| « poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2000-04-15 23:52:00
Temat: Odp: A ja mam taka mala prosbe
Użytkownik Mariusz Krawiec <k...@c...edu> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:3...@c...edu...
>
>
> Pawel Ostaszewski wrote:
>
> > Czesc,
> >
> > Czy mozliwe by bylo wypowiedzenie sie lekarzy obecnych na grupie co do
diety
> > Kwasniewskiego, taka merytoryczna wypowiedz? Tak aby zakonczyc juz ta
> > dyskusje o DO. Bo jak na razie to bardziej przekonujacy sa optymalni.
> > Jesli lekarze uwazaja ze jest to szkodliwy dla zdrowia sposob odzywiania
(a
> > wczesniejsze wypowiedzie grupowych lekarzy o tym swiadcza) to niech
powiedza
> > konkretnie dlaczego.
> > Jesli jest szkodliwa to dlaczego ludzie piszacy ze sa na DO od
> > kilkudziesieciu miesiecy, na nic nie zachorowali (wrecz przeciwnie
twierdza
> > ze bardzo dobrze sie czuja)?
> >
> > Mam nadzieje ze lekarzy stac na rzetelna wypowiedz.
> >
> > Pozdrawiam
> > Pawel
> >
>
> Nie jestem lekarzem, ale stac mnie na rzetelna wypowiedz :-)
>
> Oto konkrety:
>
> 1. Dieta wysokotluszczowa (aka Atkinsa, Kwasniewskiego etc.)
> nie dostarcza wystarczajacej ilosci witamin i mineralow potrzebnych
> organizmowi (brak warzyw i owocow).
Jest to typowa bzdura powtarzana przez dyletantów i przez lekarzy.
Z jajka powstaje żywy kurczak, któremu nic nie brakuje, a jajko nie je
owoców i warzyw.
Po drugie, kto Ci powiedział, że na d.o. nie wolno jeść owoców i warzyw?
Ja jadam owoce i warzywa i jestem na d.o. Tylko trzeba wiedzieć jak to
robić.
> Oczywiscie te braki mozna uzupelnic odpowiednimi tabletkami,
> wiec nie jest to wiekszy problem, jesli ktos preferuje tabletki nad
> pomaranczami.
Widziałem w tv jak każda pomarańcza przed transportem dostaje zastrzyk z
fungicydów co by ją pleśń nie zżarła. Smacznego.
>
> 2. Ograniczenie lub wyeliminowanie weglowaodanow z diety, powoduje
> stopniowa utrate glikogenu z watroby i miesni,
Poczytaj sobie trochę biochemię. Ponadto na d.o. nie eliminuje się
węglowodanów, tylko je się je w ilości 0,8g/kg ciała. Wystarcza to do
procesów metabolicznych i do utrzymania poziomu glikogenu.
a to z kolei pociaga za soba
> znaczna utrate wody z organizmu. Warto przypomniec sobie, ze czlowiek
> jest glownie "zrobiony" z wody, wiec tracac wode widac, ze szybko
chudnie.
> Niestety konsekwencja dehydratacji jest miedzy innymi nieprawidlowe
> funkcjonowanie nerek
Przez dwa i pół roku jakoś się nie odwodniłem i nereczki funkcjonują
prawidłowo. Coś Ci się pomyliło.
Może pokręciło Ci się z jakąś dietą wysokobiałkową, gdzie organizm ma do
wywalenia nadmiar aminokwasów i wtedy nerki mogą być przeciążone.
>
> 3. Potencjalnym problemem dlugotrwalego stosowania tej diety jest dna
moczowa,
> czyli odkladanie sie kwasu moczowego w torebkach stawowych.
Ciekawa teoria. Możesz napisać jakie szlaki metaboliczne prowadzą do tego
odkładania się kwasu moczowego.
Jak na razie to d.o. leczy z dny.
>
> 4. Dieta bogata w nasycone tluszcze i cholesterol moze zwiekszyc
> ryzyko choroby wiencowej.
Wiesz, to jest teoria pochodząca z lat siedemdziesiątych. Od tego czasu
badania trochę zmieniły pogląd na przyczyny powstawania choroby wieńcowej.
> 5. Skutkiem takiej diety jest rowniez oslabiona zdolnosc nerek do
> zatezania moczu. Prowadzi to do usuwania nadmiernych ilosci sodu i
wapnia.
Może tu też podasz mechanizm powstawania tego zjawiska. W tej postaci jak to
napisałeś jest to stwierdzenie gołosłowne.
> btw. twierdzenie, ze skoro znasz kogos kto stosuje te diete od pieciu
> lat i na nic nie byl chory, wiec dieta nie moze byc szkodliwa, jest
bledne.
> Znam ludzi ktorzy pala papierosy przez 10 lat i tez na nic nie chorowali.
> To nie oznacza, ze palenie papierosow nie jest szkodliwe.
A znasz takich co to ciągle chorowali, a jak zaczęli palić to ani grypki,
ani przeziębienia i alergie im się zmniejszają, wydolność organizmu im się
zwiększyła, lepiej sypiają, ???
Ja nie znam. Ale znam jednego takiego co ma takie objawy na d.o.
To ja.
>
> Nikt nie twierdzi, ze dieta wysokotluszczowa jest zabojcza.
Nieprawda. Wielu tak twierdzi. Poczytaj archiwum pl.soc.wegetarianizm
> Na negatywne skutki takiej niezbalansowanej diety
Popukaj się w głowę i zanim coś takiego napiszesz zapoznaj się najpierw z
tematem.
Dieta jest właśnie oparta ściśle na zapotrzebowaniu organizmu. Tylko tyle
jemy ile organizm potrzebuje i tego co potrzebuje.
trzeba bedzie
> poczekac wiele lat;
Kwaśniewski czeka już ponad trzydzieści. Za następne trzydzieści będziecie
mówić, że 60 to mało, że negatywne skutki d.o. mogą ujawnić się po stu
latach. Popatrz sobie na Gruzinów czy inne plemiona górskie jak Szerpowie.
U nich negatywne skutki ich diety ujawniają się często po 120 latach. A jak
się odżywiają? Poczytaj "Tomka w krainie Yeti"
poza tym dochodzi tutaj czynnik indywidualnej
> podatnosci na pewne choroby.
>
> Generalnie rzecz biorac, dla osoby zdrowej, w dobrej kondycji fizycznej,
> pamietajacej o regularnym braniu witamin i wapnia
A na jaką cholerę miałbym brać regularnie witaminy i wapń jak jem sześć
żółtek dziennie?
ta dieta moze miec
> bardzo niewielkie lub zadne skutki uboczne, przynajmniej w poczatkowym
okresie.
> Problemy moga pojawic sie znacznie szybciej u osob juz cierpiacych
> na nadcisnienie, choroby serca a zwlaszcza na choroby nerek.
Może byś sobie wszedł na stronę http://priv2.onet.pl/szc/ikoiko/
Tam poczytasz sobie listy osób, które właśnie się wyleczyły na d.o. z tych
chorób. Nie są to fikcyjne listy. Możesz do tych osób napisać. Podane są
adresy.
> Osobiscie uwazam, ze kazdemu wolno jesc co mu sie podoba
> i na co ma ochote; jego sprawa, jego zycie.
> Ubolewam jedynie nad faktem, ze w dzisiejszym swiecie szarlatani,
> krzykacze i cwaniacy maja wiekszy posluch niz ludzie myslacy racjonalnie.
Nie jest prawdą to co piszesz. Największy posłuch mają ci, którzy mają
najwiecej pieniędzy na reklamę, Przemysł farmaceutyczny ma najwięcej. W jego
interesie leży, żeby ludzie chorowali i żeby ich leczyć, a nie żeby byli
zdrowi. Gdyby ludzie byli zdrowi, to musieli by się zlikwidować. Im zależy
żebyś prezentował takie poglądy jak wyżej. Czy masz z tego jakiś szmal?
Jeżeli masz to jesteś ........
Jak nie masz to to jeszcze gorzej, bo robisz to za darmo.
Lekarzom się nie dziwię. To ich życiowy interes. Uczyli się 6 lat i jeszcze
trochę na stażach. W ich żywotnym interesie leży branie szmalu za leczenie,
więc im więcej chorych tym lepiej.
Ale Ty napisałeś, że nie jesteś lekarzem. Jaki masz więc w tym interes?
Po drugie co to znaczy myślący racjonalnie.? Poczytaj sobie np. "Biochemię
Harpera" i zobaczysz kto myśli racjonalnie.
Jeżeli naczytałeś się gazet finansowanych reklamami lekarstw to bzdury tam
pisane zacząłeś uważać za prawdy tylko dlatego, że wiele razy to samo
pisały. Każdy idiotyzm powtarzany wielokrotnie staje się dogmatem.
> Nie chodzi tu jedynie o sprawe diet, cudownych terapii, ale w zasadzie
> kazdej dziedziny zycia, od polityki po seks :-)
Nie masz za ciasnych horyzontów myślowych?
Racjonalny seks? A jaki to? A jaki nieracjonalny?
>
> Mariusz
Pozdrawiam. Leszek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
| « poprzedni wątek | następny wątek » |