Strona główna Grupy pl.sci.psychologia AUTENTYCZNA historia (troche dlugie)

Grupy

Szukaj w grupach

 

AUTENTYCZNA historia (troche dlugie)

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2001-02-11 10:05:58

Temat: AUTENTYCZNA historia (troche dlugie)
Od: "Tomasz T" <t...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Ostatnio przytrafilo mi sie cos bardzo dziwnego.
Rodzice z bratem wyjechali (nazajutrz mieli wrocic) w odwiedziny, do domu
oddalonego ok. 100km od naszego. Mialem wiec cala chate dla siebie :).
Moglem robic co mi sie podoba. Tej nocy poszedlem pozno spac (zasiedzialem
sie w internecie). Ustawilem w komputerze mp3 i poszedlem do pokoju obok.
Dokladnie pamietam, ze nie dosluchalem nawet pieciu piosenek zanim zasnalem.
Rano komputer chodzil, wstalem, nastawilem kilkanascie mp3 i poszedlem
"dospac", gdy sie skonczyly, jeszcze raz wstalem, znowu nastawilem te
klikanascie mp3 i dalej poszedlem "dosypiac". Nagle uslyszalem silnik
samochodu, przyjechali-pomyslalem. A jak mialem przeciez rozpalic w piecu i
zalozyc poszewki na koldre (czy jak to sie tam nazywa). No nic, szybko sie
ubralem i poszedlem ich przywitac. Wszystko bylo noramlne, rozmawialismy,
tylko w glowie mialem jakies dziwne odczucie, nie byl to na pewno bol, tak
jakby trans... nagle potrzasnalem ta glowa, okazalo sie, ze leze w lozku, ze
to byl tylko moj sen. Dalo mi to do myslenia, zastanawialem sie w jakiej
fazie bylem, w ogole co spowodowalo moj "trans"... przypomnialem sobie
jednak, ze mam zapalic w piecu i zalozyc poszewki i przestalem o tamtym
snie myslec.
Okolo godzin popoludniowych przyjechali rodzice, chcialem wstac sie
przywitac, ale nie moglem, uswiadomilem sobie, ze znowu jestem "w snie",
brat juz wszedl do pokoju, zobaczyl, ze leze na lozku. Nie chcial mnie
budzic. Ja w tym czasie "w myslach" wolalem do niego, zeby mnie dobudzil, bo
sam tego nie potrafie. Chcialem potrzasnac glowa na bok, lecz nie moglem...
zupelnie tak jakbym byl w spiaczce. Przestraszylem sie, w mgnieniu oka (nota
bene trwa od 0,3 do 0,4s ;), wyobrazilem sobie mnie lezacego bez ruchu, nie
reagujacego na nic w szpitalu. Jeszcze raz mocniej potrzasnalem glowa...
poskutkowalo. Udalem, ze nic sie nie stalo. Powitalem wszystkich, bylo
cieplo, poszewki byly zalozone :). Tylko dalej w glowie, bylem tak jakby
niedobudzony. Potrzasnalem jeszcze raz glowa, przez ulamek sekundy
zobaczylem rzeczywistosc. Troche trwalo zanim do mnie doszlo, ze ja CIAGLE
jestem "we snie", energicznie zrywalem glowa, zeby sie obudzic, za kazdym
razem tylko chwile "bylem" w rzeczywistosci. W koncu udalo mi sie... lezalem
na wznak na lozku, glowe mialem odchylona do tylu w dol (pod szyja mialem
poduszke), slyszalem szum komputera, z tegoz komputera wydobywal sie rowniez
ledwo slyszalny pisk, nie mozliwy do uslyszenie gdy sie przyklada ucho do
komputera. Gdy tak lezalem, czulem jak znowu zaczynam sie "zapadac" w ten
sen. Ciezko bylo sie wyrwac, bylem polswiadomy, nie potrafilem odroznic
rzeczywistosci od snu w tym momencie, balem sie, ze to jest kolejny sen.
Jednak gdy potrzasalem co chwile glowa (zeby calkiem nie zasnac), czulem ze
to jest rzeczywistosc, po prostu to czulem. Energicznie zerwalem sie z
lozka, podszedlem do komputera i zaczalem to pisac.


Przedstawilem wam tu AUTENTYCZNA historie mojego kolegi, ktora od razu
uwiecznil na komputerze (i bardzo dobrze, bo pewnie po niedlugim czasie, by
juz niewiele z tego pamietal).
Jesli ktos chce moze wypowiedziec sie na ten temat (mozliwe, ze ktos przezyl
sam cos takiego). Osobiscie wykluczam tu trans, poniewaz jest to stan
podobny do snu (zgadza sie) z obnizona wrazliwoscia ("(...)czulem, ze to
jest rzeczywistoscm, po prostu to czulem.") Mysle, ze tutaj wlasnie moj
kolega gdy "czul te rzeczywistosc", to "czul" wiecej bodzcow. Ta obnizona
wrazliwosc w transie polaczona jest z niepamiecia wsteczna, a on doskonale
wszystko pamietal.
Moim zdaniem mozna to uznac za swiadome snienie (Swiadomosc zwykle pojawia
sie w srodku snu, kiedy sniacy uswiadamia sobie, ze jego przezycie nie
zdarza się w fizycznej rzeczywistosci, ale jest snem) Moglabyc wynikiem np.
powrot do snu REM zaraz po przebudzeniu, prze nieprzerwanej swiadomosci,
hmm chociaz on przeciez nie byl do konca swiadomy tego, ze sni.
Moze ktos wypowie sie w tej sprawie?


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2001-02-11 11:51:54

Temat: Re: AUTENTYCZNA historia (troche dlugie)
Od: "Żani" <z...@a...com.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Tomasz T" <t...@g...pl> napisał w wiadomości
(ciach)
> Moze ktos wypowie sie w tej sprawie?
Nie wiem, nie potrafie tego nazwac co sie wydarzylo ...
Wiem jedno, ze miewalam cos "podobnego" kilkakrotnie w nocy ...
ludzie potocznie nazywaja to "zmora nocna"
ale nikt tak naprawde nie potrafil odpowiedziec mi skad to sie bierze,
niektorzy tlumaczyli, ze to moze byc zaburzenie pracy serca ....
ze moze to byc przyczyna, odreagowanie jakiegos stresu ...
Wygladalo to tak, ze budzialm sie w nocy i czulam taki ciezar na sobie
nie moglam sie poruszac, nie moglam wstac, nie moglam krzyczec ..
owladnela mna calkowita niemoc...a jednoczesnie widzialam, ze to sie dzieje
naprawde, ze to rzeczywistosc ....
wiele razy "silowalam" sie z tym czyms...ale to konczylo sie tylko jeszcze
gorzej
Pozniej postanowilam spasowac i nie ruszac sie w ogole
i to pomagalo ....a przynajmniej szybciej mijalo ....
Wiem, ze to sie dzialo na serio, bo kiedys w takim momencie
(bylo lekko po polnocy i niedawno sie polozylam)
weszla do mojego pokoju mama ....a mnie wlasnie cos "przytlaczalo"
,ialam otwarte oczy, widzialam ja co robila, probowalam wolac,
zeby mi pomogla, zeby mnie dotknela ...ale ona mnie nie slyszala :-((
Nastepnego dnia spytalam czy byla u mnie, potwierdzila ze tak.
I co Wy na to? skad biora sie takie sytuacje ?

Pozdrowka
Żani...



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-02-11 12:33:53

Temat: Re: AUTENTYCZNA historia (troche dlugie)
Od: JasFasola <J...@g...net> szukaj wiadomości tego autora

Czesc

To co opisujesz to klasyczny opis Podrozy Astralnej . Odlaczenia ducha od ciala
.
W stanie jet mozliwe podrozowanie w przeszlosc jak i przyszlosc . To wspaniala
wlasciwosc . Probuje cos takiego osiagnac od paru miesiecy . Jak narazie bez
skutkow .
Gratuluje .
By poszezyc troche wiedze na ten temat proponuje ksiazke Lobsanga Rampy " Ty -
Na Zawsze " .


Pozdrawiam


JasFasola



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-02-11 13:56:15

Temat: Re: AUTENTYCZNA historia (troche dlugie)
Od: "Charlie" <c...@s...szczecin.pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam,
też miałem taką "fazkę".
Kilka razy budziełem się, jednak w rzeczywistości to był sen.
Chyba przy drugim razie budzenia się, już byłem mocno wkurzony, że stan w
którym jestem, to nadal sen i nie mogę się wybudzić. Później krzyczałem, i
dalej nie mogłem się wybudzić. "Jazda" całkiem denerwująca, ponieważ
człowiek nie może tego kontrolować. Budzisz się a tu nadal sen, budzisz się
a tu ...

Pozdrawiam Karol


Użytkownik Tomasz T <t...@g...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:965o0d$4mf$...@n...tpi.pl...
> Ostatnio przytrafilo mi sie cos bardzo dziwnego.
> Rodzice z bratem wyjechali (nazajutrz mieli wrocic) w odwiedziny, do domu
> oddalonego ok. 100km od naszego. Mialem wiec cala chate dla siebie :).
> Moglem robic co mi sie podoba. Tej nocy poszedlem pozno spac (zasiedzialem
> sie w internecie). Ustawilem w komputerze mp3 i poszedlem do pokoju obok.
> Dokladnie pamietam, ze nie dosluchalem nawet pieciu piosenek zanim
zasnalem.
> Rano komputer chodzil, wstalem, nastawilem kilkanascie mp3 i poszedlem
> "dospac", gdy sie skonczyly, jeszcze raz wstalem, znowu nastawilem te
> klikanascie mp3 i dalej poszedlem "dosypiac". Nagle uslyszalem silnik
> samochodu, przyjechali-pomyslalem. A jak mialem przeciez rozpalic w piecu
i
> zalozyc poszewki na koldre (czy jak to sie tam nazywa). No nic, szybko sie
> ubralem i poszedlem ich przywitac. Wszystko bylo noramlne, rozmawialismy,
> tylko w glowie mialem jakies dziwne odczucie, nie byl to na pewno bol, tak
> jakby trans... nagle potrzasnalem ta glowa, okazalo sie, ze leze w lozku,
ze
> to byl tylko moj sen. Dalo mi to do myslenia, zastanawialem sie w jakiej
> fazie bylem, w ogole co spowodowalo moj "trans"... przypomnialem sobie
> jednak, ze mam zapalic w piecu i zalozyc poszewki i przestalem o tamtym
> snie myslec.
> Okolo godzin popoludniowych przyjechali rodzice, chcialem wstac sie
> przywitac, ale nie moglem, uswiadomilem sobie, ze znowu jestem "w snie",
> brat juz wszedl do pokoju, zobaczyl, ze leze na lozku. Nie chcial mnie
> budzic. Ja w tym czasie "w myslach" wolalem do niego, zeby mnie dobudzil,
bo
> sam tego nie potrafie. Chcialem potrzasnac glowa na bok, lecz nie
moglem...
> zupelnie tak jakbym byl w spiaczce. Przestraszylem sie, w mgnieniu oka
(nota
> bene trwa od 0,3 do 0,4s ;), wyobrazilem sobie mnie lezacego bez ruchu,
nie
> reagujacego na nic w szpitalu. Jeszcze raz mocniej potrzasnalem glowa...
> poskutkowalo. Udalem, ze nic sie nie stalo. Powitalem wszystkich, bylo
> cieplo, poszewki byly zalozone :). Tylko dalej w glowie, bylem tak jakby
> niedobudzony. Potrzasnalem jeszcze raz glowa, przez ulamek sekundy
> zobaczylem rzeczywistosc. Troche trwalo zanim do mnie doszlo, ze ja CIAGLE
> jestem "we snie", energicznie zrywalem glowa, zeby sie obudzic, za kazdym
> razem tylko chwile "bylem" w rzeczywistosci. W koncu udalo mi sie...
lezalem
> na wznak na lozku, glowe mialem odchylona do tylu w dol (pod szyja mialem
> poduszke), slyszalem szum komputera, z tegoz komputera wydobywal sie
rowniez
> ledwo slyszalny pisk, nie mozliwy do uslyszenie gdy sie przyklada ucho do
> komputera. Gdy tak lezalem, czulem jak znowu zaczynam sie "zapadac" w ten
> sen. Ciezko bylo sie wyrwac, bylem polswiadomy, nie potrafilem odroznic
> rzeczywistosci od snu w tym momencie, balem sie, ze to jest kolejny sen.
> Jednak gdy potrzasalem co chwile glowa (zeby calkiem nie zasnac), czulem
ze
> to jest rzeczywistosc, po prostu to czulem. Energicznie zerwalem sie z
> lozka, podszedlem do komputera i zaczalem to pisac.
>
>
> Przedstawilem wam tu AUTENTYCZNA historie mojego kolegi, ktora od razu
> uwiecznil na komputerze (i bardzo dobrze, bo pewnie po niedlugim czasie,
by
> juz niewiele z tego pamietal).
> Jesli ktos chce moze wypowiedziec sie na ten temat (mozliwe, ze ktos
przezyl
> sam cos takiego). Osobiscie wykluczam tu trans, poniewaz jest to stan
> podobny do snu (zgadza sie) z obnizona wrazliwoscia ("(...)czulem, ze to
> jest rzeczywistoscm, po prostu to czulem.") Mysle, ze tutaj wlasnie moj
> kolega gdy "czul te rzeczywistosc", to "czul" wiecej bodzcow. Ta obnizona
> wrazliwosc w transie polaczona jest z niepamiecia wsteczna, a on doskonale
> wszystko pamietal.
> Moim zdaniem mozna to uznac za swiadome snienie (Swiadomosc zwykle pojawia
> sie w srodku snu, kiedy sniacy uswiadamia sobie, ze jego przezycie nie
> zdarza się w fizycznej rzeczywistosci, ale jest snem) Moglabyc wynikiem
np.
> powrot do snu REM zaraz po przebudzeniu, prze nieprzerwanej swiadomosci,
> hmm chociaz on przeciez nie byl do konca swiadomy tego, ze sni.
> Moze ktos wypowie sie w tej sprawie?
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-02-11 13:57:26

Temat: Re: AUTENTYCZNA historia (troche dlugie)
Od: "Beata K" <b...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

slyszalam o tym ze to uzaleznia (podroze)
kiedys mialam okazje pomagac w bibliotece Tow.Psychotronicznego i troche
szperalam i podsluchiwalam - tez mnie zaintrygowalo ale mysle ze na
szczescie nie znalazlam "przewodnika" jak to robic
podobno w trakcie podrozy moze byc klopot jesli ktos nagle zacznie
podrozujacego budzic - moze sie okazac ze juz nie bedzie mial mozliwosci
powrotu
Jasiu wiesz cos o tym ?



Uzytkownik "JasFasola" <J...@g...net> napisal w wiadomosci
news:3A8686B1.4AFB5CA8@gmx.net...
> Czesc
>
> To co opisujesz to klasyczny opis Podrozy Astralnej . Odlaczenia ducha od
ciala
> .
> W stanie jet mozliwe podrozowanie w przeszlosc jak i przyszlosc . To
wspaniala
> wlasciwosc . Probuje cos takiego osiagnac od paru miesiecy . Jak narazie
bez
> skutkow .
> Gratuluje .
> By poszezyc troche wiedze na ten temat proponuje ksiazke Lobsanga Rampy "
Ty -
> Na Zawsze " .
>
>
> Pozdrawiam
>
>
> JasFasola
>
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-02-11 16:31:26

Temat: Re: AUTENTYCZNA historia (troche dlugie)
Od: JasFasola <J...@g...net> szukaj wiadomości tego autora

Czesc

:

> slyszalam o tym ze to uzaleznia (podroze)

Wyobraz sobie ze w podrozach astralnych odwiedzasz najpiekniejsze plaze tego
swiata (i nie tylko) zawsze masz wspaniala sloneczna pogode wspaniale kolory i
zawsze robisz to na co masz ochote , po powrocie gdy wrocisz do swojego ciala i
spojrzysz za okno widzisz ulewny deszcz , szarosc , i zimna nieprzystepnosc
tego swiata .. . Hmm ... mozna to widziec jako uzaleznienie ...

>
>
> podobno w trakcie podrozy moze byc klopot jesli ktos nagle zacznie
> podrozujacego budzic - moze sie okazac ze juz nie bedzie mial mozliwosci
> powrotu

Cos takiego jest niemozliwe , nie jest mozliwe by nie wrocic do swojego ciala ,
co jest natomiast mozliwe to sytuacja ze jakiekolwiek zagrozenie , nawet ruch
powietrza w pomieszczeniu w ktorym sie znajduje Twoje cialo , powoduje
natychmiastowy powrot do ciala czesto z uczuciem spadania . Tak ze nie obawiaj
sie . Jesli potrafisz tego dokonac , potrafisz podrozowac astralnie , nie miej
zadnych obaw . Sam strach przed tym odbiera Ci wszelkie mozliwosci podrozy .

Powodzenia


JasFasola

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-02-11 21:43:42

Temat: Odp: AUTENTYCZNA historia (troche dlugie)
Od: "Aphex" <D...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Żani <z...@a...com.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:3a867c19$...@n...artur.pl...

> Nie wiem, nie potrafie tego nazwac co sie wydarzylo ...
> Wiem jedno, ze miewalam cos "podobnego" kilkakrotnie w nocy ...
> ludzie potocznie nazywaja to "zmora nocna"
> ale nikt tak naprawde nie potrafil odpowiedziec mi skad to sie bierze,
> niektorzy tlumaczyli, ze to moze byc zaburzenie pracy serca ....
> ze moze to byc przyczyna, odreagowanie jakiegos stresu ...
> Wygladalo to tak, ze budzialm sie w nocy i czulam taki ciezar na sobie
> nie moglam sie poruszac, nie moglam wstac, nie moglam krzyczec ..
> owladnela mna calkowita niemoc...a jednoczesnie widzialam, ze to sie
dzieje
> naprawde, ze to rzeczywistosc ....
> wiele razy "silowalam" sie z tym czyms...ale to konczylo sie tylko jeszcze
> gorzej
> Pozniej postanowilam spasowac i nie ruszac sie w ogole
> i to pomagalo ....a przynajmniej szybciej mijalo ....
> Wiem, ze to sie dzialo na serio, bo kiedys w takim momencie
> (bylo lekko po polnocy i niedawno sie polozylam)
> weszla do mojego pokoju mama ....a mnie wlasnie cos "przytlaczalo"
> ,ialam otwarte oczy, widzialam ja co robila, probowalam wolac,
> zeby mi pomogla, zeby mnie dotknela ...ale ona mnie nie slyszala :-((
> Nastepnego dnia spytalam czy byla u mnie, potwierdzila ze tak.
> I co Wy na to? skad biora sie takie sytuacje ?

To co Tobie się wydarzyło to jest nic innego jak paraliż senny. Polega on na
tym ,że człowiek jak zasypia to człowiek zostaje niejako sparaliżowany.
Gdyby tak nie było to jakbyś śniła o bieganiu to w rzeczywistości też byś
biegła ,a tak dzięki paraliżowi zostajesz w bezruchu. Czasami zdarza się coś
takiego jak się Tobie wydarzyło ,że człowiek budzi się lecz częściowo
pozostaje we śnie i układ nerwowy nie przesyła jeszcze impulsów w celu
odblokowania paraliżu. Zjawisko to jest stare jak świat i często przydarza
się ludziom. Należy wtedy po prostu spokojnie czekać ,aż paraliż minie.

Pozdrowienia
Aphex




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-02-11 21:43:46

Temat: Odp: AUTENTYCZNA historia (troche dlugie)
Od: "Aphex" <D...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik JasFasola <J...@g...net> w wiadomooci do grup dyskusyjnych
napisał:3...@g...net...

> Czesc
>
> To co opisujesz to klasyczny opis Podrozy Astralnej . Odlaczenia ducha od
ciala
> .
> W stanie jet mozliwe podrozowanie w przeszlosc jak i przyszlosc . To
wspaniala
> wlasciwosc . Probuje cos takiego osiagnac od paru miesiecy . Jak narazie
bez
> skutkow .
> Gratuluje .
> By poszezyc troche wiedze na ten temat proponuje ksiazke Lobsanga Rampy "
Ty -
> Na Zawsze " .

Mnie sie jednak nie wydaje ,zeby to byla podróz astralna. A swoja droga na
jakim etapie prób jestes? Jesli chcesz moge podac Ci na priva (bo to nie
jest temat na ta grupe dyskusyjna) namiary na grupe dyskusyjna wlasnie m.in.
na temat podrózy astralnych ,gdzie jest duzo osób majacych na swoim koncie
po kilka podrózy astralnych.

Pozdrowienia
Aphex




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-02-11 21:43:50

Temat: Odp: AUTENTYCZNA historia (troche dlugie)
Od: "Aphex" <D...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Beata K <b...@p...fm> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:9665op$2b6$...@n...tpi.pl...
> slyszalam o tym ze to uzaleznia (podroze)
> kiedys mialam okazje pomagac w bibliotece Tow.Psychotronicznego i troche
> szperalam i podsluchiwalam - tez mnie zaintrygowalo ale mysle ze na
> szczescie nie znalazlam "przewodnika" jak to robic
> podobno w trakcie podrozy moze byc klopot jesli ktos nagle zacznie
> podrozujacego budzic - moze sie okazac ze juz nie bedzie mial mozliwosci
> powrotu

Niestety ludzie mają często błędne podejście do podróży astralnych i ciągle
krążą mity o niemożliwości powrotu itp. Mogę Cię zapewnić ,że nie ma żadnych
niebezpieczeństw jeśli chodzi o podróże astralne. Mogą za to dostarczyć
niesamowitych przeżyć. Polecam Twojej uwadze książkę Richarda Webstera
"Podróże Astralne" ,w której obalane są fałszywe mity na temat podróży
astralnej ,a także autor rozjaśnia samo zjawisko oraz uczy jak doświadczyć
tego niesamowitego doznania.

Pozdrowienia
Aphex




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-02-11 23:21:26

Temat: Re: AUTENTYCZNA historia (troche dlugie)
Od: c...@m...pl ([cookie]) szukaj wiadomości tego autora

On Sun, 11 Feb 2001 11:05:58 +0100, "Tomasz T" <t...@g...pl>
wrote:

>samochodu, przyjechali-pomyslalem. A jak mialem przeciez rozpalic w piecu i
>zalozyc poszewki na koldre (czy jak to sie tam nazywa). No nic, szybko sie
>ubralem i poszedlem ich przywitac. Wszystko bylo noramlne, rozmawialismy,
>tylko w glowie mialem jakies dziwne odczucie, nie byl to na pewno bol, tak
>jakby trans... nagle potrzasnalem ta glowa, okazalo sie, ze leze w lozku, ze
>to byl tylko moj sen. Dalo mi to do myslenia, zastanawialem sie w jakiej
>fazie bylem, w ogole co spowodowalo moj "trans"... przypomnialem sobie
>jednak, ze mam zapalic w piecu i zalozyc poszewki i przestalem o tamtym

:)
srednio raz w tygodniu zdarza mi sie, ze rano wstaje, jade np. do
pracy, spotykam kogos itd. i.... nagle sie budze i okazuje sie, ze
wszystko mi sie snilo, jest godzina 12 podczas, gdy na 11:30 bylem
umowiony na wazne spotkanie itd....

--
[cookie]
fidonet: 2:482/64

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 . 3


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

psphome
Rozmowy przez IRC i chaty o psychologii.
sposób na złą kobietę czyli fatalną kobietę
miedzy innymi terapie
Stale lacze to internetu

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »