« poprzedni wątek | następny wątek » |
41. Data: 2006-04-21 11:01:50
Temat: Re: zwrot kosztów za studia> Buduję dla Kowalskiego dom, z załozeniem, iz w przyszłosci urządzi on mi w
> nim mieszkanie i bedzie sie mna opiekował. Tymczasem on wynajmuje to
> mieszkanie komuś innemu i ja z moich nakładów na tę inwestycję nic nie mam,-
> wszelkie korzyści czerpie z posiadania domu wyłącznie Kowalski. czy dziwne
> jest, ze zastanawiam się, jak od niego wyegzekwowac jakąś część poniesionych
> przeze mnie wydatków?
Tylko że te wydatki Kowalski odpracował ze sporą nawiązką... ale Ty
sprawdziłeś jakie są ceny nieruchomości w Sant Tropez, i uważasz, że jest
Ci jeszcze winien mnóstwo pieniędzy.
--
Krzysiek, EBP
Satrapa jest wcielonym postępem.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
42. Data: 2006-04-21 17:20:09
Temat: Re: zwrot kosztów za studia
Użytkownik "Piotr Maksymowicz" <p...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:e2aavi$q8l$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "PAweł" <pgoralsk@bezspamu_wp.pl> napisał w wiadomości
> news:e29463$1cn$1@atlantis.news.tpi.pl...
(....)
>
> >
> > Problem tu postawiony, wbrew Twoim litaniom strzelistym jest czysto,
> > klasycznie kapitalistyczny, no i prosty;- społeczeństwo zainwestowało
> > bowiem
> > kapitał w kształcenie ludzi, licząc na zysk z tej inwestycji w postaci
ich
> > przyszłej, wysokowartościowej pracy na swoją rzecz
> > Tymczasem oni te pieniądze w postaci nakładów na studia owszem, wzięli
(w
> > postaci tych studiów), ale zwrócic ich nie chcą, bo pracują dla innych.
> > Dlaczego społeczenstwo ma machnąc ręką na swoje, wydane na ich rzecz
> > pieniądze?
>
> Tłumaczę jak dziecku bładzacemu we mgle. Problemem nie jest to czy maja
> zwracac. problemem jest system który doprowadza do takich absurdalnych
> sytuacji i w ktorym ktos zadaje takie pytania.
Mówiąc kolokwialnie,- ja o zupie, a Ty o d...ie. -Uparłes sie uciekac od
postawionego problemu do rozważan nt. systemu.
Ok., najpewniej jest niedobry, ale tu i teraz nie o nim dyskutujemy.
Dyskutujemy o dzisiejszej, konkretnej sytuacji bedącej istotnie następstwem
wcześniejszych decyzji, ale przeszłości tej nie mozemy zmienić.
czy znaczyc ma to, ze nie nalezy zastanawiac się, czy obecnie sytuacja jest
dobra, czy nie można próbować tych szkodliwych następstw zmniejszać?
--
Pozdr
P
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
43. Data: 2006-04-23 00:07:04
Temat: Re: zwrot kosztów za studiaBanda, czytaj, załoga G. Jasne, że lekarze już odpracowali robiąc u was w
szpitalach za darmochę. Spadajcie i czepcie się pensji religi (nie mylić z
religią).
Użytkownik "PAweł" <pgoralsk@bezspamu_wp.pl> napisał w wiadomości
news:e26dfi$26a$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Piotr Kasztelowicz" <p...@a...torun.pl> napisał w wiadomości
> news:Pine.BSO.4.58L0.0604191119250.4155@dorota.am.to
run.pl...
>> On Tue, 18 Apr 2006, Adam wrote:
>>
>> > z miłą chęcią zapłaciłbym te 84 tys, dla swietego spokoju, zeby zaden
>> > dupek nie wypominal mi jak to Panstwo mnie ZA DARMO wykształciło.
>>
>> ja też, tym bardziej, że pracuję już 15 lat w szpitalu, gdzie
>> nie tylko źle mi płacą ale byłem w pewnym okresie jawnie mobingowany,
>> poniżany i prześladowany, więc chyba swój dług spłaciłem?
>>
>
> Panowie, spokojnie. Wasze prywatne sytuacje ( byc może trudne) zapewne nic
> do tej dyskusji nie wnoszą,-
> gdybym bowiem chciał trzymac się "poetyki" tutejszych, grupowych dentystów
> proponujacych jako alternatywę swoich kosztownych usług wyrywanie zębów to
> i
> ja mógłbym wam odpowiedzieć "widziały gały co brały: gdy na te studia
> szliście;-)
> A zatem proponuje pozostawienie indywidualnych watków i proszę,- odnoście
> sie do postawionego problemu , a nie do indywidualnych żalów.
>
> przypominam, pytanie tytułowe ograniczam do zawodów medycznych przede
> wszystkim, bo:
> 1. jest to grupa medyczne
> 2. zajawisko wyjazdu lekarzy i pielegniarek ma ostatnio duze nasilenie
> 3. studia medyczne sa wyjatkowo kosztowne
> 4. usługi medyczne maja powazne znaczenie społeczne i nie mozna ich
> przyrównywac w pełni do usług np. szewskich
>
> pytania to brzmi nastepująco:
> 1. czy lekarze i pielęgniarki wyjeżdżający za granicę, a wykształceni za
> darmo wielkim wysiłkiem finansowym z pieniedzy społeczeństwa winni jakos
> rekompensowac społeczeństwu ten jego poniesiony nakład na ich
> umiejetności,
> czy też mamy robic im z tego prezent?
> 2. problem ten mozna ewentualnie rozszerzyć,- czy lekarze w swoich
> żądaniach
> płacowych (np ostatnio ortopedzi ze szpitala w Radomiu, gdzie zagrozono
> pozostawieniem pacjentów na lodzie , jesli nie bedzie lekarzom płacić sie
> min. 8.500 zł za 170 godz pracy) moga odbiegac znacznie od poziomu płac w
> innych zawodach o zblizonych kwalifikacjach i czy zawsze mogą grożąc
> strajkiem.
> jak rozwiazac problem urynkowienia ich płac, gdy jednoczesnie widać takie
> tu oburzenie na nawet dotkniecie problemu ewentualnego urynkowienia
> studiów
> medycznych.
>
> Pozdr
> P
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |