| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-06-23 08:11:00
Temat: Alkohol
Czemu po spirytus po wymieszaniu z woda musi odstac jakis czas zeby
sie nadawal do picia? Co sie wtedy w nim dzieje?
Czemu po wypiciu bimbru, nawet "1410" z prymitywnego destylatora,
nigdy nie boli glowa a po "sklepowych" alkoholach bardzo czesto?
Piotr
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-06-23 14:06:21
Temat: Re: AlkoholDrogi Piotrze!!!!
Mnie zdarzaly sie okrutne poranki po wypiciu bimbru a rowniez dosc lekkie po
"oficialnym" alkoholu
jestem przekonany ze chodzi tu o kondyje oraz predyspozycje wogule do tego
typu alkoholu
a jesli chodzi o to mieszanie to pewnie ze mozna wypic od razu ale to jak z
salatkami dopiero kiedy sie "przegryza" nabieraja najlepszych wlasciwosci
smakowych - tak wiec spiryt z woga sie "przegryzaja"
Pozdrawiam
Peter
* a jak cie rano boli glowa to zawsze miej przy sobie nurofen
--
Wytnij : no_spam z adresu
Użytkownik "." <0...@z...punkt.pl> napisał w wiadomości
news:3EF6B614.1030108@zwm.punkt.pl...
>
> Czemu po spirytus po wymieszaniu z woda musi odstac jakis czas zeby
> sie nadawal do picia? Co sie wtedy w nim dzieje?
> Czemu po wypiciu bimbru, nawet "1410" z prymitywnego destylatora,
> nigdy nie boli glowa a po "sklepowych" alkoholach bardzo czesto?
>
> Piotr
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-06-23 17:53:07
Temat: Re: Alkohol
> Mnie zdarzaly sie okrutne poranki po wypiciu bimbru a rowniez dosc lekkie po
> "oficialnym" alkoholu
> jestem przekonany ze chodzi tu o kondyje oraz predyspozycje wogule do tego
> typu alkoholu
Ja nie tylko na podstawie wlasnego doswiadczenia nabralem takiego
przekonania. Chyba kazdy bardziej doswiadczony pijak z ktorym na
ten temat rozmawialem to potwierdzil:)
> a jesli chodzi o to mieszanie to pewnie ze mozna wypic od razu ale to jak z
> salatkami dopiero kiedy sie "przegryza" nabieraja najlepszych wlasciwosci
> smakowych - tak wiec spiryt z woga sie "przegryzaja"
No wlasnie slyszalem o tym "przegryzaniu" ale chcial bym sie
dowiedziec na czym mniej wiecej to polega. Mowil mi znajomy
ktory ma duze doswiadczenie w robieniu trunkow ze spirytusu, ze
po zmieszaniu z woda nawet sie butelka troche nagrzewa. Co takiego
sie tam dzieje?
Piotr
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-06-23 23:22:19
Temat: Re: Alkohol2003-06-23 19:53, osoba przedstawiająca się, jako '.', zachciała zauważyć:
>
> No wlasnie slyszalem o tym "przegryzaniu" ale chcial bym sie
> dowiedziec na czym mniej wiecej to polega. Mowil mi znajomy
> ktory ma duze doswiadczenie w robieniu trunkow ze spirytusu, ze
> po zmieszaniu z woda nawet sie butelka troche nagrzewa. Co takiego
> sie tam dzieje?
>
M. in. zachodzi zjawisko kontrakcji. W skrócie: chodzi o inną objętość
mieszaniny, niż wynika to z ilości zmieszanych składników. 0,5l wody i
0,5l spirytusu 95 nie da w efekcie pełnego litra mieszanki. To tak,
jakbyś zmieszał 1l orzechów i 1l maku. Cząsteczki wodu i alkoholu mają
różną strukturę, stąd te zjawisko.
Ale nie mam odpowiedniej wiedzy, żeby określić czas tego zjawiska. Być
może nie o nie też chodzi.
Co do przegryzania, to termin ten odnosi się do mieszanin (spirytusu i
wodu)z użyciem składników trzecich (mogą być i czwarte, i piąte).
Syropu cukrowego - kilka dni. Jajek i wanilii (adwokat) - kilka tygodni.
Anyżu i innych dupereli (goldwasser) - sześć miesięcy. Tu chodzi o
uzyskanie homogenicznej konsystencji.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-06-24 06:51:19
Temat: Re: Alkohol> 2003-06-23 19:53, osoba przedstawiająca się, jako '.', zachciała zauważyć:
> >
>
> > No wlasnie slyszalem o tym "przegryzaniu" ale chcial bym sie
> > dowiedziec na czym mniej wiecej to polega. Mowil mi znajomy
> > ktory ma duze doswiadczenie w robieniu trunkow ze spirytusu, ze
> > po zmieszaniu z woda nawet sie butelka troche nagrzewa. Co takiego
> > sie tam dzieje?
> >
>
> M. in. zachodzi zjawisko kontrakcji. W skrócie: chodzi o inną objętość
> mieszaniny, niż wynika to z ilości zmieszanych składników. 0,5l wody i
> 0,5l spirytusu 95 nie da w efekcie pełnego litra mieszanki. To tak,
> jakbyś zmieszał 1l orzechów i 1l maku. Cząsteczki wodu i alkoholu mają
> różną strukturę, stąd te zjawisko.
>
> Ale nie mam odpowiedniej wiedzy, żeby określić czas tego zjawiska. Być
> może nie o nie też chodzi.
>
>
> Co do przegryzania, to termin ten odnosi się do mieszanin (spirytusu i
> wodu)z użyciem składników trzecich (mogą być i czwarte, i piąte).
> Syropu cukrowego - kilka dni. Jajek i wanilii (adwokat) - kilka tygodni.
> Anyżu i innych dupereli (goldwasser) - sześć miesięcy. Tu chodzi o
> uzyskanie homogenicznej konsystencji.
O tak właśnie! Spirytus ( wbrew pozorom ) żle miesza się z wodą. Powstaje taka
emulsja: małe kuleczki spirytusu zawieszone w wodzie. Im dłużej się miesza i
zmienia temperaturę, tym drobniejsze będą te kuleczki, ale będą. I wchłaniać
się też będą osobno. I głowa ma prawo tego nie lubić (nie wspominając o
wątrobie) Destylat jest homogeniczny i jeżeli tylko nie ma grubych błędow w
przygotowaniu to głowa nie boli.
Michał
>
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-06-24 10:45:33
Temat: Re: Alkohol
Dziekuje za wyjasnienia.
Piotr
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |