie jest to jakieś nowe zjawisko, ponad
osiemdziesiąt lat temu pisał o tym H. Hesse. Okropnie mi żal tych wszystkich
młodych ludzi, którzy dysponując jakimiś uzdolnieniami, pasjami, nie mają
szans ich rozwijać, bo po pierwsze, mają tyle bieżących obowiązków
(szkolnych), że brakuje im czasu na cokolwiek więcej: dylemat - realizować
siebie i mieć masę problemów, czy potulnie wywiązywać się z powinności,
płynąć ze strumieniem, czekać na bardziej sprzyjające okoliczności.
Moim zdaniem szkoła m.in. powinna być miejscem, w którym dzieci i młodzi
ludzie, znajdą kontakt z ludźmi, którzy pokierują ich rozwojem.

A tak nie jest. Szkoła jest pełna przeróżnych frustratów. Jak oni mają
wskazywać drogę osobom dopiero na nią wkraczającym, skoro sami mają masą pro
blemów, nie rozumieją siebie, nie panują nad swoimi zachowaniami. Nie
potrafią zdobyć się na minimum obiektywizmu - każdy z nas miał kontakt z
niesprawiedliwym traktowaniem, albo co gorsza, brakiem konsekwencji w
rozdzielaniu kar i nagród.
Napiszę więcej: szkoła jest pełna osób wręcz chorych psychicznie.
Miałam nauczycielkę, którą przerastał własny seksualizm. Nie panowała nad
tym zupełnie, dotykała uczennic - choć wszyscy o tym wiedzieli, włącznie z
dyrekcją, długo trwało zanim rozwiązano ten problem.
I jak w takich warunkach się uczyć?

Asmira


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-03-26 08:36:04

Temat: Re: wysokie IQ
Od: n...@p...ninka.net szukaj wiadomości tego autora

"Asmira" <a...@p...onet.pl> writes:


> Doskonale wiem, że nie jest wyjątkowy. To był po prostu przykład "z życia
> wzięty" :-) Nie wiem, czy to tylko złudzenie, ale odnoszę wrażenie, że
> nauczyciele, to grupa zawodowa wyjątkowo pokrzywiona psychicznie.

a sproboj to powiedziec na grupie pl.soc.edukacja.szkola :)
(ja probowalam, juz mi sie wiecej nie chce :)))


> Zgodzę się z tobą.
> Gdyby tak było, nie dochodziłoby do wielu groźnych sytuacji, w rodzaju próby
> samobójcze, czy też rezygnacja ze szkoły (kto z was się przyzna, że mimo iż
> był zdolnym uczniem, nie skończył szkoły :-)?

no, mnie sie szkole srednia udalo skonczyc - udalo - to bardzo trafne
okreslenie :)

> Największym bólem powszechnego szkolnictwa jest to, że w doskonały sposób
> niszczy jednostki, które mają problem w przystosowaniu się do systemu (czy
> też nie chcą się przystosować). Nie jest to jakieś nowe zjawisko, ponad
> osiemdziesiąt lat temu pisał o tym H. Hesse. Okropnie mi żal tych wszystkich

ja mam wrazenie ze szkola w takiej postaci jak obecnie nie ma za
zadanie ludzi mlodych uczyc, pomagac rozwijac ich zdolnosci i
rozwiazywac problemy - ale raczej ma za zadanie zrobic urawnilowke -
wtloczyc wszystkich w jeden schemat. Jak sie nie miescza - to wykopsac
poza margines.
Nie szkola dla uczniow a uczniowie dla szkoly :((((

> młodych ludzi, którzy dysponując jakimiś uzdolnieniami, pasjami, nie mają
> szans ich rozwijać, bo po pierwsze, mają tyle bieżących obowiązków
> (szkolnych), że brakuje im czasu na cokolwiek więcej: dylemat - realizować
> siebie i mieć masę problemów, czy potulnie wywiązywać się z powinności,
> płynąć ze strumieniem, czekać na bardziej sprzyjające okoliczności.
> Moim zdaniem szkoła m.in. powinna być miejscem, w którym dzieci i młodzi
> ludzie, znajdą kontakt z ludźmi, którzy pokierują ich rozwojem.

to chyba niepredko. zauwaz, ze lata negatywnej selekcji zrobily
swoje. w szkole zostali tylko pasjonaci nauczania (ktorych niestety
tyle co na lekarstwo) oraz ci, co juz sie nigdzie indziej zalapac nie
mogli. dostaja marne pieniadze, frustruja sie a potem wyzywaja na
dzieciakach.


> Napiszę więcej: szkoła jest pełna osób wręcz chorych psychicznie.
> Miałam nauczycielkę, którą przerastał własny seksualizm. Nie panowała nad
> tym zupełnie, dotykała uczennic - choć wszyscy o tym wiedzieli, włącznie z
> dyrekcją, długo trwało zanim rozwiązano ten problem.
> I jak w takich warunkach się uczyć?

Ciezko.
Ha, na koniec jeszcze przypomnial mi sie moj wuefista ze szkoly
podstawowej. Naduzywal alkoholu, ale jego zona byla dyrektorka szkoly
i patrzono na to przez palce. Wypadki na jego lekcjach zdarzaly
sie... a to pare dzieciakow poszlo na zwolnienie bo w srodku zimy
wygonil ich na boisko biegac.... a to ktos sobie naderwal sciegno ..
a to ktos dostal pilka lekarska w nos... takie tam.

I co? nic. Kariera tego pana zakonczyla sie kiedy sie zapil na smierc.
Zwolnic go nie mozna bylo bo nie bylo dowodow a dzieciom nikt nie
wierzyl...
(takie byly oficjalne tlumaczenia).
--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-03-26 13:51:19

Temat: Re: wysokie IQ
Od: "Asmira" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> a sproboj to powiedziec na grupie pl.soc.edukacja.szkola :)
> (ja probowalam, juz mi sie wiecej nie chce :)))

Spędziłam parę miesięcy w szkole. W realu, to dopiero katastrofa coś
próbować zrobić. Jak próbowałam w ramach Kształcenia Obywatelskiego
przekazać uczniom mnemotechniki, i przyznałam się do tego przed
"starszyzną", mało mnie nie zjedli.

> no, mnie sie szkole srednia udalo skonczyc - udalo - to bardzo trafne
> okreslenie :)

Witaj w klubie :-)
>
>
> ja mam wrazenie ze szkola w takiej postaci jak obecnie nie ma za
> zadanie ludzi mlodych uczyc, pomagac rozwijac ich zdolnosci i
> rozwiazywac problemy - ale raczej ma za zadanie zrobic urawnilowke -
> wtloczyc wszystkich w jeden schemat. Jak sie nie miescza - to wykopsac
> poza margines.
> Nie szkola dla uczniow a uczniowie dla szkoly :((((

Moje dziecko rośnie - już jestem przerażona myślą, że trzeba będzie znaleźć
dla niego szkołę.
Kiedyś wraz z grupą znajomych rodziców, wśród których było kilku nauczycieli
(zabawne - żaden z nich nie pracuje już w zawodzie), planowaliśmy otworzyć
szkołę, by dzieci mogły dopełniać "obowiązku szkolnego". Ale to tylko
marzenia, prawdopodobnie nie do zrealizowania.

> to chyba niepredko. zauwaz, ze lata negatywnej selekcji zrobily
> swoje. w szkole zostali tylko pasjonaci nauczania (ktorych niestety
> tyle co na lekarstwo) oraz ci, co juz sie nigdzie indziej zalapac nie
> mogli. dostaja marne pieniadze, frustruja sie a potem wyzywaja na
> dzieciakach.
>
W czasie całej swojej edukacji spotkałam tylko czterech nauczycieli, którzy
rzeczywiście powinni nimi być. W tym jedną doceniłam teraz, po latach - była
osobą bardzo wymagającą i surową, ale za to konsekwentną.
Jak niewiele trzeba, by uznać nauczyciela za wartościowego.

Asmira


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-03-27 15:27:04

Temat: Re: wysokie IQ
Od: l...@p...onet.pl (Marlena Lipińska ) szukaj wiadomości tego autora

Dnia Monday, March 19, 2001 5:39 PM, Phenomen
<i...@p...onet.pl> na <p...@n...pl>
napisal/a:

> Czy wysoki Iloraz Inteligencji jest zaleta czy wada w relacjach z innymi?
> Czy wogole ma wplyw na jakosc relacji interpersonalnych?

Osoba o wysokim IQ zdaje sobie sprawe ze swojej inteligencji i nie wywyzsza
sie z nia w rozmowie. Nie poucza w sposob sugerujacy, ze rozmowca to jedna
szara komorka, tylko wyslucha i w sposob lagodny, i jasny wytlumaczy. Nie
mam obaw przed osobami z wysokim IQ, jak rowniez nie mam zadnych oporow, by
pytac gdy czegos nie wiem.

Posiadajaca dwie szare komorki - zawsze jest szansa na wiecej ;)

Pozdrawiam,

Marlena

G-G 148122
m...@p...com
l...@p...promail.pl
m...@p...wpl.pl




--

--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 4 . [ 5 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

kobieta...
Psychika internauty
szukam książek pomocy!
e-społeczność a psychologia
Samobójstwo z miłości

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »