Mam prawie 12 letnia corke. Jako dziecko miala skaze bialkowa, ale po 1,5
roku scislej wspolpracy z alergologiem wyszla z tego i teraz je wszystko. Od
kilku lat jesienia i zima jest bardzo czesto chora. Ostatnio ma objawy
spazmatyczne (nie wiem, czy to sie tak nazywa, ale lapie pol oddechu a
czasem prawie wcale - wtedy pedem do lekarza i dostaje leki rozkurczowe).
Pediatra powiedziala, ze ona juz tu nic nie pomoce trzeba gdzies dalej.
Pytanie- gdzie???????????

Mieszkamy w Warszawie. Corka jest chora 50% czasu w okresie
jesienno-zimowym, a i latem potrafi ja niezle dorwac (co ciekawe glownie
przed wyjazdem na kolonie). Szybko sie meczy. Na wf kazdy bieg konczy sie
ostrym atakiem kaszlu. Wlasnie spotkalam facta, ktory opowiedzial mi o
swojej corce, ktora zmarla w wieku 18 lat na astme !!!!!!!!!!! Myslalam, ze
na to sie nie umiera :((((( Jestem przerazona! Teraz nie pracuje. Nie stac
mnie na eksperymenty (mam jeszcze dwoje mlodszych dzieci). Gdzie isc? Do
jakiego specjalisty? Moge isc prywatnie, nie ma problemu - chce tylko dobrze
trafic. W zeszlym roku corka brala rozne antybiotyki przez 3 m-ce a IgE bylo
trzykrotnie ponad norme (lekarz nam kazal zrobic badania). Juz glupia
jestem....

Alergolog? Laryngolog? Pneumolog?

Pomozcie prosze.

Pozdrawiam
Renata