« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-08-19 08:00:44
Temat: A powojnik...A powojnik dalej 'zaplesnialy' :-(((
Wspominany ponad miesiac temu powojnik, na ktorym pojawil sie balawy nalot
dalej wyglada jak zaplesnialy. Nie roznosi sie na na inne okoliczne
powojniki na szczescie, ale mimo spryskania miedzianem (polecono w
ogrodniczym sklepie po ogladnieciu lisci) bez zmian. Roslina sobie kwitnie i
rosnie. Wyglada na to, ze niby nic jej nie przeszkadza, ale .... :-(((
Co robic ???
Asia
P.S. Jak wlasciwie jest z tym miedzianem ???
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2002-08-19 19:14:15
Temat: Re: A powojnik...
"Joanna Huzarska" <a...@...pl> wrote in message
news:ajq8ks$ba5$1@news.tpi.pl...
> A powojnik dalej 'zaplesnialy' :-(((
> Wspominany ponad miesiac temu powojnik, na ktorym pojawil sie balawy nalot
> dalej wyglada jak zaplesnialy. Nie roznosi sie na na inne okoliczne
> powojniki na szczescie, ale mimo spryskania miedzianem (polecono w
> ogrodniczym sklepie po ogladnieciu lisci) bez zmian. Roslina sobie kwitnie
i
> rosnie. Wyglada na to, ze niby nic jej nie przeszkadza, ale .... :-(((
Osobiście nie wytrzymałam nerwowo i zajrzałam do kolejnej książki ("Ochrona
ozdobnych pnączy", Łabanowski i S-ka). Podają mączniak prawdziwy (białawy
nalot grzybni na liściach, rozprzestrzenia się na ogonki i młode łodygi.
Tkanki pod grzybnią brązowieją. Przerzuca się też na kwiaty). Zwalczanie:
Amistar, Biosept, Bayleton, Nimrod, Saprol, Sportak Alpha, Topsin, również
Bio Blatt, Bopczos, Pokon Mildew Spray. I "Zabieg należy powtórzyć
kilkakrotnie, stosując fungicydy przemiennie". Wskazane również wycinanie
porażonych fragmentów pędów, usuwanie (palenie) opadłych liści.
I druga możliwość - szara pleśń - ale tu choroba rozwija się od plam na
kwiatach, więc chyba nie to.
Może jeszcze zajrzeć na stronę szkółki 'Clematis' Marczyńskiego i poszukać
wiadomości o chorobach albo nawet skrobnąć bezpośrednio? W końcu to chyba
wiodący guru od clematisów.
Pozdrawiam, Basia.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2002-08-19 20:35:35
Temat: Re: A powojnik..."Joanna Huzarska" <a...@...pl> writes:
> P.S. Jak wlasciwie jest z tym miedzianem ???
Miedzian to dobry jest zapobiegawczo -- ot, wczesną wiosną pędy
zlać. Ale nie na zwalczanie mączniaka (jak sugeruje Basia).
Pozdrawiam,
Grzesiek
--
Oskarżyciel publiczny z Igania
Miał kłopoty z pojęciem ,,ścigania'':
,,Znaczy, JA to robię?! Mówcie dali,
Boście mie tu zaintrygowali:
To adwokat, znaczy, BRONI drania?''
(C) Stanisław Barańczak
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2002-08-20 05:19:07
Temat: Re: A powojnik...> Osobiście nie wytrzymałam nerwowo i zajrzałam do kolejnej książki
("Ochrona
> ozdobnych pnączy", Łabanowski i S-ka). Podają mączniak prawdziwy (białawy
> nalot grzybni na liściach, rozprzestrzenia się na ogonki i młode łodygi.
> Tkanki pod grzybnią brązowieją. Przerzuca się też na kwiaty). Zwalczanie:
> Amistar, Biosept, Bayleton, Nimrod, Saprol, Sportak Alpha, Topsin, również
> Bio Blatt, Bopczos, Pokon Mildew Spray. I "Zabieg należy powtórzyć
> kilkakrotnie, stosując fungicydy przemiennie". Wskazane również wycinanie
> porażonych fragmentów pędów, usuwanie (palenie) opadłych liści.
To bedzie to !!!
Dziekuje bardzo. Po pracy zaraz do ogrodniczego z powyzsza lista.
Bardzo dziekuje.
Mam jednak pytanie, czy po spryskaniu, jakies 2-3 dni jest sensowne to
wszysko wyciac i pozniej spryskac otoczenie ? Czy zostawic rosline i czekac
?
> Może jeszcze zajrzeć na stronę szkółki 'Clematis' Marczyńskiego i
poszukać
> wiadomości o chorobach albo nawet skrobnąć bezpośrednio? W końcu to chyba
> wiodący guru od clematisów.
Tego oczywiscie tez nie wiedzialam.
Pozdrawiam
Asia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2002-08-20 05:22:37
Temat: Re: A powojnik...> Miedzian to dobry jest zapobiegawczo -- ot, wczesną wiosną pędy
> zlać. Ale nie na zwalczanie mączniaka (jak sugeruje Basia).
Na ulotce faktycznie jest napisane, ze tylko do maczniaka rzekomego, nie
prawdziwego, jednak juz wiem, ze i na rzekomego nie dziala.
Dziekuje
Asia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2002-08-20 08:07:14
Temat: Re: A powojnik...
Użytkownik "Joanna Huzarska" <a...@...pl> napisał w wiadomości
news:ajso0l$29o$1@news2.tpi.pl...
> Mam jednak pytanie, czy po spryskaniu, jakies 2-3 dni jest sensowne to
> wszysko wyciac i pozniej spryskac otoczenie ? Czy zostawic rosline i
czekac
> ?
Zależy jak bardzo roślina jest zaatakowana. Jeśli to tylko pojedyncze
liście, to powycinać, a potem spryskać te mniej porażone. Potem odczekać
parę dni i znowu:( . Obrzydliwość.
Pozdrawiam, Basia.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2002-08-20 08:23:26
Temat: Re: A powojnik...> Zależy jak bardzo roślina jest zaatakowana. Jeśli to tylko pojedyncze
> liście, to powycinać, a potem spryskać te mniej porażone. Potem odczekać
> parę dni i znowu:( . Obrzydliwość.
W gre wchodzilaby cala roslina !!!
Wlasnie sie doczytalam, ze temu maczniakowi sprzyja wysoka temperatura i
nawilzanie lisci. :-( Czyli bankowo 'robie mu dobrze' :-((( caly czas !!!
Na moze szczescie zachorowal tylko jeden i momo, ze jest bliziutko innych
tamte sa zdrowe. Jednak profilakrycznie sprzyskam dzis wszystko, nawet
sasiadujace wiciokrzewy.
Pozdrawiam
Asia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |