Data: 2017-05-24 22:57:02
Temat: A więc bojkot!
Od: Lord Gender <r...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Czystki w mediach publicznych, posunięte aż do wyrzucania dziennikarzy za robienie
wywiadów z nieprawomyślnymi gośćmi, a także odmowa udziału w festiwalu Opole 2017
większości artystów - to sygnały, że sytuacja dojrzała do ogłoszenia bojkotu mediów
reżimowych. Czas powiedzieć sobie jasno: media rządowe stały się orężem bezwstydnej i
prymitywnej propagandy partyjnej, a niesubordynacja względem kierownictwa
politycznego oznacza dla zatrudnionych tam dziennikarzy zwolnienie z pracy.
W takiej sytuacji żaden uczciwy człowiek nie powinien pokazywać się w tych stacjach.
I, prawdę mówiąc, niewielu uczciwych ludzi jeszcze to robi. Czym innym jest jednak
indywidualna decyzja, a czym innym zorganizowany bojkot.
Ogłaszając bojkot mediów publicznych, wywieramy presję na polityków i artystów i
powiadamy im: jeśli idziesz do tych redakcji, to wiedz, że nie solidaryzujesz się z
akcją sprzeciwu wobec autorytarnych rządów i zawłaszczania przez rządzącą partię
mediów publicznych. Taka presja moralna wiele znaczy i może przyczynić się do tego,
że wiele osób, chcąc uniknąć zarzutu kolaboracji, jednak zrezygnuje z udziału w
programie, choćby miało na to ochotę. A ochota u niektórych ludzi jest wszak niemała.
Bojkot mediów reżimowych miał miejsce w czasie stanu wojennego. W tym okresie
występowanie w telewizji bądź radiu oznaczało jawne poparcie dla władzy
Jaruzelskiego. Dziś sprawę trzeba postawić analogicznie: kto idzie do pisowskiej
telewizji albo radia bądź udziela wywiadów tzw. mediom prawicowym, żyjącym z
nienawistnego paszkwilanctwa i ogłoszeń rządowych, ten wspiera reżim Kaczyńskiego i
bierze na siebie odpowiedzialność za przedłużenie jego trwania. Czyni tak nawet
wtedy, gdy rząd krytykuje, gdyż dając się zapraszać jako listek figowy, osłaniający
wstyd propagandy, pomaga tworzyć farsę i wspiera kłamstwo o pluralizmie i
dziennikarskiej uczciwości ,,mediów narodowych".
Dlatego, jeśli jesteś politykiem, aktorem, artystą, specjalistą, sportowcem bądź
kimkolwiek, kogo redaktorzy zapraszają do udziału w programie, po prostu odmawiaj.
Nie kolaboruj i nie usprawiedliwiaj się przed sobą i innymi swoją rzekomą
niezależnością sądu. Występując w mediach PiS, pomagasz im, a tym samym pomagasz tej
władzy, która każdego dnia depcze prawa i zasady demokratycznego państwa prawnego
oraz nurza się z lubością w bezwstydnym nepotyzmie i partyjnym kolesiostwie, na skalę
nieznaną w Polsce po 1989 r.
Bojkot jest naszym patriotycznym obowiązkiem i nieuczestniczenie w nim będzie
zapamiętane, tak jak zapamiętana została kolaboracja z ,,czerwonym" w stanie
wojennym.
http://hartman.blog.polityka.pl/2017/05/24/a-wiec-bo
jkot-2/#more-2326
|