« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-08-20 20:32:15
Temat: Akwizytorzy.Witam!
Czy ktoś z Państwa może odpowiedzieć na następujące pytanie: Czy są przepisy
zabraniające lekarzom (zatrudnionym w Przychodniach, Ośrodkach Zdrowia)
przyjmowania w godzinach pracy, przedstawicieli firm farmaceutycznych?
Jeśli tak, to proszę o podanie podstawy prawnej.
Z góry dziękuję za informację.
Pozdrawiam
Jacek Kawecki
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2002-08-21 11:35:56
Temat: Re: Akwizytorzy.
Użytkownik "Jacek Kawecki" <j...@i...pl> napisał w
wiadomości news:aju90q$9ki$1@news.onet.pl...
> Witam!
> Czy ktoś z Państwa może odpowiedzieć na następujące pytanie: Czy są
przepisy
> zabraniające lekarzom (zatrudnionym w Przychodniach, Ośrodkach Zdrowia)
> przyjmowania w godzinach pracy, przedstawicieli firm farmaceutycznych?
> Jeśli tak, to proszę o podanie podstawy prawnej.
Przypuszczam że to może być regulowne przez regulamin pracy, który musi być
w każdym zakładzie pracy. Zależne to jest od pracodawcy.
A podstawą prawną do stworzenia takiego regulaminu jest bodajże kodeks
pracy.
--
Wojciech "IRenka" Olender
mailto:a...@p...pl
" I 8-go dnia Pan popatrzył na świat i stworzył inżynierów"
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2002-08-22 17:09:58
Temat: Re: Akwizytorzy.
>
> A podstawą prawną do stworzenia takiego regulaminu jest bodajże kodeks
> pracy.
....ktory wlasnie zostal znowelizowany...
Pozdrawiam! Pharmacist.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2002-08-23 21:17:46
Temat: Re: Akwizytorzy.
Użytkownik "APZW" <a...@p...pl> napisał w wiadomości
news:ajvtvs$1vv$1@news2.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Jacek Kawecki" <j...@i...pl> napisał w
> wiadomości news:aju90q$9ki$1@news.onet.pl...
> > Witam!
> > Czy ktoś z Państwa może odpowiedzieć na następujące pytanie: Czy są
> przepisy
> > zabraniające lekarzom (zatrudnionym w Przychodniach, Ośrodkach Zdrowia)
> > przyjmowania w godzinach pracy, przedstawicieli firm farmaceutycznych?
> > Jeśli tak, to proszę o podanie podstawy prawnej.
wydaje mi sie ze fakt, czy lekarz chce czy nie chce przyjac akwizytora jest
jego prywatna sprawa - i nie trzeba mieszac do tego prawa... - jezeli nie
zechce, to zadne prawo nie zmusi go do sluchania tych rzeczy,
Adam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2002-08-24 11:55:16
Temat: Re: Akwizytorzy.
Użytkownik "Adam" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:ak69ek$2e81$2@arrakis.solutions.net.pl...
>
> Użytkownik "APZW" <a...@p...pl> napisał w wiadomości
> news:ajvtvs$1vv$1@news2.tpi.pl...
> >
> > Użytkownik "Jacek Kawecki" <j...@i...pl> napisał w
> > wiadomości news:aju90q$9ki$1@news.onet.pl...
> wydaje mi sie ze fakt, czy lekarz chce czy nie chce przyjac akwizytora
jest
> jego prywatna sprawa - i nie trzeba mieszac do tego prawa... - jezeli nie
> zechce, to zadne prawo nie zmusi go do sluchania tych rzeczy,
>
> Adam
>
Nie sądzę, by było to prywatną sprawą lekarza z kilku powodów:
1) lekarz jest w pracy i ma pewien zakres obowiązków,
2) przed gabinetem zazwyczaj jest kolejka, a akwizytorzy są przyjmowani
przez lekarzy bez kolejki
3) no i chyba najistotniejszy punkt: lekarz zobowiązuje się do przepisywania
leku, który proponuje akwizytor. I tu rodzi się pytanie: czy ten lek został
przepisany, bo taka jest potrzeba, czy lekarz po prostu wywiązuje się z
umowy z akwizytorem.
J.K.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2002-08-24 12:32:04
Temat: Re: Akwizytorzy.
Użytkownik "Jacek Kawecki" <j...@i...pl> napisał w
wiadomości news:ak7s7i$okv$1@news.onet.pl...
myslalem raczej o sytuacji odwrotnej - keidy to akwizytor wpycha sie do
gabinetu i lekarz moze go wywalic na zbity.. egmh.. za drzwi :)
> Nie sądzę, by było to prywatną sprawą lekarza z kilku powodów:
> 1) lekarz jest w pracy i ma pewien zakres obowiązków,
tak, ale jednym z obowiazkow sa szkolenia, pod pozorem ktorych wdzieraja sie
panowie w gajerkach i wciskaja kit...
> 2) przed gabinetem zazwyczaj jest kolejka, a akwizytorzy są przyjmowani
> przez lekarzy bez kolejki
a to juz zalezy od lekarza - jezeli jest łasy na dlugopisy i notesiki, to
przyjmuje takiego repa ze wszystkimi honorami i salwa armatnia, jezeli nie,
to albo kaze czekac w kolejce z chorymi albo kaze przyjsc po godzinach
pracy.
> 3) no i chyba najistotniejszy punkt: lekarz zobowiązuje się do
przepisywania
> leku, który proponuje akwizytor. I tu rodzi się pytanie: czy ten lek
został
> przepisany, bo taka jest potrzeba, czy lekarz po prostu wywiązuje się z
> umowy z akwizytorem.
uhu... i tu lezy pies pogrzebany.. :(
nie bede wnikal w temat, ale poki lekarz bedzie zarabial mniej od repa, to
takie sytuacje beda sie zdazaly.. judymow coraz to mniej wsrod lekarzy, wiec
nie dziw sie ze zazdroszcza aptekarzom furek i wycieczek z hurtowni :) tez
chca pozwiedzac swiat.. :)
Adam
ps: nie jestem ani repem, ani klientem repa - tak gwoli wyjasnienia :))
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2002-08-26 11:18:01
Temat: Re: Akwizytorzy.> nie dziw sie ze zazdroszcza aptekarzom furek i wycieczek z hurtowni :) tez
> chca pozwiedzac swiat.. :)
>
Gwoli wyjaśnienia aptekarze za te wycieczki płacą! Najczęściej pogorszeniem
warunków handlowych przez określony czas.
hurtownia to nie firma produkująca leki, która by coś dawała w zamian za
"promowanie".
--
Wojciech "IRenka" Olender
mailto:a...@p...pl
" I 8-go dnia Pan popatrzył na świat i stworzył inżynierów"
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2002-08-26 16:22:22
Temat: Re: Akwizytorzy.
Użytkownik "APZW" <a...@p...pl> napisał w wiadomości
news:akd2r8$t5c$1@news.tpi.pl...
> > nie dziw sie ze zazdroszcza aptekarzom furek i wycieczek z hurtowni :)
tez
> > chca pozwiedzac swiat.. :)
> >
> Gwoli wyjaśnienia aptekarze za te wycieczki płacą! Najczęściej
pogorszeniem
> warunków handlowych przez określony czas.
\
tak, oczywiscie - przeciez hurtownia nie jest organizacja charytatywna i
wycieczki za friko nie zrobi - najczesciej albo ceny, albo minimalne
zamowienia, w kazdym razie zafundowana wycieczka zwraca sie w dwujnasob..
> hurtownia to nie firma produkująca leki, która by coś dawała w zamian za
> "promowanie".
nie, oni daja cos w zamian za skladanie zamowien. powiedzmy ze to to samo...
Adam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2002-08-26 17:32:29
Temat: Re: Akwizytorzy.
Użytkownik "Adam" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:akdlcp$2sk2$1@arrakis.solutions.net.pl...
>
>
> nie, oni daja cos w zamian za skladanie zamowien. powiedzmy ze to to
samo...
>
Z handlowego punktu widzenia można by się ewentualnie zgodzić, ale z
etycznego absolutnie nie!
primo hurtowni jest generalnie wszystko jedno jakie lek zakupi apteka, byle
by zapłaciła w terminie
secundo aptekarz ponosi ryzyko handlowe: albo leki sprzeda, albo się
przeterminują i poniesie stratę
nie sądzisz że te dwa powody wystarczą aby nie móc porównywać ew. lekarskich
wycieczek i aptekarskich?
--
Wojciech "IRenka" Olender
mailto:a...@p...pl
" I 8-go dnia Pan popatrzył na świat i stworzył inżynierów"
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2002-08-26 19:49:07
Temat: Re: Akwizytorzy.
Użytkownik "APZW" <a...@p...pl> napisał w wiadomości
news:akdop3$8t$1@news.tpi.pl...
>
> Z handlowego punktu widzenia można by się ewentualnie zgodzić, ale z
> etycznego absolutnie nie!
>
> primo hurtowni jest generalnie wszystko jedno jakie lek zakupi apteka,
byle
> by zapłaciła w terminie
>
> secundo aptekarz ponosi ryzyko handlowe: albo leki sprzeda, albo się
> przeterminują i poniesie stratę
>
> nie sądzisz że te dwa powody wystarczą aby nie móc porównywać ew.
lekarskich
> wycieczek i aptekarskich?
alez ja wcale nie szukam etycznego usprawiedliwienia dla lekarzy siedzacych
w kieszeni repow...
chcialem tylko zaznaczyc, ze dopoki bedzie taka chora sytuacja, ze lekarz
bedzie zarabial 5x mniej od repa, to zawsze znajda sie lekarze chetni na
wycieczki sponsorowane. takie zycie, nie karzdy ma bardzo prosty kregoslup
moralny...
nie mam tez nic przeciwko wycieczkom farmaceutow, pisalem tylko ze lekarze
pozazdroscili aptekarzom tych wycieczek i sami tez by chcieli pojezdzic,
tylko ze wpisanie na liste takiej lekraskiej wycieczki to bardzo kosztowna
moralnie rzecz...
pozdrawiam
Adam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |