Strona główna Grupy pl.soc.inwalidzi Bledna diagnoza - pomoc

Grupy

Szukaj w grupach

 

Bledna diagnoza - pomoc

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 3


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2002-10-16 21:01:23

Temat: Bledna diagnoza - pomoc
Od: "Koola" <k...@N...fm> szukaj wiadomości tego autora

Witam

Mam taka sprawe.

Pod koniec wrzesnia bardzo spuchla mi lewa stopa (na podbiciu), udalem sie
wiec do chirurga, ktory stwierdzil ze to naciek zapalny - zapisal mi
antybiotyk i powiedzial ze jesli by dzialo sie cos niedobrego (np. otworzy
sie rana i zacznie saczyc sie ropa) to mam sie do niego zglosic.

Po pieciu dniach antybiotyk sie skonczyl a opuchlizna zeszla nieznacznie
wiec udalem sie tym razem do mojego lekarza pierwszego kontaktu, ktory
potwierdzil ze to naciek zapalny i przepisal kolejna dawke antybiotyku.

Minelo kolejne 8 dni - skonczyl sie antybiotyk i opuchlizna troche zeszla
(juz moglem noge zmiescic w bucie) jednak bol nie ustapil. Kolejny raz
poszedlem do lekarza pierwszego kontaktu, ktory powiedzial ze nic tu nie
widzi ale dla swietego spokoju dal mi skierowanie do chirurga-ortopedy.

Dzis (16 pazdzierniak) po 17 dniach od wystapienia opuchlizny udalem sie do
chirurga-ortopedy. Pani doktor byla bardzo niemila (delikatnie ujmujac), ale
ze wzgledu na to ze mam I-grupe (dystrofa Emery-Dreifusa) okazal swoja
laskawosc i sama dala mi skierowanie na RTG (a nie kazala sie wracac do
mojego lekarza pierwszego kontaktu).

Po przeswietleniu okazalo sie ze mam zlamana kosc (nie wiem czy ona zalicza
sie do kosci srodstopia) od palca srodkowego. Prawie przez trzy tygodie (bo
bol wystapil zanim pojawila sie opuchlizna) chodzilem ze zlamana koscia w
stopie a lekarze leczyli mnie na zapalenie stawu (czy czegos tam - bo
uslyszalem tylko ze zapalenia ale juz nie powiedzieli czego).

I tu mam dwa pytania:

Co mam w tej sytuacji zrobic - do kogo to zglosic?
Taka sytuacja nie jest normalna - tymbardziej ze RTG jest tuz za sciana
gabinetu pana chirurga ktory pierwszy postawil bledna diagnoze. Wystarczylo
zrobic jedno zdjeci i wszystko byloby jasne.

Gdzie mozna zglosic przypadki mocno nagannego zachowania lekarzy?
Pani doktor, chirurg-ortopeda, po postawionej diagnozie na moje pytania nie
udzielila mi wzasadzie zadnej konkretnej odpowiedzi. Poniewaz mam dystrofie
Emery-Dreiffusa moja starsza ktora byla zemna chciala sie dowiedziec czy
gips na nodze nie wplynie ujemnie na stan moich miesni - od pani doktor
uslyszelismy ze prosze na mnie nie naskakiwac itp. Zapytalem tez co pani
doktor rozumie pod pojeciem luska gipsowa - jakie to bedzie duze itp. - w
odpowiedzi uslyszalem ze jak sama nazwa wskazuje luska to luska. Dalszej
rozmowy nie bede przytaczal bo po co mam sie znow denerwowac, dodam tylko ze
Pani doktor powiedzial mi zebym o wszystko pytal pielegniarki - no i wtym
momencie to miarka sie przebrala - do ciezkiego... po co Ona tam jest skoro
wszystko moze mi powiedziec pielegniarka.

pozdr.
Koola


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2002-10-20 08:22:00

Temat: Re: Bledna diagnoza - pomoc
Od: "Zbigniew Andrzej Gintowt" <z...@c...net.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Koola" <k...@N...fm> napisał w wiadomości
news:atjkoa.42f.ln@news.milc.com.pl...
> Witam
>
> Mam taka sprawe.
>
> Pod koniec wrzesnia bardzo spuchla mi lewa stopa (na podbiciu), udalem sie
> wiec do chirurga, ktory stwierdzil ze to naciek zapalny - zapisal mi
> antybiotyk i powiedzial ze jesli by dzialo sie cos niedobrego (np. otworzy
> sie rana i zacznie saczyc sie ropa) to mam sie do niego zglosic.
----------------------------------------------------
---------
Na prośbę o pomoc nikt (jak dotąd) Ci nie odpowiedział na Grupie i
podejrzewam jaka jest tego przyczyna. Udowodnienie jakiemukolwiek lekarzowi
błędu w zachowaniu prawidłowej procedury leczniczej jest niezwykle trudne
(taka sytuacja panuje w Polsce jak dotąd i niewiele się w tym względzie
poprawiło). W piśmiennictwie na temat błędów w procedurach lub sztuce
lekarskiej wylano jak dotąd tony atramentu i nic się praktycznie nie
zmieniło.
Naczelna Izba Lekarska, jej terenowe oddziały, a także Rzecznicy
Odpowiedzialności Zawodowej, to tylko przykrywka służąca tuszowaniu błędów
zawodowych medyków, jakkolwiek twierdzi się powszechnie, że Organizacja ta,
ma stać na straży interesów pacjentów, a przy tym bronić niesłusznie
pomówionych lekarzy (skarżący nie są znawcami medycyny, a wobec tego stoją
na z góry przegranej pozycji).
Z własnego doświadczenia w potyczkach z lekarzem i organizacjami chroniącymi
lobby lekarskie, a także wobec dwoistości prawa polskiego dotyczącego tej
dziedziny (mamy prawo tzw. korporacyjne określające stosunki prawne w
relacji pacjent - lekarz powiązane z działaniem izb lekarskich, oraz
zdublowane te same normy prawne zawarte w kodeksie karnym). Żadna grupa
zawodowa w Polsce nie uzyskała takich możliwości prawnych (w postaci
faktycznie zdublowanego prawa) jak grupa zawodowa lekarzy. Przy tym
wszystkim, wobec prawa korporacyjnego dotyczącego leczenia i samych lekarzy,
pacjent jest PRZEDMIOTEM, a nie PODMIOTEM tego prawa. Jego uprawnienia
zgodnie z obowiązującym prawem korporacyjnym, to jedynie prawo wniesienia
skargi i na tym kończy się rola pacjenta w postępowaniu zgodnie z
postanowieniami tego prawa.
Sytuacja jest bez wyjścia, bo ekspertyzy dotyczące prawidłowości stosowanych
procedur leczniczych wydawane są przez kolegów "po fachu" również lekarzy,
którzy w żadnej mierze nie są zainteresowani psuciem wizerunku zawodu, który
sami wykonują. Nie można jednak twierdzić, że wszystkie ekspertyzy są
nieobiektywne, ale istnieje jeszcze jedna droga "wywinięcia się" z
niewygodnej dla lekarza sytuacji: fałszowanie dokumentacji medycznej.
Fałszerstwa popełniane są w ten sposób, że lekarz, w przeciwieństwie do
pacjenta ma pełny dostęp do dokumentacji medycznej i może "poprawiać" ją ex
post dla potrzeb przyszłej ekspertyzy. Zakrawa na okrutną kpinę to, że
pacjentowi odmawia się dostępu do jego dokumentacji medycznej ze względu na
'tajemnice lekarską". Tajemnicę przed kim? Przed najbardziej
zainteresowanym? Takie jest jednak prawo. Czyż nie chodzi o krycie
spapranych często procedur leczniczych? Dlaczego pacjent nie może zrobić
kopii złożonej do archiwum szpitalnego dokumentacji medycznej choćby po to,
by zapobiec późniejszym dokonywaniu w niej poprawek na użytek kontrolujących
postępowanie lecznicze lekarza (sam pacjent nie jest w stanie dokonać takiej
oceny). W innych postanowieniach prawa mowa o tym, że na żądanie pacjenta
lekarz nie może utrzymywać w tajemnicy żadnych faktów dotyczących jego
zdrowia. Nie wolno mu natomiast udzielać takich informacji osobom trzecim,
chyba że na wniosek sądu badają prawidłowość zastosowanych procedur
medycznych. Wreszcie lekarz dysponuje także możliwością wywierania wpływu na
średni personel medyczny (zależny często w utrzymaniu stanowiska pracy przez
lekarza, bo ten opiniuje jej jakość) w celu uzyskania nieprawdziwych danych
o przebiegu leczenia np. szpitalnego, które to dane "wybielają" lekarza w
oczach tych, którzy dokonują ekspertyz (zwykle na wniosek sądu albo izby
lekarskiej).
Podstawowa naukę jaką wyniosłem z własnych doświadczeń to konkluzja osoby
sądzącej moją sprawę (a raczej sprawę lekarza, którego skarżyłem):
*** Jeśli przed sądem nie zostanie udowodniony w sposób nie budzący
wątpliwości związek przyczynowo-skutkowy między postępowaniem leczniczym
lekarza, a szkodą jaką w wyniku tego postępowania poniósł pacjent - sąd
oddali oskarżenie lekarza o postępowanie niezgodne z prawem...***. W
konkluzji tej zawiera się wszystko.
Każdy, kto to rozumie da sobie święty spokój ze skarżeniem lekarzy. Jeśli
nie, w najlepszym przypadku przegra sprawę przed sądem. W przypadkach
gorszych może być posądzony o chorobę psychiczną, albo chęć naruszenia dób
osobistych.
Walcząca z tymi patologiami w życiu społecznym organizacja "Primum non
nocere" (z kodeksu etyki lekarskiej: "przede wszystkim nie szkodzić"
(pacjentowi - dop. mój)) dr Adama Sandauera jest jak dotąd zwykłą
"donkiszoterią", bo nie dysponuje siłą większą jak tylko apele.
Na koniec polecam Ci przeczytanie artykułu Mirosława Nesterowicza ze strony:
http://www.borgis.pl/czytelnia/pim/1999/02/02.html
--
Pozdrowienia

Zbig A Gintowt

"Anyone who has never made a mistake has never tried anything new."
Albert Einstein
[Tekst i ew. zał. skanowane w momencie wysyłania na obecność wirusów]


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2002-10-20 11:57:24

Temat: Re: Bledna diagnoza - pomoc
Od: "Marian L" <m...@l...org.pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam
"Zbigniew Andrzej Gintowt" w news:aotp2b$hgi$1@news2.tpi.pl...
napisał:

> lobby lekarskie, a także wobec dwoistości prawa polskiego dotyczącego tej
> dziedziny (mamy prawo tzw. korporacyjne określające stosunki prawne w
> relacji pacjent - lekarz powiązane z działaniem izb lekarskich, oraz
> zdublowane te same normy prawne zawarte w kodeksie karnym). Żadna grupa
> zawodowa w Polsce nie uzyskała takich możliwości prawnych (w postaci
> faktycznie zdublowanego prawa) jak grupa zawodowa lekarzy. Przy tym
> wszystkim, wobec prawa korporacyjnego dotyczącego leczenia i samych
> lekarzy,

Korporacjonizm ma się świetnie :-((. Piszesz o lekarzach, a negatywne
skutki dla przeciętnego człowieka są pogłębiane przez korporacje
zawodów prawniczych. Wspominasz o tym że w sądzie nie można
udowodnić ewidentnej winy lekarza. Przecież te dwie grupy zawodów
dodatkowo łączą się w wspólnocie interesów przez związki rodzinne.
Całe szczęście że uniknęliśmy losu Portugalii lat 40 i 50, u nas
główny monetarysta nie został premierem a na razie wylądował i to
też na szczęście na krótko jako prezes NBP.
Nadzieję widzę w szybkim wstąpieniu do UE. Z drugiej strony czy
będzie to panaceum na wszystko ?.
Ostra krytyka parlamentarzystów Holenderskich naszych sądów
jest wytłumiana, należy się obawiać że może się obudzić jakiś
nawiedzony i pytać co Holendrom do naszych suwerennych sądów.

Pozdrawiam
Marian L




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Strona SamiSobie - list na grupe
Re: >>> --- 50 zdjęć pięknych kobiet --- <<<
Internetowy bank
Pytanie - Linux
Studia dla wszystkich!

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Próbna wiadomość
Jakie znacie działające serwery grup dyskusyjnych?
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5

zobacz wszyskie »