« poprzedni wątek | następny wątek » |
31. Data: 2006-11-16 11:25:38
Temat: Re: 18 lat - koniec wywiadowek???Użytkownik wyklikał(a):
> Chyba nie mam pojęcia. Mnie wespół z TeŻetką schodzi wszystkiego może
> ze 25 minut, tam i z powrotem, razem z odstawieniem i odebraniem
> juniorstwa ze szkoły i przedszkola. Ale ja ogródka nie mam :>
A ja mam ogródek, dom na zadupiu, pracuję w mieście i w ciągu 30 min jestem
w pracy / domu odstawiając / odbierając po drodze malucha od niani i młodego
ze szkoły. ;-P
Zależy jak się kto ustawi ;o)
--
Pozdrawiam *gdaMa* (Magda)
Marek (27.02.2000) i Majka (22.04.2005)
AKTUALNE FOTO http://picasaweb.google.com/MMMMKi/Bachorki2006
adres nadawczy to spampułapka - odbieram z mmmki(małpa)wp(kropka)pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
32. Data: 2006-11-16 11:32:44
Temat: Re: 18 lat - koniec wywiadowek???
Dunia napisał(a):
> > MZ jeśli ktoś, wybierając siedlisko ( obojętnie czy w bloku, czy w domu
> > ) nie zastanawia się nawet ile czasu dziennie będzie dojeżdżał w te i
> > nazad do pracy, to sam sobie winien.
>
> Mysle, ze wiekszosc osob sie zastanawia.
Zastanawiać się może i zastanawia, ale....
> Dla niektorych jednak rezerwat przyrody 10 m od domu ma wieksze
> znaczenie niz czas dojazdu do pracy. Niepojete, prawda ?
....ważniejszy dla nich rezerwat koło nosa ( który za rok, dwa
spowszednieje), niż to że się dziennie traci 2-3 godziny na dojazd. Na
szczęście żyjemy w wolnym kraju.
>
> > Ale z grubsza wiadomo gdzie się pracuje.
>
> To sie akurat u przecietnej osoby moze zmienic z miesiaca na miesiac...
5 x w roku ?
--
P. Jankisz
trochę o rowerach:
http://www.widzew.net/~bladteth/pj.html /zdechło/
http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
33. Data: 2006-11-16 11:39:10
Temat: Re: 18 lat - koniec wywiadowek???Użytkownik <P...@o...pl> napisał w wiadomości
news:455C474E.A3536A46@o2.pl...
> MZ jeśli ktoś, wybierając siedlisko ( obojętnie czy w bloku, czy w domu
> ) nie zastanawia się nawet ile czasu dziennie będzie dojeżdżał w te i
> nazad do pracy, to sam sobie winien.
Jeśli najpierw ma się pracę, a potem dobiera miejsce siedliska to oczywiście
masz rację.
Ale czasem najpierw ma się dom/mieszkanie, a dopiero potem szuka pracy.
Często się też pracę zmienia i zazwyczaj rzadko kiedy ma się wpływ na
lokalizację siedziby firmy.
N.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
34. Data: 2006-11-16 11:40:38
Temat: Re: 18 lat - koniec wywiadowek???
Użytkownik <P...@o...pl> napisał w wiadomości
news:455C4C5C.D55CA410@o2.pl...
> 5 x w roku ?
Wystarczy, że zmieni się raz i ktoś ląduje na drugim końcu miasta, z dala od
swojego domu.
N.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
35. Data: 2006-11-16 11:45:16
Temat: Re: 18 lat - koniec wywiadowek???
Nixe napisał(a):
> Wystarczy, że zmieni się raz i ktoś ląduje na drugim końcu miasta, z dala od
> swojego domu.
Ciekawe, czy w takiej sytuacji ktokolwiek zastanawia się nad
upierdliwością dojazdów, czy tylko patrzy na kasę.
--
P. Jankisz
trochę o rowerach:
http://www.widzew.net/~bladteth/pj.html /zdechło/
http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
36. Data: 2006-11-16 11:45:34
Temat: Re: 18 lat - koniec wywiadowek???Hanka Skwarczyńska <hanka@[asiowykrzyknik]truecolors.pyly> napisał(a):
> Boś fanaberyjna. Mieszkałabyś jak biały człowiek w bloku, to byś nie
> marnotrawiła :P
Ale Ty do mnie czy do siebie? :P
Moja fanaberia leży w gminie Centrum stolicy średniej wielkości
państwa w Europie Środkowej, to praca w czortu na kuliczkach.
Do centrum w najgorszych korkach samochodem (fanaberia, bo mam metro)
jadę 20 minut.
--
.......:: s i w a ::.......
.:: JID:s...@j...org ::.
-#--#--#--#--#--#--#--#--#-
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
37. Data: 2006-11-16 11:47:14
Temat: Re: 18 lat - koniec wywiadowek???<P...@o...pl> napisał(a):
> MZ jeśli ktoś, wybierając siedlisko ( obojętnie czy w bloku, czy w domu
> ) nie zastanawia się nawet ile czasu dziennie będzie dojeżdżał w te i
> nazad do pracy, to sam sobie winien.
Wróć. Czasami człowiek się rodzi w jakimś siedlisku, którego nie ma
ochoty zmieniać. Znajduje pracę, która ma dużo zalet. I nagle ta praca
wynosi się 40 km od owego siedliska, zalety wzrastają
nieproporcjonalnie.
Wiem, jest metoda, pracuję nad tym.
--
.......:: s i w a ::.......
.:: JID:s...@j...org ::.
-#--#--#--#--#--#--#--#--#-
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
38. Data: 2006-11-16 11:48:14
Temat: Re: 18 lat - koniec wywiadowek???Użytkownik <P...@o...pl> napisał w wiadomości
news:455C482E.1A0904A8@o2.pl...
> Chyba nie mam pojęcia. Mnie wespół z TeŻetką schodzi wszystkiego może ze
> 25 minut, tam i z powrotem, razem z odstawieniem i odebraniem juniorstwa
> ze szkoły i przedszkola. Ale ja ogródka nie mam :>
Ja też nie mam ogródka, a do firmy dojeżdżam ok. 11 km.
Wszystko w tym samym mieście.
Podejrzewam, że w W-wie bywa jeszcze gorzej.
N.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
39. Data: 2006-11-16 11:48:15
Temat: Re: 18 lat - koniec wywiadowek???Nixe <n...@f...peel> napisał(a):
> Ale czasem najpierw ma się dom/mieszkanie, a dopiero potem szuka pracy.
W moim świecie zawsze :)
--
.......:: s i w a ::.......
.:: JID:s...@j...org ::.
-#--#--#--#--#--#--#--#--#-
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
40. Data: 2006-11-16 11:59:22
Temat: Re: 18 lat - koniec wywiadowek???<P...@o...pl> napisał w wiadomości news:455C4F4C.9BD2C025@o2.pl...
> Ciekawe, czy w takiej sytuacji ktokolwiek zastanawia się nad
> upierdliwością dojazdów, czy tylko patrzy na kasę.
Myślę, że często nie ma się żadnego wyboru i nie jest to kwestia patrzenia
na większą kasę, tylko po prostu kwestia potrzeby utrzymania się.
N.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |