Strona główna Grupy pl.rec.ogrody życie po życiu forsycji

Grupy

Szukaj w grupach

 

życie po życiu forsycji

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 2


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2005-04-20 18:12:00

Temat: życie po życiu forsycji
Od: "kuleczka" <a...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam:)
na mojej działce po poprzednim właścicielu rośnie sobie
forsycja.Prawdopodobnie ma tyle lat co te działki (około 30) ,wielka jest
ale prawie nie kwitnie, wygląd ma dość smutny, pojedyncze kwiatki na
szczytach gałązek. Wyrwanie z korzeniami raczej na razie nie wchodzi w
rachubę, stąd moje pytanie: czy radykalne przycięcie po kwitnieniu i
zostawienie np.2 - 3 pędów odmłodzi krzew czy tylko przyspieszy powolną
agonię?
a tak przy okazji, czy barbula powinna sie już obudzic z zimowego spania? u
mnie jakoś nie ma zamiaru i martwie sie ze zmarzła a tak porządnie ja
okryłam...
pzdr Kuleczka


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2005-04-20 18:40:06

Temat: Re: życie po życiu forsycji
Od: "Miłka" <m...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Witam:)
> na mojej działce po poprzednim właścicielu rośnie sobie
> forsycja. Prawdopodobnie ma tyle lat co te działki (około 30) ,wielka jest
> ale prawie nie kwitnie (...)

Przytnij ją jak mówisz po kwitnieniu ale wiedz że odbije z
zwielokrotnioną siłą bo korzeń ma silnie rozbudowany.

:-)

Serdecznie Miłka

PS.: Ja swoją forsycję tnę regularnie co roku po okwitnięciu, ponieważ
rośnie na tle betonowego płotu a przed nią na podjeździe młody adept sztuki
jazdy autem ( czyli ja ;-) ma się swobodnie poruszać dużym samochodem :-)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Wisienka stepowa - ktoś ma ?
Gdzie kupię jeżówkę ?
jeżyny
Moj ogrod z lotu satelity
"Śliwowiśnia"

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Zmierzch kreta?
Sternbergia lutea
Pomarańcza w doniczce
dracena
Test

zobacz wszyskie »