« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-12-17 23:00:38
Temat: A gdyby tak pogdybać o wirusach w jedzeniu ...To jest druga w ostatnim czasie dyskusja kulinarna (pl.rec.kuchnia)
> W: news:cpt0dh$f8$1@atlantis.news.tpi.pl
> Od: Roman <r...@n...pl>
> Było:
> Wracając do tematu karpi.
> Macie tu trolle i inne niedowiarki linka i sobie poczytajcie:
> http://dzis.dziennik.krakow.pl/?2004/12.13/Magazyn/1
1/11.html
>
> Życzę smacznej rybki na wigilijnym stole.
>
> Roman
Ja mam pytanie, jak działa na człowieka taki wirus ?
Odpowiedź dotyczącą krótkiego czasu po spożyciu już mamy ludzie nie chorują
gwałtownie i natychmiast. No bo nie łudźmy się, gdzieś ktoś na pewno
"upchnął" sztuki zarażone a nie wyglądające ...
Czy w dłuższym czasie po spożyciu można się spodziewać jakichś zmian
chorobowych, nowotworowych, ... ?
Czy takiego wirusa zneutralizuje smażenie ? (no albo inna obróbka cieplna)
A może sam sok z cytryny wystarczy ? ;-)
Co z wirusa jest groźne, on sam czy jego "odchody" ? O ile coś takiego
istnieje ...
Uprzejmie proszę lekarzy o "gdybanie" bo jak na razie to jest za mało danych
do stwierdzeń
--
Sławek SWP - Przy odpowiedzi na priv usuń 2 nadwyżki
http://evil.pl/pip/index.html
Ekspert to człowiek, który przestał myśleć - on wie :-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
« poprzedni wątek | następny wątek » |