| « poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2004-05-20 12:34:21
Temat: Re: 10 m-cy małżeństwa i już....Osoba Justyna napisała:
>...Gdzie szukać odpowiedzi i Prawdy?
We własnym sercu.
> Czy czas pokaże, czy ja mam działać?
Mam wrażenie, że te 10 lat Waszego życia to był czas, w którym traktowana
byłaś (a właściwie traktowałaś siebie) niczym przystań, do której można
wrócić, gdy wody robią się niespokojne.
Zastanawiam się jednak czy aby o to chodzi w życiu? Czy należy "wiernie
czekać" zastanawiając się czy żagiel na horyzoncie przybliża się a może
jednak oddala? Czy nie lepiej odrzucić cumy i pożeglować w swoją własną
stronę? Być może w kierunku tego żagla, lecz może w zupełnie innym. Nie
warto jednak pozwalać by azymut był wyznaczany przez strach przed
samotnością.
IMO Prawda jest tam gdzie jest cisza. A ciszę odnaleść można tylko w
jednoosobowej łódce.
puchaty
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2004-05-20 19:48:14
Temat: Re: 10 m-cy małżeństwa i już....
"Justyna" <m...@p...onet.pl> wrote in message
news:c8hmri$11p$1@news.onet.pl...
> Proszę mi jakoś pomóc.
Szczerze to radzę pójść na terapię. Wasz związek wg. mnie bardziej
przypomina uzależnienie niż miłość, z obu stron.. Jesteś chyba z tym
facetem bo nie
masz nikogo innego.
pozdr.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2004-05-21 07:48:39
Temat: Re: 10 m-cy małżeństwa i już....Dziękuję wszystkim grupowiczom za wypowiedzi, wskazówki itd...
Sprawa jest nadal w toku, że się tak wyrażę, ale na szczęście jadę na cały
przyszły tydzień do Włoch służbowo, więc tak sobie myślę, że dobrze to Nam,
a właściwie i mnie zrobi. Nie trzeba się wyprowadzać :):):) To jet
trudniejsze niż nagły wyjazd, prawda?
Zobaczymy potem...
Odezwę się jeszcze.
Pozdrawiam bardzo serdecznie i jeszcze raz stokrotne dzięki.
JUSTYNA
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2004-05-22 21:14:58
Temat: Re: 10 m-cy małżeństwa i już....
"puchaty" <p...@b...pl> wrote in message
news:1bhogo6t0m7p9.dlg@juzwolalbympolizacslonine.gov
...
| Osoba Justyna napisała:
| IMO Prawda jest tam gdzie jest cisza. A ciszę odnaleść można tylko w
| jednoosobowej łódce.
O ile pamietam to łódki są zwasze jednoosobowe?
Pozdrawiam
Jacek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2004-05-23 10:05:30
Temat: Re: 10 m-cy małżeństwa i już....Sat, 22 May 2004 23:14:58 +0200, na pl.soc.rodzina, Jacek napisał(a):
> O ile pamietam to łódki są zwasze jednoosobowe?
Nie inaczej.
Ale nawet do malucha zmieściło się podobno siedemnaście osób.
puchaty
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2004-05-24 06:03:39
Temat: Re: 10 m-cy małżeństwa i już....Użytkownik "Jacek" <j...@w...pl> napisał w wiadomości
news:c8ogaj$ihq$1@news.onet.pl...
> | Osoba Justyna napisała:
> | IMO Prawda jest tam gdzie jest cisza. A ciszę odnaleść można tylko w
> | jednoosobowej łódce.
>
> O ile pamietam to łódki są zwasze jednoosobowe?
>
? A ósemki ze sternikiem?
ER (niegdyś wiosłująca)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2004-05-27 09:25:51
Temat: Re: 10 m-cy małżeństwa i już....A jak ktos wezmie slub po pol godzinie znajomosci to bedzie dobrze?
Ja ze swoja Zona pobralismy sie po 10-ciu latach...
I nie zamierzamy sie rozstawac, chociaz dosc sie roznimy, czasami zartujemy,
ze rozni nas doslownie wszystko, jak ogien i woda...
A juz niedlugo przeprowadzamy sie do wlasnego mieszkania w koncu.
To bedzie moja szosta przeprowadzka w zyciu i mam nadzieje, ze ostatnia.
A na temat... W takiej sytuacji chyba lepiej bedzie sie rozstac, mam
kolege,
ktory tez roku ze swoja nie wytrzymal, czy to ona z nim, nie wiem dokladnie.
Wlasnie sie rozwodza...
Pozdrawiam
--
Janek
== I come in PIECE... ==
> Mam taką opinię, ze im dłuzej przed
> slubem się ze sobą chodzi, tym później małżeństwo bardziej
> problematyczne...> --
> pozdrawiam
> tapta
> GG:4082847
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2004-05-28 17:05:31
Temat: Re: 10 m-cy małżeństwa i już....Janek wrote:
> A jak ktos wezmie slub po pol godzinie znajomosci to bedzie dobrze?
> Ja ze swoja Zona pobralismy sie po 10-ciu latach...
> I nie zamierzamy sie rozstawac, chociaz dosc sie roznimy, czasami zartujemy,
> ze rozni nas doslownie wszystko, jak ogien i woda...
> A juz niedlugo przeprowadzamy sie do wlasnego mieszkania w koncu.
> To bedzie moja szosta przeprowadzka w zyciu i mam nadzieje, ze ostatnia.
Bardzo się cieszę, że moja teoria nie zawsze się sprawdza. Oczywiście
nie popieram slubu po półgodzinnej znajomości, ale wśród mojej rodziny i
znajomych trwalsze i szczęśliwsze były i są małżeństwa zawarte po roku
czy dwóch znajomości, a nie te zawarte po 8 czy 10 latach.
--
pozdrawiam
tapta
GG:4082847
http://skocz.pl/natalka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |