Czesc mam od pewnego czasu duzy klopot. Trenuje sporty walki, po rozgrzewce
(20 min) wszystko jest oka, natomiast kiedy zaczynam walczyc (spory wysilek
przez jakies 5-10min) zaczynam miec straszna zgage (i wogole jakos mi
niedobrze sie robi), po 10min przerwy ustepuje, 5 min walki i znowu. Po
powrocie z treningu do domu zdaza sie ze zgaga meczy mnie az do wieczora.
Probowalem pic mleko (na chwile pomaga) brac reni, manti (tez czuje przez
peien czas ulge) natomiast dlaczego cos takiego wogole ma miejsce, czego to
moze byc kwestia, jak temu zapobiec??

Ps. przed treningiem nie jem zadnych tlustych rzeczy i nie jest to kwetia
nadmiernych ilosci alkocholu raczej (nie pije np. piwa przez 3 dni, ide na
trening i to samo, zrozumialbym jakby po imprezie na treningu cos takiego
sie zdazylo:)

Bardzo prosze o pomoc poniewaz jest to wyjatkowo uciazliwy klopot.