Dziś jest 5 lutego. Siedzę właśnie przed komuputerem i robię zupełnie inne
rzeczy, ale tak przy okazji ściągnąłem pocztę i takie tam ...
... i dzisiaj są urodziny dziewczyny, która zrobiła dużo dobrego w moim
życiu. Pokazała mi, że można żyć w zupełnie inny sposób. I zacząłem tak żyć.
No, może nie od razu, ale w końcu tak. I to było bardzo pozytywne. Dziś ma
męża i dziecko i życzę jej wszystkiego co dobre. Nie widziałem jej juz chyba
z pięć lat, ale mam dla niej dużo ciepłych i dobrych uczuć i pewnie zawsze
będę miał. Nie mam z nią kontaktu, więc za pośrednictwem PSP chcę wznieść
toast szlachetnym piwem za zdrowie wszystkich, którzy urodzili się 5 lutego.
Niech im będzie dobrze w życiu!


--
Brian

b...@e...pl
# Life is the bitch and then you die #