« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-11-02 17:51:19
Temat: Re: Andrut
>> a mnie to wychodzitroche dziwne, ale balam sie przedtem cos
>> powiedziec. Po tych tam 3 godzinach - tak do pasa puchy - niebo w
>> gebie, od pasa w dol - jekies takie coraz bardziej brazowe
>> zgalaretowacie, ktorego niktnie wazy sie ruszyc, o dziwo takeze i
>> ja, normal nieodwazna a przypalone to w ogole
>> kochajaca...dlaczego mam brazowa galarete w puszce?
>> Krysia
>> K.T. - starannie opakowana
>
>Bo mialas mleko niskotluszczowe moze? Albo evaporated raczej niz condensed?
>MB
z kata, ze spuszczona glowa mrucze: niskotluszcowe ono
bylo.....evaporated w zadnym razie - nie lubie :(
Krysia
K.T. - starannie opakowana
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2001-11-08 13:36:27
Temat: Re: Andrut
"Ela" <e...@p...onet.pl>:
> > Czy ktos z szanownych grupowiczow zna dobry przepis na andruta
> (piszinger).
> Dopiero Makłowicz uświadomił mi, że andrut i piszinger to, to samo.
> Powiedział - jak dziś to pamiętam, że Polacy zamieszkali na dawnych terenach
> Monarchii Austro-Węgierskiej, to wiedzą. Ja nie z Małopolski, więc nie
> wiedziałam.
Ech, wracacie mi wiarę w ludzi :) Pamiętam, jak moja była teściowa z byłą
szwagierką (jeszcze nie były tesciową i szwagierką zdaje się) trochę
się ze mnie podsmiechiwały, że nazwałam toto andrutem, skoro przecież jest to,
uwaga, kajmak.
A teraz wiem, że są na świecie tacy, co myślą tak jak ja: kajmak to to,
co powstaje w wyniku długiego gotowania puszki z mlekiem skondensowanym w
kapieli wodnej (pozdrowienia dla dla CzS), a wafle przełożone owym
to andruty. Uff ;)
Pozdrawiam,
Evva, co ma babcię z Małopolski i właśnie odrabia zaległości na p.r.k.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-11-08 13:46:20
Temat: Re: Andrut
Ela wrote:
>
> Po zrobieniu tortu waflowego, przycisnąć grubą książką.
Tylko nie ksiazka- szkoda jej :))
Jak robie tot cudo to z reguly cala sie lepie ( nie wiem jak to jest bo
niby nie chlapie, nakladam lyzka, smaruje nozem paluszkiem nie próbuje
ale - i tak rece mam lepkie, stól na którym taki tort waflowy robie tez
z deczka sie klei - wiec ksiazka...brrr...szkoda jej.
pzdrówka
agi
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-11-08 15:24:17
Temat: Re: AndrutMam przepis na andruty z nostalgicznych lat 70-siatych, kiedy
to co niektorzy jeszcze pacholami byli i byle czym sie cieszyli.
Te wafle robila moja ciocia na biednej wsi lubelskiej, a ja za nie bylam
gotowa zycie oddac.
Niestety lecimy kategoriami "przedmagdalenskimi", czyli wedlug starych norm
szklankowych
paczka kiesielu, najlepiej wisniowego
1/2 szklanki mleka
250 g cukru krysztalu
1 kostka masla (250 g)
troche soku z cytryny
Zagotowac mleko z cukrem (wyjdzie syrop), ostudzic.
Maslo dobrze utrzec i dodawac po lyzce syropu, ciagle ucierajac.
Do smaku dodac sok z cytryny i kisiel. Wszystko razem utrzec na puszysta
mase. Przekladac tym wafle.
Niektorzy moga powiedziec "i to jest taka rewelacja?"
Ja uwazam ze jest i mam swoje do tego sentymenty.
Niestety odtworzyc tego nie moge, bo kiesielu i wafli tutaj jeszcze nie
wynalezli. Ale jak jeszcze kiedys ciocinych wafli znowu sprobuje, to
odplyne.
Iska, skus sie na to, bo to jak te kluchy z serem.
**********
m-gosia rozmarzona
**********
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-11-19 16:50:38
Temat: Re: Andrut> Czy ktos z szanownych grupowiczow zna dobry przepis na andruta
(piszinger).
To mój, a raczej przechwycony przez moją mamę wiele lat temu przepis.
Wafle:
1 szkl. mleka
1 i 1/2 szkl cukru
3 łyżki kakao
1 margaryna
wszystko zagotować i po odstawieniu dodać 2 szklanki mleka w proszku
niebieskiego ).
Najlepsze są na drugi dzień, ale rzadko kiedy cokolwiek zostawało.
Pozdrowienia
Urszula z Mazur mieszkająca na Kaszubach
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |