Zanim probujac sie leczyc wydam tone pieniedzy na potencjalnych
szarlatanow witam jeszcze raz z kolejnym pytaniem.

Nawiazujac do mojego poprzedniego postu (Alternatywna medycyna) mam
nastepne pytanie.

Poddal sie ktoz z Panstwa leczniu kolorem? A wlasciwie audio kolorem?
Czytajac broszure nie potrafie zrozumiec co to urzadzenie wlasciwie
robi. Jedyne co do mnie dociera z tego calego belkotu, to fakt ze
urzadenie to w jakis sposob wiaze kolor z dzwiekiem. Obslugujacy wybiera
jeden z 53 zainastalowanych w tym urzadzeniu programow zalacza i seria
dzwiekow jest "podawana" pacjentowi przez sluchawki. Ma to ponoc
zbawienne skutki.

Wyglada mi to na oszustwo szte tak grubymi nicmi ze w glowie sie nie
miesci.
Z drugiej strony kazdy nawet najlepszy lekarz powiedzmy w XVIII wieku
wysmial by sie slyszac ze zrobimy np. tak:
najpierw zamrozimy pacjeta, potem rozprujemy go od gory do dolu jak
worek, wytniemy mu serce, wlozymy mu inne wyjete z nieboszczyka,
przyszyjemy, zaszyjemy, rozmrozimy i pacjent pomaszeruje do domu.