Mam pytanie do fachowców.Jestem honorowym krwiodawcą.Od 4 lat oddaje krew ale
nigdy nie zwracałem uwagi na enzymy watrobowe,bo zawsze byly w normie.Nie
odbierałem badań przez 2 lata ;-) i teraz sie okazało ze przez te 2 lata rósł
mi poziom ALATU od 39 do 78(który teraz mam).Zaniepokojony poszedłem porobić
dokładniejsze badania i okazuje się, że Bilirubinę też mam niezbyt bo aż 2,71
mg/dl.Pozostałe: ASPAT:53, ALAT:68, Fosfotaza zasadowa:92(w normie). Dodam
jeszcze ze mam chorobę Leśniowskiego-Crochna i myśle ze dodatkowo ten czynnik
może zadziałać.Pare lat temu mialem resekcje jelita cienkiego i może wtedy
zarazili mnie żółtaczką(mimo ze robilem szczepienie przed operacją)??!! Nie
wiem co o tym myśleć, bo życie z krótszym jelitem nie jest wesołe a jakby
jeszcze doszły inne dolegliwości to już nie było by mi wesoło.Patrząc na
twardówkę zaczynam widzieć żółte paski biegnące do źrenic z kątów oczy.ALbo
schiz, albo serio coś złapałem.Proszę o radę jakie badania zrobić żeby ew.coś
wykluczyć i czegoś sie dowiedzieć.Dodam że z lekarzem kiepsko bo jestem na
drugim końcu Polski,a na przewożenie papierów nie mam zni ochoty ani chyba to
nie ma sensu,gdyż niedługo mogę sie stad wyprowadzać.
Dzieki za pomoc.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl