| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-10-28 21:39:48
Temat: Re: zycie...Strix wrote:
> Dnia Fri, 26 Oct 2001 19:08:37 +0200, demolka <d...@w...pl> napisal:
>
>>...czy ma jakis sens???
>>
>
> Przekazanie genow dalej i ich ewentualne modyfikacje.
Ale po co przekazywać dalej te geny? Po co ciągnąć gatunek który dąży do
samozagłady unicestwiając po drodze całą planetę? Może byłoby lepiej
gdybyśmy wyginęli?
Swoją drogą ściśle naukowe (biologiczne) podejście :-)
Pozdrawiam
Piotrek
--
"Wiedza daje pokore wiekiemu,
dziwi przecietnego, nadyma malego"
Lew Tołstoj
Piotrek - p...@i...pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2001-10-29 12:19:09
Temat: Re: zycie...>Dlatego celem nie jest odnalezienie szczęścia i bycie
> szczęsliwym, bo tak na prawdę to tego nie ma. Iluzja. To czego należy
> szukać i do czego należy dążyć to tzw. droga środka, ale to już ntg :)
chcesz przez to powiedzieć, że prawdziwe szczęście nie istnieje?
Itlina
--
"Nieszczęście jest prawie zawsze oznaką fałszywej interpretacji życia."
/Michel Montaigne/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-10-29 13:43:57
Temat: Re: zycie...> Nastepny........mundry !
{}A twoja mądrość przewyższa wszystkich na grupie i masz arbitralne prawo
oceniania mądrości każdego innego bytu...
Po twoich innych wypowiedziach wnioskuję, że udała ci się ucieczka z domu
bez klamek.
--
Pozdrawiam!
Piotr "StarEd" Migdał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-10-30 07:10:54
Temat: Re: zycie...
Użytkownik Coontre <a...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:9reuda$4ke$...@n...tpi.pl...
>
> TRABUL <9...@p...onet.pl> napisał(a) w wiadomości:
> <9reqe5$dp1$1@news.tpi.pl>...
> >
> >Użytkownik Coontre <a...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
> >napisał:9re9a4$imm$...@n...tpi.pl...
> >> TRABUL <9...@p...onet.pl> napisał(a) w wiadomości:
> >> <9re832$dn7$1@news.tpi.pl>...
> >> >
> >> >Użytkownik Coontre <a...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
> >> >napisał:9rdoud$bmc$...@n...tpi.pl...
> >> >> i...@p...onet.pl napisał(a) w wiadomości:
> >> >> <2...@n...onet.pl>...
> >> >> <cut>
> >> >> >Ponieważ jestem aktualnie w trakcie przechodzenia tej choroby (jak
to
> >> >> głupio
> >> >> >brzmi), depresji, to jestem szczególnie wyczulona na ten temat.
> >> >>
> >> >> Dlaczego piszesz ze to glupio brzmi?
> >> >> Przeciez to choroba.
> >> >
> >> >Zeby taki chuj jak ty mial zapytanie !
> >> >
> >> >TRABUL
> >> ===
> >> TRABUL przygotowalem dla takiego popierdolenca jak ty
> >> specjalne lozko w zaprzyjaznionym psychiatryku. Zglos sie do
> >> mnie jak najszybciej, bo wiesz jest wielu pojebancow jak ty
> >> i ciezko o miejsce.
> >
> >I bede musial Cie leczyc ?
>
> ==
> Bedziemy musieli Cie leczyc elektrowstrzasami, bo innego
> ratunku nie widze.
Tak myslalem, ze psychicznie maja tylko mlotkowe metody :-).......
TRABUL
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-10-30 14:17:29
Temat: Re: zycie..."Itlina" <i...@i...pl> napisał:
> >Dlatego celem nie jest odnalezienie szczęścia i bycie
> > szczęsliwym, bo tak na prawdę to tego nie ma. Iluzja. To czego
należy
> > szukać i do czego należy dążyć to tzw. droga środka, ale to już
ntg :)
>
> chcesz przez to powiedzieć, że prawdziwe szczęście nie istnieje?
Wybacz, że odpowiem w ten sposób, ale czym jest wg Ciebie prawdziwe
szczęście?
pozdrawiam
M/\+i/\S
"Wiara w autorytety powoduje, że błędy autorytetów przyjmowane są za
wzorce"
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-10-30 17:29:29
Temat: Re: zycie...
> ...czy ma jakis sens???
>
>
>
Czy pytanie o sens ma sens?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-10-31 10:13:51
Temat: Re: zycie...Użytkownik "Matias" <f...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:9rnbia$fjg$1@news.onet.pl...
> "Itlina" <i...@i...pl> napisał:
> > >Dlatego celem nie jest odnalezienie szczęścia i bycie
> > > szczęsliwym, bo tak na prawdę to tego nie ma. Iluzja. To czego
> należy
> > > szukać i do czego należy dążyć to tzw. droga środka, ale to już
> ntg :)
> >
> > chcesz przez to powiedzieć, że prawdziwe szczęście nie istnieje?
>
> Wybacz, że odpowiem w ten sposób, ale czym jest wg Ciebie prawdziwe
> szczęście?
życiem
to że żyję to już jest szczęście,
szczęściem dla mnie jest nowy dzień,
uśmiech drugiego człowieka,
szczęśliwa jestem gdy mogę komuś pomóc,
gdy mogę porozmawiać z przyjaciółmi,
spotkać się z nimi,
wypić kawę z mamą...
szczęście jest w tysiącu drobiazgów,
tworzących mozaikę dnia codziennego..
pozwól że wrócę jeszcze do Twojej wypowiedzi:
>Dlatego celem nie jest odnalezienie szczęścia i bycie
> > > szczęsliwym, bo tak na prawdę to tego nie ma. Iluzja.
dlatego zadałam moje pytanie,
bo według mnie istnieje szczęście,
tylko czasem nie potrafimy go odnaleźć,
bo znajduje się zbyt blisko nas,
tam gdzie się go nikt nie spodziewa;
i może jest ono ślepe,
ale przecież nie jest niewidoczne;
ja tam powtarzam za Tołstojem:
"Jeśli chcesz być szczęśliwy po prostu nim bądź" :-)
>To czego
> należy
> > > szukać i do czego należy dążyć to tzw. droga środka
mógłbyś to rozwinąć, poproszę :)
Pozdrawiam,
Itlina
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-10-31 21:02:44
Temat: Re: zycie...Dnia Sun, 28 Oct 2001 22:39:48 +0100, kali <p...@i...pl> napisal:
> Strix wrote:
>
> > Dnia Fri, 26 Oct 2001 19:08:37 +0200, demolka <d...@w...pl> napisal:
> >
> >>...czy ma jakis sens???
> >>
> >
> > Przekazanie genow dalej i ich ewentualne modyfikacje.
>
> Ale po co przekazywać dalej te geny? Po co ciągnąć gatunek który dąży do
> samozagłady unicestwiając po drodze całą planetę? Może byłoby lepiej
> gdybyśmy wyginęli?
Nie wiem. Pewnie byloby to obojetne. Ale zycie jest takim fajnym tworem,
ze dazy do zachowania jak najwieszej swojej czesci.
> Swoją drogą ściśle naukowe (biologiczne) podejście :-)
Tak :)
--
Strix (s...@s...prv.pl)
-=[ "Co rano, kiedy sie budzimy, zastajemy nowy swiat.
Ciekawe, co zobaczymy, w dniu, w ktorym sie nie obudzimy." ]=-
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-11-04 11:41:38
Temat: Re: zycie..."Itlina" <i...@i...pl> napisał:
> pozwól że wrócę jeszcze do Twojej wypowiedzi:
>
> >Dlatego celem nie jest odnalezienie szczęścia i bycie
> > > > szczęsliwym, bo tak na prawdę to tego nie ma. Iluzja.
> dlatego zadałam moje pytanie,
> bo według mnie istnieje szczęście,
> tylko czasem nie potrafimy go odnaleźć,
> bo znajduje się zbyt blisko nas,
> tam gdzie się go nikt nie spodziewa;
> i może jest ono ślepe,
> ale przecież nie jest niewidoczne;
Wiesz, teraz muszę napisać, że masz rację, bo zgadzam się z tym co
piszesz.
Trzeba rozgraniczyć szczęście, którego spodziewamy się po spełnieniu
określonych warunków (o którym ja piszę) i szczęście będące wynikiem
osiągnięcia pewnego rodzaju równowagi emocjonalnej.
>
> ja tam powtarzam za Tołstojem:
> "Jeśli chcesz być szczęśliwy po prostu nim bądź" :-)
>
Bardzo mądre stwierdzenie.
> >To czego
> > należy
> > > > szukać i do czego należy dążyć to tzw. droga środka
> mógłbyś to rozwinąć, poproszę :)
No to się wpakowałem :)
Krótko mówiąc to jest tak, że każdy musi znaleźć sobie taki punkt
równowagi emocjonalnej, gdzie ani nie jest super szczęśliwy ani
zbytnio zdołowany. Nie mówię, żeby niczego nie odczuwać, ale
wszystkiego musi być po trochu, nie w nadmiarze. Ale po co ja to
piszę, przecież Ty wiesz o co chodzi, zaś mój tekst kierowałem do
ludzi szukających iluzji :)
Pozdrowionka
M/\+i/\S
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |