| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-07-19 10:22:55
Temat: A ja ciagle boli...Witam!
Chodze z dziewczyna od ladnych paru lat i wszystko
byloby OK gdyby nie problemy z seksem.
Nasz stosunek wyglada mniej wiecej tak:
Zaczynamy od gry wstepnej. Gdy jest juz pobudzona
i wilgotna, a ja probuje w nia wejsc, wowczas ona
odczuwa silny bol.
Gdy juz w koncu uda mi sie w nia wejsc, to jedyna
pozycja w ktorej ona moze dostac orgazmu jest
taka, ze ja leze na plecach a ona na mnie. Nie
znosze tej pozycji bo praktycznie nie odczuwam
przyjemnosci.
Gdy juz dostanie orgazmu to przychodzi pora na mn
ie, biore ja wiec od tylu i tu problem: gdy robie
to za szybko, albo wchodze za gleboko wowczas ona
odczuwa silny bol. Czesto dochodzi do sytuacji, ze
na chwile przed orgazmem musze zwolnic lub robic
to delikatniej bo ja bardzo boli, skutkiem tego
jest to ze mam bardzo kiepski orgazm.
Probowalismy innych pozycji ale zawsze albo ja za
bardzo bolalo, albo nie odczuwala zadnej
przyjemnosci.
Dla mnie seks z nia sprowadza sie do czegos co
nazywam 30/5 ( 30 min. jej przyjemnosci - podczas
ktorych ja zastanawiam sie kiedy ona wreszcie
skonczy, 5 min. mojej przyjemnosci - gdy ona sie
zastanawia kiedy ja w koncu skoncze ), czego
skutkiem jest to iz zaczynam traktowac seks z nia
jako "obowiazek malzenski". Dochodzi juz do tego
ze pomimo iz oboje mamy ochote na seks, to ja
wykrecam sie, bo na sama mysl o 30/5 trace ochote
na seks, a na inne kobiety patrze tak jak osoba
ktore nie jadla od tygodnia patrzy na suto
zastawiony stol, z ktorego nie moze nic zjesc.
Bardzo ja kocham i niechce jej zdradzic ale coraz
bardzej sie boje iz kiedys w przyszlosci jezeli
nic sie nie zmienni, to moge sie nie powstrzymac
od skoku w bok - czego bym pozniej zalowal.
Pomozcie!
Co Wy byscie zrobili na moim miejscu ?
doctor_mc
----------------------------------------------------
-------------------
Najtańsze książki, płyty, filmy. Kliknij! < http://www.ws.pl/Reklama/m.html?s=5 >
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2001-07-19 10:37:21
Temat: Re: A ja ciagle boli...
----- Original Message -----
From: "Jan Kowalski" <d...@w...pl>
To: <p...@n...pl>
Sent: Thursday, July 19, 2001 12:22 PM
Subject: A ja ciagle boli...
> Witam!
Czesc
> Nasz stosunek wyglada mniej wiecej tak:
A znasz takich facetow którzy się nazywają
Ginekolog i Seksuolog ?
Polecam !
Intryguje mnie jedno pytanie
czego oczekiwałeś pisząc ten list ?
ze sie ktos podnieci czytajac opis waszego kiepskiego sexu ???
To chyba było twoim celem bo inteligentny facet idzie do lekaza a nie
opisuje swoje zycie erotyczne na forum grupydyskusyjnej
A go gazety lokalnej juz napisaleś ???
Wybaczcie mi ale ilekroć czytam takie debilne listy to żałująże wsód ludzi
mieszkam
I prosze bardzo - teraz wy - wyżyjcie sie na mnie
-----------------------R--E--K--L--A--M--A----------
------------
Pieczen rzymska z pieczarkami... i nie tylko!
http://polki.interia.pl/mistrzyni/przepisy/0/artykul
?art_id=9633
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-07-19 11:07:04
Temat: Re: A ja ciagle boli...
Użytkownik MadMax <m...@p...fm> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:01f101c1103f$a1432200$a...@l...com.pl.
..
>
> Intryguje mnie jedno pytanie
> czego oczekiwałeś pisząc ten list ?
>
> ze sie ktos podnieci czytajac opis waszego kiepskiego sexu ???
>
> To chyba było twoim celem bo inteligentny facet idzie do lekaza a nie
> opisuje swoje zycie erotyczne na forum grupydyskusyjnej
>
> A go gazety lokalnej juz napisaleś ???
>
> Wybaczcie mi ale ilekroć czytam takie debilne listy to żałująże wsód ludzi
> mieszkam
>
> I prosze bardzo - teraz wy - wyżyjcie sie na mnie
...a Ty co masochista?
owszem, byc moze problem Kowalskiego nie nadaje sie do dyskusji i to w
dodatku na tej grupie, nie mierz jednak wszystkich swoja miara, moze
powinienes udzielic swojej "porady" mniej agresywnie i bez tego wywyzszania
sie -"ja wiem lepiej...jestem bardziej inteligentny"...
Wybacz, ale ilekroc czytam listy w takim tonie jakiego uzyles to...wkurzam
sie...
Nie zachecam do wyzywania sie na mnie...pozdrawiam.pepe
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-07-19 11:13:37
Temat: Re: A ja ciagle boli...> ...a Ty co masochista?
nie
sadysta :)))
> owszem, byc moze problem Kowalskiego nie nadaje sie do dyskusji i to w
> dodatku na tej grupie, nie mierz jednak wszystkich swoja miara, moze
> powinienes udzielic swojej "porady" mniej agresywnie i bez tego
wywyzszania
> sie -"ja wiem lepiej...jestem bardziej inteligentny"...
Ja przynajmniej uzywam pewnej cześci swego ciała zawanej mózgiem i rozumem
agresywny nie jestem tylko szczery i dosadny a to roznica
przeklenstwami nie rzucam
nikogo nie obrazam ani nie pouczam
a to ze sie komuś nie chce myslec tylko bezmyslnie wali w klawisze liczac na
odpowiedz jak to go wszyscy zaluja i jak mu to chca pomóc mnie mierzi i
drazni po prostu
> Wybacz, ale ilekroc czytam listy w takim tonie jakiego uzyles to...wkurzam
> sie...
Twoje prawo - teraz wiesz co ja odczuwam
> Nie zachecam do wyzywania sie na mnie...pozdrawiam.pepe
na razie nikt nikogo nie wyzywa - na razie
-----------------------R--E--K--L--A--M--A----------
------------
Pieczen rzymska z pieczarkami... i nie tylko!
http://polki.interia.pl/mistrzyni/przepisy/0/artykul
?art_id=9633
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-07-19 12:37:25
Temat: Re: A ja ciagle boli...Użytkownik "Jan Kowalski" <d...@w...pl> napisał w wiadomości
news:20010719102236Z114330-19337+19066@newsgate.onet
.pl...
> Witam!
(...)
Cze!
(...)
> Pomozcie!
> Co Wy byscie zrobili na moim miejscu ?
Poszli do lekarza..
A jak juz musisz to uderz z tym na pl.sci.medycyna bo to chyba nie problem
psychologiczny...
A moze sie myle....
L.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-07-19 13:18:26
Temat: Odp: A ja ciagle boli... By podsumować nie zaczynać!
Użytkownik Jan Kowalski
się wywnętrznia:
A reszta szybko go pauzuje : )
Ja szybko odpisuje dla zasady.
I by nie męczyć serwera poszukiwaniem IP.
Problem jest jak najbardziej psycho.
Bo nie o fizyczność chodzi, tylko o postawę.
Kiedyś gryzłem ten problem i wyszło mi we wniosku:
1. Zakładamy tzw. miłość i przywiązanie
2. Zakładamy dobre chęci
3. Zakładamy iż wszystko fizycznie jest ok. (po co
gine i seks ma grzebać w narządach? : ))
4. Facet jest w miarę inteligentny : )
5. Kobieta jest spoko ; ) (to już moje domniemanie)
Ponieważ znają się dobrze,
> Chodze z dziewczyna od ladnych paru lat
A i obserwacje są,
> Nasz stosunek wyglada mniej wiecej tak:
Wyniki też,
> Dla mnie seks z nia sprowadza sie do czegos co
> nazywam 30/5
To czas na coś weselszego,
czyli kurację.
Czas zacząć szukać. Czyli zmieniać warunki otoczenia,
podejścia, itp.
Dobrym choć trudnym sposobem są gry.
Przychodzisz do domu, a tu wita cię pokojówka
i mówi że Pani niema, ale proszę poczekać i zaprasza.
Napije się Pan kawy? itd.
To jednak szuka.
Innym dobrym sposobem jest to:
Nie rozbierać się!
Peting przechodzący w szaleństwo?
Tak - polecam młodym!
Tym razem sztuka polega na tym by nie rozpiąć,
ani też nie zdjąć niczego.
Co po godzinie nie jest już łatwe : )
Na ból dobra jest woda!
Prysznic czy wanna. Rozluźni wszystko.
Jednak przejście do suchego łóżka wymaga czasu
i cierpliwości.
itd. mógłbym się wymądrzać.
Problem jednak zostaje w głowie.
Obowiązek małżeński to jest.
Tylko ... małżeństwo musi mieć sens.
Podtrzymywanie go seksem i tak do niczego nie prowadzi.
Oprócz samozadowolenia z siebie i dobrze
wypełnionych obowiązków.
Są jeszcze co najmniej dwa czynniki -
Rozłąka i zdrada.
Rozłąka poprawia chęć zniesienia bólu,
a co za tym idzie dalsze zmiany fizyczne
Zdrada - małżonków
nie istnieje fizycznie jest wirtualnym pojęciem
z którym trzeba samemu sobie poradzić.
Jak facet facetowi powiem:
Zdrada osoby którą kochamy ma zalety:
Własne poczucie winy, które wymusza chęć naszej poprawy,
i potwierdza nasze przeświadczenie o wartości
współmałżonka.
Jeden ważny warunek - zdrada z osobą przypadkową.
Nie zabieganie o czyjeś względy przez tydzień czy miesiąc!
Bo się można zakochać : )
Najlepszy do tego jest Dom Publiczny
w Polsce zwany - "masarnią" : )
Wchodzisz, wybierasz, płacisz
kopulujesz, wychodzisz i...
spluwasz za siebie mówiąc: Kurde, nigdy więcej!
Jeśli się tak zdarzy, to wszystko w porządku.
Jeśli jednak będzie zbyt fajnie, no to masz problem : )
Sprawdź!
Miałem podsumować, a się rozgadałem
Poddaję się. Z rozpędu zapomniałem jaki to temat "rzeka".
Pozdry
eTaTa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-07-19 19:40:22
Temat: RE: A ja ciagle boli... By podsumować niezaczynać!
-----Original Message-----
From: o...@n...pl
[mailto:o...@n...pl]On Behalf Of eTaTa - eChild
Sent: Thursday, July 19, 2001 3:18 PM
To: p...@n...pl
Subject: Odp: A ja ciagle boli... By podsumować niezaczynać!
Użytkownik Jan Kowalski
się wywnętrznia:
A reszta szybko go pauzuje : )
Ja szybko odpisuje dla zasady.
I by nie męczyć serwera poszukiwaniem IP.
Problem jest jak najbardziej psycho.
Bo nie o fizyczność chodzi, tylko o postawę.
Kiedyś gryzłem ten problem i wyszło mi we wniosku:
1. Zakładamy tzw. miłość i przywiązanie
2. Zakładamy dobre chęci
3. Zakładamy iż wszystko fizycznie jest ok. (po co
gine i seks ma grzebać w narządach? : ))
4. Facet jest w miarę inteligentny : )
5. Kobieta jest spoko ; ) (to już moje domniemanie)
Ponieważ znają się dobrze,
> Chodze z dziewczyna od ladnych paru lat
A i obserwacje są,
> Nasz stosunek wyglada mniej wiecej tak:
Wyniki też,
> Dla mnie seks z nia sprowadza sie do czegos co
> nazywam 30/5
To czas na coś weselszego,
czyli kurację.
Czas zacząć szukać. Czyli zmieniać warunki otoczenia,
podejścia, itp.
Dobrym choć trudnym sposobem są gry.
Przychodzisz do domu, a tu wita cię pokojówka
i mówi że Pani niema, ale proszę poczekać i zaprasza.
Napije się Pan kawy? itd.
To jednak szuka.
Innym dobrym sposobem jest to:
Nie rozbierać się!
Peting przechodzący w szaleństwo?
Tak - polecam młodym!
Tym razem sztuka polega na tym by nie rozpiąć,
ani też nie zdjąć niczego.
Co po godzinie nie jest już łatwe : )
Na ból dobra jest woda!
Prysznic czy wanna. Rozluźni wszystko.
Jednak przejście do suchego łóżka wymaga czasu
i cierpliwości.
itd. mógłbym się wymądrzać.
Problem jednak zostaje w głowie.
Obowiązek małżeński to jest.
Tylko ... małżeństwo musi mieć sens.
Podtrzymywanie go seksem i tak do niczego nie prowadzi.
Oprócz samozadowolenia z siebie i dobrze
wypełnionych obowiązków.
Są jeszcze co najmniej dwa czynniki -
Rozłąka i zdrada.
Rozłąka poprawia chęć zniesienia bólu,
a co za tym idzie dalsze zmiany fizyczne
Zdrada - małżonków
nie istnieje fizycznie jest wirtualnym pojęciem
z którym trzeba samemu sobie poradzić.
Jak facet facetowi powiem:
Zdrada osoby którą kochamy ma zalety:
Własne poczucie winy, które wymusza chęć naszej poprawy,
i potwierdza nasze przeświadczenie o wartości
współmałżonka.
Jeden ważny warunek - zdrada z osobą przypadkową.
Nie zabieganie o czyjeś względy przez tydzień czy miesiąc!
Bo się można zakochać : )
Najlepszy do tego jest Dom Publiczny
w Polsce zwany - "masarnią" : )
Wchodzisz, wybierasz, płacisz
kopulujesz, wychodzisz i...
spluwasz za siebie mówiąc: Kurde, nigdy więcej!
Jeśli się tak zdarzy, to wszystko w porządku.
Jeśli jednak będzie zbyt fajnie, no to masz problem : )
Sprawdź!
Miałem podsumować, a się rozgadałem
Poddaję się. Z rozpędu zapomniałem jaki to temat "rzeka".
Pozdry
eTaTa
powiem krótko eTaTa- dziwny z ciebie człowiek, ale interesujacy i
intrygujący...
:)
agnieszka
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-07-19 20:43:52
Temat: Re: A ja ciagle boli...m...@p...fm (MadMax) writes:
> Intryguje mnie jedno pytanie
> czego oczekiwałeś pisząc ten list ?
Ok, napisal nie na ta grupe.
Ale to chyba tyle.
> ze sie ktos podnieci czytajac opis waszego kiepskiego sexu ???
>
> To chyba było twoim celem bo inteligentny facet idzie do lekaza a nie
> opisuje swoje zycie erotyczne na forum grupydyskusyjnej
To nazywasz opisem zycia erotycznego?
Oj kobieto, seks to dla ciebie temat tabu, co?
--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://www.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-07-19 20:45:39
Temat: Re: A ja ciagle boli...m...@p...fm (MadMax) writes:
> a to ze sie komuś nie chce myslec tylko bezmyslnie wali w klawisze liczac na
> odpowiedz jak to go wszyscy zaluja i jak mu to chca pomóc mnie mierzi i
> drazni po prostu
To po co czytasz w oigole ta grupe? Przeciez tutaj wiecej chyba niz
polowa postow to wlasnie takie. Tyle, ze akurat nie o seksie, bo
normalnie do dyskusji o seksie sa 3 odrebne grupy newsowe.
--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://www.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-07-20 06:54:41
Temat: Odp: A ja ciagle boli... By podsumować niezaczynać!
Użytkownik Agnieszka mówi wyjątkowo nie za długo : )
>
> powiem krótko eTaTa- dziwny z ciebie człowiek, >
>
Nie komentuję - tylko odsyłam do moich zdjęć rodzinnych : )
http://www.foto.pl/Index.php?ct=home&id=381474
z wakacji w Australii zobaczycie kolejno:
1. moją starą
2. mnie
i na pozostałych - moją dziatwę, braci i siostry
Zapraszam : )
eTaTa
Ps. I co w tym dziwnego?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |