| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-03-10 20:41:38
Temat: Re: BiG BrotherWitam.
Melisę co odpowiadając Ninie napisała w news:98do5a$1pu$3@news.tpi.pl...
---Nina---
> > Pieniadze nie sa jedyna motywacja. w gre wchodzi tez nuda obecnego
> > zycia, chec odmiany, sklonnosci eksbicjonistyczne.
---Melisa---
> Kurcze, a mnie zadziwiaja te wszystkie analizy motywow :) Nie mam pojecia
> jak bylo u innych, ale u Kaina to ... ... .... ale mozecie miec wlasne zdanie -
> tylko nie gdybajcie przypisujac WSZYSTKIM zglaszajacym sie motywow, ktore
> WAM wydaja sie oczywiste.
Nie ma nic dziwnego, że ludzie zastanawiają się na motywami tych, którzy dobrowolnie
wystawiaja się na widok publiczny. Ci wszyscy robią to choćby dlatego, by
zweryfikować,
bądź tylko uświadomić sobie własne motywacje, ... tak na wszelki wypadek ;).
> Bo nie kazdy pasuje do waszych schematow myslowych i nie wszystko
> co Wam wydaje sie atrakcyjne jest takie dla kazdego.
>
> Acha, to akurat nie do Ciebie Nina,
!!! A tu zadziwiasz mnie Meliso !:). Przecież właśnie Nina wyszczególniła
w jednym, krótkim zdaniu jakie sama cytujesz na początku, aż cztery motywy!
Dlaczego więc to nie do Niny?
> tak tylko dopisuje sie pod Twoim postem, bo wole nie rozpoczynac
> dyskusji z tymi, co mogliby nam wmawiac co czujemy ;)
Przecież to właśnie Nina "wmawia Ci" co czujesz! :)
I dlaczego "wolisz nie rozpoczynać dyskusji" - przecież jesli uważasz,
że masz rację, masz prawo jej bronić i powinnaś to robić.
> A ktos (juz wiem Alfred) pisal o pomocy psychologow - psycholog (i inni
> lekarze) jest tam obecny i uczestnicy moga korzystac z porad (ktore
> oczywiscie nie sa filmowane). I jeszcze jedno - udzial jest dobrowolny i w
> kazdej chwili mozna opuscic dom, wiec "lekko" przesadzone sa wizje Alfreda
> dotyczace muszek owocowych przypalanych na rzymskich arenach ;)
Dziekuję za wsparcie.
Oczywiście tak!:) Przecież musi tam być podręczny psycholog, gdyż BB
bawi się w niebezpieczne gierki. Niebezpieczne dla psychiki tych ludzi.
I nie jest ważne jak oni to sobie wyobrażają. W pewnym momencie może się
zdarzyć, że ich układ nerwowy nie wytrzyma, a wtedy... konieczny opatrunek
psychologa! Rzecz polega przecież na świadomym ze strony producenta,
prowokowaniu takich własnie sytuacji podbramkowych, rodzących napięcia
i stresy, a więc nie wiem czy moje porównanie do "muszek owocowych"
jest przesadzone lekko czy może wcale...
> Pozdrowka
> Melisa
Kogo teraz pozdrawiasz? Wszystkich, z którymi nie chcesz rozmawiać,
czy tylko Ninkę ;))
--
serdeczności
Alfred
~~~~~~~~~
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2001-03-10 23:19:45
Temat: Re: BiG BrotherUzytkownik "Joanna" <r...@p...onet.pl> napisala w wiadomosci
news:B6CF46A7.50E2%rewaj@poczta.onet.pl...
<ciach>
> A po co przepraszasz? Masz poczucie winy?:)
> Oni odgrywaja swoja wielka role. Maja swoje Warholowskie 5 minut.
> Odgrywaja odgrywanie.
> Tak serio - nie powinnam pisac, bo nie ogladam, tylko teoryzuje.
> Sorry:)
> Joanna
Od razu widac, ze zyjesz/zyjemy w XXI w. :-)
W czasach Warhola nawet samemu Warholowi nie dalo sie wymyslec nic krótszego niz 15
minut.
Pozdri
P.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-03-11 10:17:46
Temat: Odp: Recenzja [Re: BiG Brother]
> A oto jak sie podoba ten program pewnemu uczestnikowi innej grupy
dyskusyjnej:
super !
> 2. Az do czerwcowego zakonczenia oferowac uczestnikom przez cala dobe
tylko
> swiatlo stroboskopowe i wylacznie wolowine.
to jest chyba najlepszy pomysl ;-)))
> 3. Rozdac wszystkim bron, wylaczyc swiatlo i przez interkom puscic muzyke
z
> Dooma.
mogli by nie doczekac do czerwca :-)
ZOMO
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-03-11 17:04:28
Temat: Re: BiG BrotherPozwolę sobie dodać w uzupełnieniu...
Melisa powiedziała:
> > I jeszcze jedno - udzial jest dobrowolny i w kazdej chwili mozna
> > opuscic dom, wiec "lekko" przesadzone sa wizje Alfreda
> > dotyczace muszek owocowych przypalanych na rzymskich arenach ;)
Ktoś z innej grupy crosspostem napisał, że w BB istnieje utajniony przed widzami
regulamin zabezpieczający interesy producenta, a nakazujący określone posłuszeństwo
"aktorów" wobec wskazówek reżysera. Jest oczywiste, że regulamin ten jest częścią
skomplikowanej umowy jaką zawiera producent z każdym z uczestników.
I mimo istnienia w niej klauzuli o możliwości rezygnacji "w każdej chwili" jest
pewne,
że ta rezygnacja nie jest łatwa. Jest praktycznie równoznaczna z zerwaniem umowy
a więc utratą wszelkich liczących się korzyści materialnych (mam nadzieję, że nie ma
tam bezpośrednich kar jakie czasem nakłada się na tych, którzy z umów sie nie
wywiązują). Uczestnicy BB, aktorzy amatorzy, znajdują się pod ogromna presją,
gdyż właśnie ta presja jest pośrednim celem producenta.
Dlaczego program jest tak emocjonujący dla sporej części widzów? Dlatego, że
wszyscy spodziewają się sytuacji ekstremalnych, wykreowanych przez doprowadzonych
do ostateczności uczestników spektaklu.
W świetle powyższego, trzeba skorygować nieco moje porównanie do muszek owocowych
przypalanych żywcem na rzymskich arenach ;)). Te muszki nie są bezmózgie - podpisują
dobrowolnie umowę - zgodę na przypalanie, w nadziei, że wytrzymają, wezmą pieniądze
i znikną... I wszyscy będa zadowoleni.
Myślę, że przykład "wielkiego brata" jest doskonałym studium ludzkiej psychiki
i obecność tego tematu na tej grupie jest całkowiecie uzasadniona i potrzebna.
Oby tylko dyskusje nie toczyły się wokół tego "co kto komu dobrze zrobił"...
Pozdrawiam Melisę i wszystkich UGD.
--
serdeczności
Alfred
~~~~~~~~~
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-03-11 18:05:13
Temat: Re: BiG Brother
>Najciekawiej byłoby gdyby telewidzowie zostawili WSZYSTKICH. TV miałaby
>zgryz - ten milion podzielić czy dać więcej.
>Dorrit
>
Podejrzewam,ze wybraliby pierwsza wersje.A swoja droga jak sie tam
glosuje?Magda.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-03-12 03:07:39
Temat: Re: BiG BrotherJoanna wrote:
> "Zycie to JEST teatr, mowisz, ciagle opowiadasz,
> maski coraz inne, coraz mylne sie naklada.
> Zycie to jest teatr, zycie to jest gra."
"Zycie to NIE teatr - ja ci na to odpowiadam,
zycie to nie tylko kolorowa maskarada,
zycie jest piekniejsze i straszniejsze jeszcze jest,
wszystko przy nim blednie, blednie nawet sama smierc."
A autorem tej piosenki jest IIRC Edward Stachura.
Pozdrowienia, LAFF
ps. Jestem nowy, WITAM WSZYSTKICH.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-03-12 05:41:26
Temat: Re: BiG Brother"... z Gormenghast" <p...@p...promail.pl> writes:
> > Acha, to akurat nie do Ciebie Nina,
>
> !!! A tu zadziwiasz mnie Meliso !:). Przecież właśnie Nina wyszczególniła
> w jednym, krótkim zdaniu jakie sama cytujesz na początku, aż cztery motywy!
> Dlaczego więc to nie do Niny?
Dlatego, ze Melisa mnie zna znacznie dluzej niz z paru postow na
pl.sci.psychologia i domyslila sie, ze zdanie ktore wypowiedzialam
bylo podaniem paru przykladow na to, jakie _jeszcze_ inne motywy moga
miec ludzie bioracy udzial w czyms takim.
i ze nie kierowalam tego do nikogo osobiscie.
>
> > tak tylko dopisuje sie pod Twoim postem, bo wole nie rozpoczynac
> > dyskusji z tymi, co mogliby nam wmawiac co czujemy ;)
>
> Przecież to właśnie Nina "wmawia Ci" co czujesz! :)
Hm.. nie pamietam, zebym Melisie kiedys cos wmawiala.
> Dziekuję za wsparcie.
> Oczywiście tak!:) Przecież musi tam być podręczny psycholog, gdyż BB
> bawi się w niebezpieczne gierki. Niebezpieczne dla psychiki tych ludzi.
> I nie jest ważne jak oni to sobie wyobrażają. W pewnym momencie może się
> zdarzyć, że ich układ nerwowy nie wytrzyma, a wtedy... konieczny opatrunek
a wtedy moga sie odwrocic na piecie i wyjsc.
Nie rozumiem tej twojej troski o innych MIMO tego ze sami sie na cos
zdecydowali.
--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-03-12 05:44:41
Temat: Re: BiG Brother"... z Gormenghast" <p...@p...promail.pl> writes:
> Ktoś z innej grupy crosspostem napisał, że w BB istnieje utajniony przed widzami
> regulamin zabezpieczający interesy producenta, a nakazujący określone posłuszeństwo
> "aktorów" wobec wskazówek reżysera. Jest oczywiste, że regulamin ten jest częścią
> skomplikowanej umowy jaką zawiera producent z każdym z uczestników.
> I mimo istnienia w niej klauzuli o możliwości rezygnacji "w każdej chwili" jest
pewne,
> że ta rezygnacja nie jest łatwa. Jest praktycznie równoznaczna z zerwaniem umowy
> a więc utratą wszelkich liczących się korzyści materialnych (mam nadzieję, że nie
ma
> tam bezpośrednich kar jakie czasem nakłada się na tych, którzy z umów sie nie
> wywiązują). Uczestnicy BB, aktorzy amatorzy, znajdują się pod ogromna presją,
> gdyż właśnie ta presja jest pośrednim celem producenta.
a co ty sie o nich martwisz? podpisali, zgodzizli sie - ich sprawa.
jak ci sie program nie podoba to nie ogladaj i tyle.
ja rozumiem dyskusje nad samym zjawiskiem jako takim, ale twoje
rozumowanie idzie najwyrazniej w kierunku "uchronmy ich przed nimi
samymi bo nie wiedza co czynia".
> Dlaczego program jest tak emocjonujący dla sporej części widzów? Dlatego, że
> wszyscy spodziewają się sytuacji ekstremalnych, wykreowanych przez doprowadzonych
> do ostateczności uczestników spektaklu.
Co do odpowiedzi na temat dlaczego ten program taki emocjonujacy -
mysle ze najlepsa odpowiedzia tutaj byloby obejrzenie filmu pt. Ed
TV".
to dokladnie o tym. Polecam.
--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-03-12 11:41:54
Temat: Re: BiG Brother
<ninka> bezpodstawnie napisała
> (...) twoje
> rozumowanie idzie najwyrazniej w kierunku "uchronmy ich przed nimi
> samymi bo nie wiedza co czynia".
Nic bardziej błędnego. Ludzie którzy tam się dobrowolnie zaangażowali
nie interesują mnie wcale.
Alfred
~~~~~~~~~~~~
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-03-12 11:42:25
Temat: Re: BiG Brother
<ninka> napisała
(...)
> Dlatego, ze Melisa mnie zna znacznie dluzej niz z paru postow na
> pl.sci.psychologia i domyslila sie, ze zdanie ktore wypowiedzialam...
A czemu ty odpowiadasz za sympatyczną skąd inąd Melisę?
I skąd przypuszczenie, że inni znają cie wyłącznie z kilku postów na psychologii?
Co zresztą jest zupełnie wystarczające źródło informacji !!!
(...)
> Nie rozumiem tej twojej troski o innych MIMO tego ze sami sie na cos
> zdecydowali.
Nie rozumiesz, że moim zainteresowaniem nie są ci ludzie, ale psychologiczne
uwarunkowania manipulacji jako takiej? Tamci ludzie mnie guzik obchodzą!
Obchodzi mnie co na temat tej całej "nowoczesnej zabawy" mówią i myślą
użytkownicy tego tutaj forum dyskusyjnego!
W szczególności zależy mi na tym abyśmy zauważyli a nawet dowiedli, że tak jak
nóż może służyć do krojenia chleba ale również do zabijania,
tak i kamera może być w niepilnowanych przez opinie publiczną rękach
niebezpiecznym narzędziem.
A kwestie wyborów kto w tym bierze lub nie bierze udziału pozostawiam
własnym decyzjom tychże! Nic mi do tego, tak jak i nic mi do decyzji dorosłych
ludzi w kwestii czy zostać matką czy nie.
Alfred
~~~~~~~~~~~~~~
PS. Z satysfakcją natomiast odnotowuję zjawisko lojalności w kobiecym zespole :)).
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |