| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2008-03-27 10:37:20
Temat: BiustWitam.
Chciałbym sie zorientować jakie są możliwości korekty piersi które
utraciły pierwotną formę po karmieniu.
Żona wykarmiła dwójkę dzieci i teraz dla mnie zostały już tylko puste
opakowania :)
Na szczęście nigdy nie była właścicielką ogromnego biustu więc i rozmiar
szkód nie jest wielki.
Z góry zaznaczam że nie interesuje mnie klasyczne wszczepienie wkładek
silikonowych lub jakieś inne większe ingerencje chirurgiczne.
Nie chcę narażać żony na ewentualne powikłania operacyjne lub problemy z
samymi silikonami o których sie słyszy.
Słyszałem natomiast o możliwości iniekcyjnego "dopełnienia" piersi,
podobno nawet tkanką tłuszczową pobrana od samego pacjenta.
Ile w tym prawdy i jak taki zabieg się nazywa, bo nawet nie wiem czego
szukać w googlach ? (może być po angielsku).
Może ktoś z czytających już miał z tym jakieś własne doświadczenie ?
Z góry dziękuję za każda informację która ułatwi mi poszukiwania.
Gary
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2008-03-27 11:44:49
Temat: Re: Biustgary pisze:
> Witam.
> Chciałbym sie zorientować jakie są możliwości korekty piersi które
> utraciły pierwotną formę po karmieniu.
Jak dawno żona przestała karmić? Piersi po karmieniu po jakimś czasie
wracają do formy i to nawet duże rozmiary, wiem z autopsji ;-).
Żeby wróciły do formy trzeba po pierwsze - nosić dobre biustonosze,
odpowiednio dobrane, i w nie radzę zainwestować bardziej, niż w operacje
plastyczne; po drugie - ćwiczyć mięśnie podtrzymujące biust.
Pozdrawiam
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2008-03-27 12:03:30
Temat: Re: Biustmedea pisze:
> gary pisze:
>> Witam.
>> Chciałbym sie zorientować jakie są możliwości korekty piersi które
>> utraciły pierwotną formę po karmieniu.
>
> Jak dawno żona przestała karmić?
2 lata temu przestała (karmiła rok) podobnie z pierwszym dzieckiem ale
to było 8 lat temu
Piersi po karmieniu po jakimś czasie
> wracają do formy i to nawet duże rozmiary, wiem z autopsji ;-).
Cóż, widać to nie jest żelazna reguła (a szkoda :)
> Żeby wróciły do formy trzeba po pierwsze - nosić dobre biustonosze,
> odpowiednio dobrane, i w nie radzę zainwestować bardziej,
tzn. jakie ? w biustonoszu wszystko prezentuje się OK, ale po zdjęciu
brakuje ciałka.
>niż w operacje plastyczne;
na operację to raczej się nie zdecydujemy
> po drugie - ćwiczyć mięśnie podtrzymujące biust.
Hmmm obawiam sie że w tym przypadku problemem są ewidentne braki
"objętościowe" i trzeba by wykształcić niezłe muskuły żeby piersi
podnieść. Efekt wizualny byłby chyba daleki od oczekiwanego :)
Z "mechanicznego" punktu widzenia wydaje się że wystarczyło by dopełnić
je czymś (powiedzmy po 200 ml) bo kształt i forma piersi jest jak
najbardziej OK, tylko czym gdzie i czy to realne.
>
> Pozdrawiam
> Ewa
dzięki za odzew
gary
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2008-03-27 12:09:15
Temat: Re: BiustDnia 27.03.2008 gary <g...@c...pl> napisał/a:
> Z "mechanicznego" punktu widzenia wydaje się że wystarczyło by dopełnić
> je czymś (powiedzmy po 200 ml) bo kształt i forma piersi jest jak
> najbardziej OK, tylko czym gdzie i czy to realne.
Ostatnio potrafią dopełnić mięśniami, w Gliwicach robią takie rekonstrukcie
po mastektomii. Tylko że jest to tak skomplikowane i niesie tyle
potencjalnych powikłań, że naprawdę lepiej silikonowe sobie sprawić w sytuacji
żony. Czym innym chciałbyś to 'napełnić'? ;)
--
Samotnik
Kosmetyki: http://www.pachnidelko.pl/
Biżuteria: http://www.bizuteria-artystyczna.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2008-03-27 12:40:27
Temat: Re: BiustSamotnik pisze:
> Dnia 27.03.2008 gary <g...@c...pl> napisał/a:
>> Z "mechanicznego" punktu widzenia wydaje się że wystarczyło by dopełnić
>> je czymś (powiedzmy po 200 ml) bo kształt i forma piersi jest jak
>> najbardziej OK, tylko czym gdzie i czy to realne.
>
> Ostatnio potrafią dopełnić mięśniami, w Gliwicach robią takie rekonstrukcie
> po mastektomii. Tylko że jest to tak skomplikowane i niesie tyle
> potencjalnych powikłań, że naprawdę lepiej silikonowe sobie sprawić w sytuacji
> żony.
po tym co napisałeś, już mi przeszła ochota :)
Czym innym chciałbyś to 'napełnić'? ;)
Nie wiem, nie znam się na tym. obiło mi się tylko gdzieś o uszy że można
wstrzyknąć własną tkankę tłuszczowa zassaną z innego miejsca, ale nawet
nie wiem czy to prawda. (chętnie oddam swoją:) )
Gary
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2008-03-27 13:10:35
Temat: Re: Biust
> Nie wiem, nie znam się na tym. obiło mi się tylko gdzieś o uszy że można
> wstrzyknąć własną tkankę tłuszczowa zassaną z innego miejsca, ale nawet
> nie wiem czy to prawda. (chętnie oddam swoją:) )
owszem mozna np. pobrany tluszcz z bioder ,kolan wstrzyknac w usta
ale ten tluszcz po chyba pol roku znika i ma sie rozejsc rownomiernie po
ustach ,w biuscie nie utrzyma sie ,biust to tylko wkladki.
z nie inwazyjnych to dobry stanik,i cwiczenia ,basen.nawilzanie skory od
wew-suplemanty i od zew. dobry krem niekoniecznie najdrozszy.
ew. mozna by przytyc ,niestety najwczesniej tyje tylek a najpozniej
piersi z chudnieciem niestety odwrotnie najpierw znika biust a tylek
ciezko stracic.
p.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2008-03-28 14:34:32
Temat: Re: Biustpamana pisze:
>
>> Nie wiem, nie znam się na tym. obiło mi się tylko gdzieś o uszy że
>> można wstrzyknąć własną tkankę tłuszczowa zassaną z innego miejsca,
>> ale nawet nie wiem czy to prawda. (chętnie oddam swoją:) )
>
>
> owszem mozna np. pobrany tluszcz z bioder ,kolan wstrzyknac w usta
> ale ten tluszcz po chyba pol roku znika i ma sie rozejsc rownomiernie po
> ustach ,w biuscie nie utrzyma sie ,biust to tylko wkladki.
żegnajcie sprężyste cycuszki :(
>
> z nie inwazyjnych to dobry stanik,i cwiczenia ,basen.nawilzanie skory od
> wew-suplemanty i od zew. dobry krem niekoniecznie najdrozszy.
marnie to widzę
>
> ew. mozna by przytyc ,niestety najwczesniej tyje tylek a najpozniej
> piersi z chudnieciem niestety odwrotnie najpierw znika biust a tylek
> ciezko stracic.
> p.
coś mi się wydaje że zostanie tak jak jest
grunt że reszta jest w doskonałej kondycji :)
dzięki za dobre chęci, przynajmniej nie mam teraz złudzeń.
gary
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2008-03-28 15:09:39
Temat: Re: Biustgary pisze:
> żegnajcie sprężyste cycuszki :(
Ja to bym jednak spróbowała tych ćwiczeń. To nic nie kosztuje i na pewno
nie zaszkodzi, jeśli nie pomoże. Moja koleżanka ma niewielki biust, też
wykarmiła dwójeczkę, a cycki ma całkiem dobrze wyglądające (nie
dotykałam, więc oceniam tylko na oko ;-) ) - ale dużo ćwiczy, nawet nie
konkretne ćwiczenia na biust, tylko sporo się rusza w ogóle, bo jest
wuefistką.
Pozdrawiam
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2008-03-30 11:43:53
Temat: Re: Biust.
> Nie chcę narażać żony na ewentualne powikłania operacyjne lub problemy z
> samymi silikonami o których sie słyszy.
Słyszałam, że teraz robią też wkładki z solą fizjologiczną. Podobno to
bezpieczniejsze od silikonu, a w razie uszkodzenia woreczka płyn sie bez
problemu wchłania. Jak piersi są bardzo duże, to chirurg może je podnieśc bez
wkładek, jakoś tak podcinają od dołu i szyją (wtedy jednak całe piersi się
zmniejszają).
Justyna
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2008-03-31 07:30:35
Temat: Re: Biust
> Słyszałam, że teraz robią też wkładki z solą fizjologiczną. Podobno to
> bezpieczniejsze od silikonu, a w razie uszkodzenia woreczka płyn sie bez
> problemu wchłania.
ale to taka sama aoperacja jak z silikonem,wchlania sie moze ale co z
otoczka wkladki ?trzeba wymienic.
Jak piersi są bardzo duże, to chirurg może je podnieśc bez
> wkładek, jakoś tak podcinają od dołu i szyją (wtedy jednak całe piersi się
> zmniejszają).
o tym nie slyszalam i nie widzialam ,znane mi podniesienia duzego biustu
to tylko z wkladka widzialam,nie wiem jak ta skora mialaby utrzymac duze
piersi no chyba ze przyszywaja je do brody ;-)
polecam na kanale E serial Dr 90210 -o operacjach i zyciu lekarzy
plastycznych -operacje rozne rozniaste -zawsze bez bolu i cierpienia i
komplikacji a zycie lekarzy -bajka :-D
p.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |